Odmawiam oceny filmu. Przez całe trzydzieści minut czułam zawód, jednak ostanie sceny spowodowały takie dreszcze na moim ciele, że nie umiem tego projektu trzeźwo ocenić. Mimo 18 lat, nadal jestem 6-letnim Tomkiem. Konkluzja mnie poruszyła. Nie twierdzę, że straciłam czas, "Wszystko może się przytrafić" to trzydzieści minut dobra, jednak dołączenie do wybrakowanej wersji kilku scen ze starszym Tomkiem to nie to, czego oczekiwałam. Ostatnim minutom dałabym 9/10 bez wahania. A gdybym zaczęła od tej produkcji byłoby 10/10.