..Ci, ktorzy krzywia sie kosmitami powinni ogladac jedynie filmy nie przeznaczone dla koneserow sci-fi i nie wypowiadac sie o sci-fi. Koncowka swietna.. Pozdrawiam
Kto by pomyślał że film zaczynający się od produkcji robotów podobnych coraz to w większym stopniu do ludzi zakończy się w momencie kiedy na Ziemi rozgoszczą się kosmici i to pokojowo nastawieni a jedyną istotą jaka będzie w stanie coś o nich powiedzić i pokazać ludzkie uczucia będzie robot!!!
Jeśli kiedykolwiek ludzie będą w stanie zbudować maszynę do złudzenia przypominającą człowieka pod względem fizycznym i uczuciowym, to tak naprawdę po co ludzie mieliby istnieć skoro maszynę można naprawić a człowiek ma tylko kilka dziesiątek lat życia i jest mniej efektywny
Dlaczego wszyscy sądzą, że to kosmici? Przecież nie jest to potwierdzone (a przynajmniej nie słyszałem, żeby chociaż dawali to do zrozumienia). Wydaje mi się, że to roboty stworzone przez inne roboty, bo przecież to one zawładnęły Ziemią, gdy wyginął gatunek ludzki, więc nie wiem po co ta krytyka o kosmitach, jeśli jest ona bezpodstawna. Podczas rozmowy tego „kosmity” z Davidem, wyraźnie powiedział, że zazdrościł ludziom tzw. ducha, podobnie jak inne roboty. Chociaż faktycznie, z ich wyglądu można wywnioskować, że to kosmici, ale te kabelki i wyraźnie widoczna elektronika w ich wnętrzu pod tą błyszczącą „skórą” jest dowodem na to, że to jednak mechy, tylko że bardzo nowoczesnie, w końcu minęło w filmie około 2000 lat, a to jest trochę. Więc nie wiem, skąd ta krytyka kosmitów, chyba faktycznie z kosmosu wzięta.
A tak na marginesie: końcówkę również uważam za świetną, a przede wszystkim logiczną i spójną, a nawet magiczną, no i oczywiście wzruszającą, bo o to głównie chodziło.
Pozdrawiam :)
Pozostaje żałować, że Kubrick nie pożył dosyć długo, by wziąć udział w tworzeniu tego filmu.
Myślę, że gdyby żył, to by miał większy udział w procesie tworzenia (w końcu Spielberg się sam przyznał, że to wg pomysłu Kubricka film) i film byłby mniej dosłowny, co na pewno by poprawiło jego odbiór.
ja tez jestem za Kubrickiem bo Spielberg to cienias, co do odbioru to u Spielberga nie ma wlasciwie co odbierac tylko sie patrzy i sie widzi to co sie widzi a co do Kubricka to jakby sie wyzyl tak jak przy 'Odyseji kosmicznje' to nie wiem czy by odbior to ulatwilo ale pewnie by jakis sens mialo poza ofektami,zdjenciami i muzyka
Nie nazwałby Spielberga cieniasem, ale ten film go ewidentnie przerósł. Spielberg potrafi robić naprawdę dobre filmy. Polecam "Imperium słońca".
Co się tyczy A.I. to był świetny materiał to przemyśleń. Dobrze, subtelnie poprowadzona fabuła mogłaby zostawać w głowie na długo jak czynią to "Odyseja" czy "Blade Runner". Niestety Spielberg narzucił dosadnie i dosłownie swój punkt widzenie. Miast sygnału do przemyśleń mamy wielki neon walący po oczach co mamy myśleć. Szkoda.
Wydaje mi się, że kosmici to pierwsza rzecz jaka przychodzi widzom na myśl, bo supermecha wyglądają trochę jak archetypowi przybysze z innej planety. Jeśli przyjąć, że to kosmici to rzeczywiście końcówka jest naciągana i głupia. Z racji tego, że są to jednak wysoko rozwinięte maszyny wszystko składa się w sensowną całość.
Mi się wydaje, że to istoty z ziemi, które po zagładzie ludzi, stały się rasą dominującą i bardziej rozwiniętą niż człowiek. Posługując się siłą umysłu potrafią więcej niż człowiek.