Na taki film sience-fiction czekalem od "Lowcy Androidow".Spielberg stworzyl dzielo ktore mozna smialo postawic w jednym rzedzie przy "Bliskich Spotkaniach Trzeciego Stopnia",a porownojac" A.I" z" E.T" uwazam ze ten pierwszy tytul jest o wiele glebszy i nurtujacy.
Opowiesc zabiera nas do czasow kiedy lodowce topnieja,a na ludzkie zycie zostaja nalozone sankcje.Wynikiem tego jest tworzenie robotow,ktore maja zastapic nas w ogrodnictwie,sprzataniu,nawet w prostytucjii.Ale nauka ciagle sunie do przodu wiec uczeni stawiaja sobie coraz wyzsze poprzeczki.Tak powstaje David,pierwsze mecha-dziecko zdolne do najszlechetniejszego,nadzrzednego uczucia jakie kiedykolwiek moglo byc nam dane:milosci.Milosci czystej,nieskazitelnej,niewinnej:dziecka do matki.
Problematyka obrazu Spielberga,polega na komplikacjii odwzajemnienia potegi tego uczucia.Odtracony David mysli ze jak stanie sie prawdziwym chlopcem matka pozwoli mu wrocic.Jednak nie wazne jest to iz jest fizycznie sztuczny,bo jego milosc jest najprawdziwsza,bardziej ludzka niz u kogokolwiek homo sapiens.Ludzie sa wiec osobnikami nie odpowiedzialnymi gadzac sie na pewny,silny zwiazek uczuciowy,a potem go odrzucajac..Nasza egzystencja polega ciagle na zglebianiu relacjii miedzy soba.Ale czy bedzie kiedys mozliwe osiagnienia takiej "czystosci" jaka reprezentowal David?Chyba nie,wiec dla jednastek tak wybitnych ja to mecha-dziecka najlepszym wyjsciem jest zasnac i przeniesc sie do swiata marzen gdzie wreszcie zaznaja ulgi.Zasnac na zawsze.
Genialna gra aktorska,dokladna rezyseria,piekne zdjecia,muzyka sa tylko dodtatkowa zaleta w ogladaniu tego madrego,symbolicznego filmu.Niestety niektorzy z wizja Spielberga moga sie nie zgodzic,gdyz jest to oryginalna interpretacja analiza ludzkiego czlowieczenstwa.Ja uznalem ja za prawdziwa.