... przejście dobrego filmu SF w bajkę. mogli sobie darować końcówkę z kosmitami i
zostawić tego gówniarza na dnie oceanu!!
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale na końcu to chyba nie byli kosmici ale bardziej zaawansowane roboty z przyszłości które przeżyły zagładę ludzi
Końcówka faktycznie idzie bardziej w stronę bajki, ale film ogólnie bardzo mi się podoba.
Też mi się tak wydaję ,że to były pozostałości po robotach .Końcówka? Bajkowa ..ale mi się podobała :) ..I jakby zostawili tego gówniarza na dnie oceanu xD To nie byłabym taka spokojna ,że wreszcie spełnił swoje ''marzenie'' ; ]..poza tym film z przesłaniem ;)
Dokładnie i takie zakończenie moim zdaniem dawałoby wiele do myślenia. Co do tych obcych to chyba jednak byli kosmici, a nie roboty. Tak myślę.
A bez tego zakończenie jest dobre? Tak czy owak został sam, a mam nie żyje tak jak reszta ludzkości. Dostał jedynie prezent w postaci mamy, lecz dzieckiem nigdy się nie stał i nie stanie. Słowa kosmitów wymawiane przez wróżkę.
Mi się podobał początek tej historii- robot, który potrafi kochać... Niezły był także początek znajomości z Kochankiem. Jednak moment, w którym postanowił szukać Wróżki, był dla mnie momentem przełomowym. Od tej chwili film już mi się nie podobał;( Za dużo reżyser próbował przedstawić w jednym filmie. Wolałam wątek fantastyczny niż baśniowy
A moim zdaniem były to jednak super zaawansowane roboty ... nawet można było zauważyć że pod ich błyszczącą skórą lecą jakieś światłowody ( nie wiem jak to inaczej nazwać ) ale chociażby tekst jednego z nich " że zazdrościli ludziom tzw. ducha, podobnie jak inne roboty" wychodzi na to że to nie były istoty organiczne :P Takie jest moje zdanie.
Rozczaruję Was ale raczej były to organiczne twory, serwomechanizmów nigdzie w nich nie widziałem.
Mnie się jednak wydaję ,że to były roboty ..pozostałości ..bardzo inteligentne.Bo skąd w takim filmie kosmici ?
poszukują też sztucznej inteligencji w kosmosie Seta się tym zajmuje.A w tym filmie na końcu są Mechy z tego własnie okresu wyprodukowane przez inne Mechy które nie miały okazji służyć ludziom bo wymarli.
Sorry, że się wcinam nie bardzo na temat, ale to się nazywa SETI - Search for Extra-Terrestial Intelligence.
I teraz trochę bardziej na temat - to raczej były roboty kierowane bardzo zresztą ludzką chęcią poznania własnej historii.
Sorry za podwójny post, edycja nie działa.
kosmici??? to jak to się skonczylo? jakos glupio wylaczylam tv wlasnie, jak siedzial pod ta woda i prosił o bycie chlopcem :) No, jakos wydawalo mi sie ze to był koniec.. Czyli co? Może ktoś napisać co było dalej? :D
odnalezli go po 2000 lat nowe Mechy .A on sobie zażyczył mame wiec mu odtworzyli ale tylko na jeden dzień.Z kłebka tych włosow ktore je ścioł.A potem zapadli w sen oboje :)
No takie jest niby bajkowe zakonczenie.Te Mechy co go znalazły po 2000 lat spedzonych pod wodą przy tej wróżce,a co było dalej objasnie ci dokładniej ocean stał sie jedna wielką taflą lodu niewiem jak go tam odkopali jak wylazł z tego pojazdu ruszył do wrózki chciał ja dotknać ale ona sie rozpadła.Mechy stwierdziły że on najbardziej przypomina ludzi sprawdzili jego zapisy z tamtych lat co on widział i zrobili mu dom taki sam w jakim przebywal zanim go matka i ten doktorek niewywiezli na zlomowisko.dzieki wołosom ktore przetrzymał ten miś pluszowy sklonowali mu jego matke,ale powiedzieli ze tylko człowieka mogą sklonować tylko na 1 dzień.Bo to co już żywot swoj zakończyło na ziemi nieda sie odtwozyc.Wiec mamuska sie pojawiła zrobił jej kawe z samego rana a ona mu upiekła tort po zachodzie słonca mamuska stała sie spiaca i usneła na zawsze a on też zasnoł przy niej.I koniec uff ...
hmm.. dziekuje bardzo za wyjasnienie, przyznam ze jestem niezle zaskoczona. Ten "moj" koniec naprawde mi się podobał a ten tutaj.. hmmm... naciagane to jakies :)
Nie rozumiem tego motywu z wróżką mechy ją skonstruowały ożywiły czy jak ? jak wy to rozumiecie ?
Nie wieem ..może symulacja komputerowa ? Jak mieli roboty ..to to bez problemu zrobili ; ]