Ludzie przeciez to nie sa zadne UFOLUDKI :-/ To kolejna generacja ROBOTOW ktora przetrwala LUDZKOSC... Mysle ze po zagladzie ludzi roboty zaczely sie doskonalic do tamtej formy... Wsluchajcie sie w dialog podczs lub po odnalezieniu dzieciaka... PozDrawiam
Gdyby to była kolejna generacja robotów nie musiała by zbierać informacji o ludziach. Poprzednie generacje przekazały by tą wiedzę.
hmmmm wiesz co tak po zastanowieniu to stwierdzam że masz rację. W końcu one nawet trochę wyglądały jak roboty - to przetwarzanie informacji które wyglądało jakby w głowach mieli komputery... ale pomimo tego że nie były to ufoki to trochę tą końcówkę skiepścili moim zdaniem. Mogło się skończyć już kiedy David błagał wrózke zeby zamieniła go w prawdziwego chłopca a nie wymyślać ten wątek że minęło 2000 lat...
to NA PEWNO były roboty, bo same tak o sobie mówiły.
też uważam, że film byłby nieco lepszy, gdyby skończył się mniej więcej na słowach "i David przemawiał do błękitnej wróżki, dopóki ocean nie zamarzł...", bo potem akcja zrobiła sie jakaś taka rozwleczona i troszke nudna, a zresztą, gdy on tam siedział w tym cośtam-kopterze ja byłam naprawdę przekonana, że to koniec filmu (spłakałam się zresztą wtedy). ale potem pojawiła się mamusia i na sam koniec powiedziała Davidowi, że go kocha, a ja rozryczałam się po raz drugi - czyli że ostatecznie i tak mi się podobało. ogólnie film bardzo mi się podobał.
to NA PEWNO były roboty, bo same tak o sobie mówiły.
też uważam, że film byłby nieco lepszy, gdyby skończył się mniej więcej na słowach "i David przemawiał do błękitnej wróżki, dopóki ocean nie zamarzł...", bo potem akcja zrobiła sie jakaś taka rozwleczona i troszke nudna, a zresztą, gdy on tam siedział w tym cośtam-kopterze ja byłam naprawdę przekonana, że to koniec filmu (spłakałam się zresztą wtedy). ale potem pojawiła się mamusia i na sam koniec powiedziała Davidowi, że go kocha, a ja rozryczałam się po raz drugi - czyli że ostatecznie i tak mi się podobało. ogólnie film bardzo mi się podobał.
Film możnaby zakończyć wcześniej, ale nie mam twórco za złe tego, że zakończyli to później bo i tak efekt był powalający.
No oczywiście, że to były roboty! Przecież, ci "kosmici" nie mieli flaków...!:P Byli tacy szczupli, że organów wewnętrznych nie mieliby gdzie włożyć - więc nie byli organiczni!!!
Od kąd pamiętam tak sobie ufoludków wyobrażano (mam na myśli sylwetki).
Właściwie to mogły być roboty. Jest to nawiązanie do słów Joe "końca świata doczekamy tylko my". Z resztą roboty/ufole mówili, że zazdroszczą ludziom ducha. Gdyby to były istoty żywe też raczaj to coś zwane duchem by posiadały.