Niestety mam podobne odczucia. To, że był dołujący to nie wada tylko cecha filmu. Zgodzę się z tym, że do pewnego momentu był ciekawy, głównie do momentu zostawienia chłopaka w lesie, bo bardziej przypominał dramat. Później z filmu zrobiła się jakaś baśń, momentami odnosiłem wrażenie, że film jest adresowany do młodszej widowni i dalej bym tak myślał gdyby nie temat prostutucji, morderstwa i czegoś w rodzaju czystki. Nie pasuje mi ten film do Kubrica, porównując go do innych jego filmów, przynajmniej nie w całości. Spodziewałem się czegoś mocniejszego, głównie w tematach tabu tak jak np. w Mechanicznej Pomarańczy. Motyw szukania wróżki, a później kosmitów to jakiś na siłę wepchnięty wymysł, zakładam że Spielberga, którego mimo wszystko bardzo szanuję za inne dzieła. Podsumowując, spodziewałem się czegoś dużo lepszego, szczególnie po bardzo ciekawym początku filmu.

Obejrzałam dzisiaj film i myślę tak samo. Do około godziny,czyli do sceny w lesie,zapowiada się całkiem dobry dramat. Później zaczyna się niespodziewane Sci-Fi niczym baśń,które psuje cały klimat. Nagły spadek,który sprawia,że traci ochotę na dalsze oglądanie. Nie szkodzi,że jest dołujący,bo trudno,żeby przy takiej tematyce był wesoły. Największą wadą jest to,że z czasem zaczyna być nudny,choć początek jest obiecujący. Scenarzyści po prostu zagalopowali się.
Reasumując-przerost formy nad treścią i zmarnowany potencjał.

skąd się biorą takie smutasy? mamusia za krótko karmiła cyckiem?