co tu dużo pisać, współczesna bajka o Pinokiu, na której niestety nie mogłam powstrzymać się od płaczu...
Cześć laleczko! To zdjęcie to twoje aktualne? jeżeli tak, to wobec tego jesteś jeszcze małą dziewczynką! Ale piszesz już dobre recenzje filmowe.Mam tylko nadzieję że za bardzo twoi rodzice ci nie pomagali.
Pozdrawiam cię! Pa,Pa!
zgadzam sie z toba,Weroniko-film był bardzo smutny-co gorsza-ogladałam go już tyle razy i za każdym razem wylałam taką samą ilość łez.Bardzo zasmucił mnie fakt,że chłopiec-robot nie doznał za dużo szczęścia w swoim nieszczęsnym żywocie...oraz to jak Spielberg pokazał jak wyobraża sobie życie za kilkanascie milionów lat:żadnego człowieka,budynki(własnoręczna praca człowieka),które poprzykrywane są sniegiem i lodem...Bardzo podobała mi sie rola Haley'a oraz muzyka,która stwarzała niesamowity klimat filmu...