Zgadzam się. Nie uważasz, że końcówka była stanowczo za długa? Bo ja film ucięłabym po scenie, w której David nurkuje do wody. Film z początku wydawał mi się dobry, i taki mógłby być, gdyby Spielberg nie zaczął robić z tego okropnego badziewia, w którym na dodatek upchnął obcych...swoją drogą, on chyba pasjnuje się tematem kosmitów...prawie w każdym filmie te zielone albo przeźroczyste ludziki muszą wychynąć zza któregoś węgła... :/

Tak, a fakt, ze w filmie nie było ani jednego kosmity już Cie nie obchodzi jak sadzę. Tam naprawdę nie było zielonych ludzików, zaś stworzenia, któreśmy widzieli pod koniec filmu to były MASZYNY. Tak, tak, to były właśnie androidy, powstałe na Ziemi, nie w kosmosie. Każdy kto chce krytykować film, powinien go najpierw zrozumieć, oto moje zdanie. Pozdrawiam.

Oj , to chyba ty czegoś tam nie zrozumiałaś/eś...

Dlaczego tak sądzisz ? Przytocz argumenty, bracie.

Mi równiez sie wydaje iz byly to maszyny, np na twarzach, wyswietlaly sie wspomnienia Davida, za pomocą mechanicznego polaczenia pomiedzy nim - starym typem robota, a nowym, czyli tym "zielonym stworkiem". Ale mysle, ze nie bedziemy sobie podrzynac gardzieli - przeciez to tylko film. A co do niego samego, to myslalem ze bedzie lepszy, niestety tak nie bylo, myslalem, ze mozna sie ogladajac go wzruszyc, czytalem takie komentrze. No ale nic z tego nie wyszlo. Pan Sielberg potrafi robic dobre filmy, jak np. wg. mnie - Minority Report, ale ten mu nie wyszedl. No i jeszcze chcialem napisac, ze szkoda iz tak sie stalo, poniewz widze, ze wlozyl w niego sporo pracy. Pzdr

Ah... aż serce mi sie kraja...jak kryrykujecie takie dzieło..:(:(.
Niestety każdy ma prawo do swojej opini:D:D
Dla mnie jest to kolejny wielki film tego wspaniałego reżysera..no ale nawet jezli sie takim jest..to logczine ze nie kazdy wypuszczony film bedzie arcydziełem...w tym przypadku tez tak jest...a Co do A.I to jest to piekny film...który na pewno potrafi wzruszyc...i zmusic do przemyslen:)
BTW Ja nie wiem moze wy poprostu chcecie sie wyróznic....i jezeli wiekszosc pisze ze jest super to ja napisze ze jest beznadziejny i bede swiecił....??Osobiscie filmów ktore mniei sie nie podobały nie krytykuje...oceniam jedynie te bardzo dobre:)

Dołączam się do krytyki innych. Myślę, że żaden fan Kubricka (do których się zaliczam) nie spojrzy przychylnie na ten filmik. Nie powinien był nigdy powstać. Spielberg zrobił z tego mdławą bajkę dla dzieci.

No ale co ma fan Kubricka do Spielberga, nie rozumiem tego głupiego gadania.
Co do filmu to niesamowicie mnie zaskoczył bo myślałem że spilberg nic już dobrego nie stworzy a tu proszę, piękny film.
A co do kosmitów czy androidów to nie jestem pewien ale wydaje mi się że to byli obcy ktoży odkryli naszą planetę i zbierali informacje o rasie która ją niegdyś zamieszkiwała, chłopiec stał się jedyną bazą wiedzy.
Ale przecież nie o zakończenie chodziło i kosmitów, widze że oglądaliście film z zaspanymi oczami. Film jest tak naprawde opowieścią o naszym życiu, o tym co niuchronne, czego się boimy-przemianiu i śmierci a wszystko to oczami małego chłopca, jego lęki itp.

Heh .. A to ciekawe... Bo ja uwielbiam Kubricka - to mój ulubiony reżyser. Ale AI kocham... To cudowny film. Oczywiśce, ze Kubrick zrobiłby go inaczej... Że w AI jest duzo Spielberga? Ale co z tego? Skoro Spielberg zrobił go po swojemu inaczej niz Kubrick to nie znaczy, ze zrobił to zle..
Nastepnym razem nie uogólniaj, bo mozesz się na tym przejechac.

Niestety każdy ma prawo do swojej opini

Na szczęście każdy ma prawo do własnej opinii, a dla mnie film jest raczej nudnawy, prawie wcale nie rusza...

zalezy od odbiorcy (jak ktos sie wychowal na Rambo i litrach krwi to nie dziwne ze takie filmy go nie wzruszają)

mi sie film bardzo podobal, jeden z niewielu ktory wywarl na mnie wrazenie.

a tak apropo - luuuudzie, skad wy wytrzasneliscie taki pomysl ze to byli kosmici ??, nie dosc ze wygladaja zupelnie inaczej, przypominają maszyny, caly film opowiada o maszynie (i po czesci po ich losie, nie mowie ze TYLKO o maszynie, zeby nie bylo) to wy nagle widzicie tam kosmitów ? płakac pozostaje.

tandeta tandetą
mi się podobał, a szczególnie końcówka - pół godziny smarkania w chusteczkę
ale rzeczywiście momentami się dłuży
ale ogólnie to Kubrick lepiej by zrobił ten film - bez całego tego cukru rodem z E.T. (którego swoją drogą szczerze nienawidzę!!!)

spilberg zszedł na psy to nie pierwszy i nie ostatni jego film z półki hollywoodzkie "średnie" i "kiepskie"