Aleksander

Alexander
2004
6,3 121 tys. ocen
6,3 10 1 120727
4,6 28 krytyków
Aleksander
powrót do forum filmu Aleksander

Jak można?

użytkownik usunięty

Jak można z tak wyśmienitą obsadą tak spartolić film o tak fajnej tematyce. Na Boga nic mi się w nim nie podobało. Nudy, Nudy, Nudy i żółtko na głowie Farrela (nie do pomyślenia by w takiej produkcji dać tak tandetną perukę)


No i oczywiście przedstawienie Aleksandra - jednego z największych dowódców w historii jako homoseksualistę, zniewieściałego człowieka, bez krzty męskości - owszem, wiadomo, że w tamtych czasach faceci w tym regionie mieli skłonności homoseksualne, ale na Boga nie trzeba tego tak uwydatniać.

W ogóle nie pasuje mi Colin Farrel do tej roli - jego uroda trochę dziecinna.

Rozumiem film historyczny, ale świetna tematyka była - opis losów Aleksandra, dobrać do tego ciekawy scenariusz, skrócić film który momentami ciągnął się jak flaki z olejem - ukazując w sposób ciekawy historię bohatera, i przedstawić Aleksandra w lepszym świetle.

Ogólnie film słaby.

Widziałeś tam chociaż jedną scenę gejowską???? Skąd wy to kur - cze/wa bierzecie tam homoseksualizm (może chodzi o to, że głodnemu chleb na myśli), to jest film poruszają cy tematyke homsexualizmu http://www.filmweb.pl/Tajemnica.Brokeback.Mountain polecam może cisię horyzonty rozrzeżą i przestaniesz to pojmować tak jednowymiarowo. Film nie ukazauje Aleksandra nawet jako bisexualiste, bo nie wątpliwie nie można tego poznać po kilku ckliwych pogaduszkach jego z najlepszym przyjacielem. Nie zrozum mnie źle oceniajcie sobie Aleksandra jak tam chcecie, ale nie wypisujcie potem takich głupot na forum

dawo160496

sorry teraz zobaczyłęm że "Tajemnicę..." już oglądałeś

użytkownik usunięty
dawo160496

Ale zobacz jak on się zachowywał z tym swoim przyjacielem. Te ckliwe pogaduszki miały ewidentnie pedalski podtekst bo faceci - nawet bliscy przyjaciele tak nie gadają, nie robią do siebie maślanych oczu, nie mówią "nie chcę spędzić samotnie nocy" zapraszając kumpla do wyra, nie głaszczą go po policzku, nie całują się z innymi facetami w usta. A jak się gapił na tego pedalskiego tancerza z Babilonu i wlókł go za sobą.

Mógł mieć każdą laskę od Europy po Indie a większość scen ukazywało jego relacje z facetami które nie były normalne - prawie, że się do nich ślinił.

To tak samo jak na filmie w barze blondyna podchodzi do faceta w garniturze, i zaczyna gadać oblizując usta po wypiciu koktajlu i rozbierając go wzrokiem - nic nie robią, ale widać, że laska ewidentnie chce seksu. Nie trzeba na filmie posuwać się w zad, żeby dostrzec homoseksualne podłoże, pociąg do innej osoby, czy miłość ;)

Po pierwsze łączyła ich przyjaźń od dzieciństwa, chociaż ja akurat lubie się trzymać na dystans i raczej aż tak zarzyłych znajomości nie mam, to różnie mogło być ponad starżytności, szczególnie kultura grecka była w tym temacie bardzo wyzwolona. Po za glądałem trochę czytywałem o Spartanach, nie jestem znawcą tematu, ale uwierz mi różnych dziwnych rzeczy się dowiedziałem. Z tego co się orientuje w innych greckich polis również nie było pod tym względem jakoś specjalnie inaczej, a to właśnie na Grekach wzorowali się Ateńczycy. Robienie filmu o tamtych czasach i nie otarcie się o tą tematykę to lekkie przekłamanie.
Widziałeś jak Aleksander w filmie patrzył się na niektóre Babilońskie księżniczki? Film bardzo dokładnie nawet zagłębia się w jego relacje z jedną znich i wątpie by homosexualista miał tyle żon, więc według filmu był zdecydowanie Bi. A teraz coś zupełnie z innej beczki: Czemu na cholere wszyscy dostrzegają tylko jeden kontekst tego filmu?

użytkownik usunięty
dawo160496

Dlatego dostrzegają jeden kontekst filmu bo z jednego z największych wodzów w historii zrobili jakiegoś lalusia - to tak samo jakby w filmie o Piłsudskim pokazywali jak siedzi na kiblu czy chodzi w majtkach po domu - wszyscy wiedzą że robił i jedno i drugie ale nikt tego nie będzie pokazywał przez pół filmu, o ile w ogóle pokaże.

Tak samo z Aleksandrem - oglądałem ten film ze 3 razy i przez długi czas widać relacje między mężczyznami - owszem byli oni żołnierzami, mieli żony, ale zachowywali się nieraz jakby czekali tylko aż ktoś schyli się po mydło. W starożytności w Grecji były z tego co kojarzę z programów przejawy homoseksualizmu, i w filmie dokumentalnym o Aleksandrze też mówili, że miał skłonności homoseksualne, ale to nie znaczy, że przez cały czas musi się ślinić do przyjaciela. Owszem były fragmenty, że interesował się kobietami, ale ostatecznie kochał Hefajstiona czy jak mu tam (J. Leto go grał), o czym mu powiedziała sama jego żona.

Ja też mam kumpli od dzieciństwa ale nie mówię do nich "nie chcę spędzić samotnie nocy" zapraszając kumpla do wyra, nie głaszczą go po policzku, nie całują się z innymi facetami w usta (sory za skopiowanie ale nie chciało mi się pisać)

jednym zdaniem. Aleksander może i miał skłonności homoseksualne, ale w filmie za bardzo to wpuklają i zbyt mocno się na tym koncetrują, a dodając do tego iż był kompletnym maminsynkiem to z bohatera zrobił się lalusiem.

Czyli nie można już zrobic nic oryginalnego nie można poruszać w filmach żadnych kontrowersyjnych tematów, bo nagle okarze się, że są one zbyt uwypuklone. Przecież to oczywiste, że to właśnie na wojnie skłonności homosexualne przejawiały się najbardziej, gdy mężczyźni przez wiel miesięcy nie mieli jak zaspokoić swoich potrzeb, po za tym to było nawet wskazane, bo wzamcniało więzy między żołnierzami tworzącymi falange.
Film nie tylko pokazuje Aleksandra jako, ale również jako wizjonera, marzyciela podąrzającego wciąż za swym celem. Człowieka o silnym charakterze święcie przekonanego o swych racjach i nie tolerującego sprzeciwu. Nakoniec wreszcie jako despote tonącego w swych obsesjach. Przedstawia jego skomplikowane relacje z rodzicami (ogólnie wkilku dokumentach o nim, które oglądałem wspominali i o tym że był bardzo przywiązany do matki, której najbardziej zależało na tym by dopchać godo władzy, więc i tutaj raczej wszystko jest w porządku) ma kilka smaczków historycznych, fantastyczną muzykę, jedne z najlepszych efektów batalistycznych jakie widziałem i kilka smaczków historycznych, a wątek Aleksandra rzekomej miłości Aleksandra do Hefajstiona, był właśnie tym, któremu poświęcałem najmniej uwagi, a tu nagle wchodze na foum i widze zyliard tematów o tym, o co tu chodzi? Homofobia? czemu wszyscy tylko o tym piszą.
Farrel nie był aż taki zły, choć mógłby to zagrać inaczej, za to zaskakująco mi przypasował Kilmer, tymi geniuszami złotych malin nie należy się przejmować, oczywiście Hopkins jako narrator jest doskonały. Jak dla mnie film zasługiwał na lepsze przyjęcie, ale mówi się trudno.

użytkownik usunięty
dawo160496

No ok zgodzę się, że może trochę przesadzam ale moim zdaniem źle dobrali do roli Farrella (strasznie lalusiowaty wygląd, pomijając sympatię do niego) - Brad Pitt lepiej by się nadawał szczególnie pokazał to w troi, i nadałby może nieco męskości postaci Alexandra, która była starsznie zniewieściała. Owszem sceny bitewne świetne, Val Kilmer też i zgadzam się że Ci od złotych malin to ... lepiej przemilczeć.

Niemniej film się strasznie dłużył, miałem wrażenie, że ludzie którzy go tworzyli zajęli się nieistotnymi szczegółami zamiast skupić się na najważniejszych rzeczach, odpowiednio je rozbudować - nie wciągał mnie przez to. Niemniej postać Aleksandra była strasznie irytująca i pewnie dlatego film również taki był dla mnie.

Kwestia gustu, wiadomo każdy ma inny, mi się wogóle nie dłużył, a te szczegóły, typu odnalezienie wdżungli małp i początkowe wzięcie ich za ludzi ndawało filmowi szczególnego klimatu. Fajnie było podyskutować bez wyzwisk i wogóle, a Pitti rzeczywiście mógłby się nadać.

dawo160496

Dokładnie! Chylę czoła za ten tekst. "Tajemnicę..." oglądałam i jest to genialny film! Komu oczu nie otworzył, ten już zawsze będzie przekazywał swoje cofające cywilizację ludzką geny! O!

Skoro uważacie, że sceny przedstawiające przyjacielskie relacje są "pedalskie", to nie zdziwcie się, jak kogoś będzie obrzydzało, jak przytulicie własną matkę na peronie. Ludzie? Nigdy nikogo nie kochaliście?

ocenił(a) film na 7

Uważam że :) ; Colin Farrell nie był taki zły. Bp prawdziwy Aleksander nie był jakimś napakowanym facetem. Był trochę niższy niż przeciętny Macedończyk. Z drugiej strony Grecy uważali Macedończyków za ludzi wysokich (Makedones; człowiek wysoki). Musiał być jednak niezły skoro kilka razy potrafił zabić przeciwników w nierównej walce (np. w Indiach; z płucami przebitymi strzałą zabił 3 przeciwników). A urodę miał rzeczywiście dziecinną, np. te odziedziczone po matce blond włosy, co dla Macedończyków i Greków było raczej "niemęskie". Ale miał coś co robiło wrażenie. Ciągle myślę o tej jego wadzie wzroku (heterochromia). Dziwnie musiał wyglądać facet z jednym okiem jasnoniebieskim a drugim brązowym. I daje do myślenia to, ze Kasander (syn Antypatra), który raz miał zatarg z Aleksandrem 20 lat później dostawał drgawek na widok jego portretu. Dla mnie był niezwykły choćby dlatego że na wiadomość o rabunkach i gwałtach popełnionych na Persach kazał ściąć 300 Macedończyków a ich dowódców ukrzyżować. Jaki najeźdźca w historii postąpił tak po skardze podbitego narodu?

a ja sie nie moge zgodzic w 100% z toba, jedna rzecz mi sie bardzo podobala - muzyka... wiadomo - Vangelis :)