Iż miałem rację, czekając na "Aleksandra", nie na "Troję". "Troja" okazała się totalną klapą, czy "Aleksander" też taki będzie??? Jolie trochę mnie przeraża w roli matki Farrella, ale Colin będzie genialny. Czuję to. :-)
co ty człowieku gadasz...?! Troja była klapą??? Gustu więc nie masz bo ten film wywarł ogromne wrażenie na ludziach którzy go oglądali - wreszcie jakiś film historyczny, którego nie oglądało się ziewając..a na Aleksandra też pójdę
Ja ziewałem. A wrażenia nie zrobił na żadnym moim znajomym. Zero emocji, zero prawdy historycznej, zero "prawdy" mtologicznej. Zresztą -napisałem już kiedyś recenzję "Troi", nie chcę się powtarzać. To filmidło było, nie film. By the way, jaki inny film historyczny wywołał u Ciebie ziewanie?
W zupełności podzielam Twoją opinię dotyczącą filmidła zatytułowanego "Troja" - jako że żałuję i czasu i pieniędzy, które straciłem aby ten bardzo miernej -moim zdaniem- obraz obejrzeć w jednym z doskonale wyposażonych, pod względem technicznym jedynie, łódzkim kinie; jednakże repertuar wyświatlanych tam filmów jest kiepski. O wiele lepszy i ambitniejszy repertuar -no.. taki dla ludzi myślących i koneserów sztuki filmowej- był niegdyś. Teraz trudno znaleźć dobry film w dobrze pod względem aparatury i wyposażenia technicznego kinie w Łodzi.
-Ale takie są czasy, w których 'na masową skalę ogłupia się ludzi'. W związku z tym promuje się różnego rodzaju dewiacje czy inną miernotę w kulturze i sztuce przeznaczonej dla ogółu, choć zakup biletu do kina jest dziś luksusem dla wielu /np. studentów/.
-Co zaś tyczy się filmu "Aleksander" to oglądałem tylko fotosy w tym portalu umieszczone. Poza tym kontrowersyjna nieco wydaje się wartość historyczna przedstawionej w filmie biografii głównego bohatera.
Niestety mnogość zakłamań prawdy historycznej w wielu filmach odnoszących się do historii a dystrybuowanych na terenie Polski jest zatrważająca, tym bardziej, że wiele osób nie ma dziś ani czasu ani ochoty czytać książek, a wiedzę swą o historii czerpie często z ekranizacji różnych powieści czy też opowieści historycznych czy raczej parahistorycznych. /wspomnę tylko o jednym takim niebezpiecznym filmidle -filmidle ze względu na jednostronność przekazu obrazu historycznego, w dużym stopniu sprytnie zakłamanego jakim jest obraz "Upadek", który przedstawia obraz historii II wojny światowej tak, jakby Polacy nie byli przez Niemców napadnięci i nie bronili się heroicznie. -Ot, taki jeden z antypolonizmów dzisiejszej rzeczywistości w Polsce. No cóż.. tracąc pamięć i tożsamość traci się wszystko, niestety. Dlatego trzeba myśłeć kim się jest oraz co się ogląda i po co.
-przepraszam za może nazbyt długi swój komentarz lecz sprawa tożsamości i rozróżniania gatunków i treści filmowej wydaje się ważna.
pozdrawiam
Ja też napisałem recenzję "Troi" i też nie powtórzę tamtych słów. Dodam jedynie, że szafowanie pojęciem prawdy historycznej w kontekście fabuły nie opartej na źródle, podkreślam źródle historycznym mija się z celem! Słowo 'zero' z kolei, gdybyśmy założyli istnienie owej prawdy, to już prowokacja, bo choćby samo pokazanie mieczy (jakichkolwiek) kwalifikuje się na 'jeden', jeśli rozumiesz co mam na myśli. Pragnę również zwrócić uwagę, iż gatunek filmowy "historyczny" to tylko umowne zaszufladkowanie fabuły jako wizji (zawsze subiektywnej) minionej rzeczywistości. W filmach nie istnieje coś takiego jak prawda historyczna, nawet poza tą dziedziną można by się o to sprzeczać. A istotnym elementem siły "Troi" jest odejście od mitologizacji. 'Filmidło' zaś kojarzy się nieodparcie z rozwlekłością i przestojami, zatem przełóżmy czas trwania obu obrazów na ilość scen dynamicznych, rozszerzających powieki a przekonamy się dobitnie, że "Aleksander" nie dorównuje "Troi".
Mi osobiście Troja się podobała bardzo.Może dlatego ,że nie należę do ludzi ,którzy przywiązują ogromną uwagę do prawd historycznych w najmniejszym detalu.Dlatego podobał mi sie nawet "Król Artur".Na Aleksandra czekam z niecierpliwością-nie wydaje mi się żeby Stone to spieprzył chociaż obsadzenie Jolie w roli matki Aleksandra strasznie mnie razi..i razić pewnie będzie w kinie.Mam nadzieję,że się nie zawiodę i zobaczę coś co dorówna "Gladiatorowi" i "Powrotowi Króla".A może nawet ich przeskoczy....
Też liczyłem na "Troję", ale się zawiodłem. I to nie dlatego, że nie sprostała moim oczekiwanią, ale że była po prostu fatalna. To była taka nudna opowieść bez polotu. Slabe aktorstwo, słaba muzyka, nudne dialogi. Główny walor tego filmu to efekty specjalne.
Miałem rację. "Aleksander" nie jest dziełem wybitnym, ale to kawał dobrego kina. Lepiej zagrany, pomyślany i bardziej wciągający od "Troi". W ogólności polecam.
Troja to była dopiero żenada. Tam to prawie co 5 minut ziewałem....Jedyne co mi się podobało to jak Pitt wykonywał ten swój taki "skok", to było jedynie fajne....
No to może i ja zdecyduję się wybrać do kina aby obejrzeć ten film "Aleksander", Aleksandrze.. ;-)
pozdrawiam, Dobrego nowego roku życzę /tak przy okzaji/ ;-)
Pierwsze co powiem to: TROJA IS THE BEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! Na "Aleksandrze" byłam wczoraj, wyczułam ten film i czuję go tak samo i dzis. Nie twierdze, że był zły, NIE!!! Aleksander to film z bardzo waznym, pociągającym przesłaniem, odpowiedzią na wiele pytań.... Daję 7,5/10 punktów - dla "Aleksandra" (dla całego filmu), a moją notę obnizyły czasem nie dopasowane efekty komputerowe, niktóre kiczowate dekoracje, to że Colin farrel na początku filmu (pierwsze dwie - pięć scen z nim) nie wiedział jaką osobowość nadac swemu bohaterowi... Jednak szynko z tego wybnął.... Zagrał "Aleksandra" wysmienicie, jakby zył w nim... Było to niemal perfekcyjne wykonanie za które poiwinien dostac nagrodę... Oczywiście dałabym mu nawet Oscara, jeżeli możnabyłoby dawac dwa w katgorii najlepsza rola męska..... bo perfektem tego roku (i mam nadzieję że wiecznym) jest Brad Pitt który zagrał ACHILLESA w TROI..... Inni aktorzy w "aleksandzre" spisali się na medal (Jolie nie przesadziłą z wczuciem się w rolę). To bardzo dobry film.... nieco niedpracowany w penych miejscach, ale piekny a co najważniejsze jest pełen przesłań, wzkazówek, przestrog, rad i pieknych słów płynącym z ust Ptolemeysza, Aleksandra, Olimpias, Hefajstiona.... A czy w ogóle ktoś zauwazył, że twarz Hefajstiona w "Aleksadrze" jest niesamowicie podobna do twarzy Patroklesa w "TROI"?? Sadzę że nie....., bo nie jesteście w stanie dostrzeć tego co najwazniejsze..........!!
czytam te twoje teksty Alexander i zatanawiam się na ile upośledzon jesteś że używasz tekstów typu "By the way"??
A coś z tym nie tak??? No dobra. Miło przynajmniej, że czytasz. Postaram się nie wstawiać angielskich tekścików, jeśli Cię to drażni. Upośledzenia nie skomentuję, bo nic mi o nim nie wiadomo, ale kto wie, może rzeczywiście wynika ono z moich wypowiedzi? ;-P Pozdrawiam.