Nie bo: dłużył mi się, Colin Farel dziwnie mnie irytował (te jego sceny dramatyzmy był raczej śmieszne), zbyt krwawy (pytam się po co?) i w ogóle taki zbyt widowiskowy. Aż widać ta kasę, którą włożono w nakręcenie tego filmu.
No cóż, krew była potrzebna do ukazania tego co robił Aleksander: podbijał. Chciano pokazać, że Aleksander te swoje sukcesy okupił krwią, krwią innych ludzi.