Film nie jest rewelacyjny, ale po przemyśleniu stwierdzam że cienki też nie jest. Wydaje mi się że głównym powodem dla którego wystawiono mu tak niskie oceny jest jego długość i historia oparta na biografii Aleksandra Wielkiego. Obecnie te dwa elementy mogą wpłynąć że film młodzież nudzi... Nie ma w nim dużo akcji i to pewnie wpłynęło na ocenę - Transformers 8/10 a Aleksander 6/10... W opisie skali filmwebu ta ocena jest 'niezła', jednak z doświadczenia wiadomo że średnia 6/10 w skali rzeczywistej świadczy o tym że ludzie oceniają bardzo słabo. Wiele filmów dużo gorszych ma oceny znacznie wyższe.
Alexandrowi zabrakło dużo - jeśli chodzi o sceny, przedstawienie postaci czy też samej fabuły. Przede wszystkim zabrakło mi bitew przed Gaugamelą, co miało duże znaczenie w tej kampanii. Szkoda że pominięto ten ważny epizod. Jednak wystawiam 7/10. Myślę że to ocena w pełni zasłużona.
witam,mi osobiście film bardzo się podobał,ale za...3 razem
o co Ci chodziło z tym,że nie ma bitew pod Gaugamelą-bitwa jest!
nie ma za to innych -pod Issos i nad Granikiem,ale już rozumiem dlaczego-prawdopodobnie nie było na to czasu i pieniędzy
zgadzam się,że film zasługuje na wyższą notę
Pisałem że nie ma bitew do Gaugameli i w tym rzecz. Gaugamela była już którymś etapem w kampanii i nie powinno się pomijać poprzednich kiedy Alexander wyrabiał swoją legendę wśród żołnierzy. Pod Gaugamelą widzimy falangitów już mocno zrzytych z królem. Gaugamela wyszła bardzo dobrze od strony realizmu i dopracowania historycznego. Z chęcią zobaczyłbym poprzednie.
no,fakt=pisałeś bitew PRZED Gaugamelą...widocznie mam problem z czytaniem ze zrozumieniem-zwracam honor,,,
też ogarnęło mnie początkowo wielkie rozczarowanie,że pominięto poprzednie bitwy,zdobywanie Halikarnasu,Tyru,Gazy i tak dalej,o Egipcie nie wspominając...
A miałeś może okazję zobaczyć''Alexander Revisited''?
bo ja nie i ogromnie żałuję...
pozdrawiam
Akurat Egiptu wcale nie musiał zdobywać. Wśród Egipcjan krążyła legenda, że
ostatni faraon Necho żyje i powróci w postaci jasnowłosego młodzieńca,
który wyzwoli Egipt spod panowania Persów. Kiedy zjawił się "jasnowłosy
młodzieniec", nie wiadomo nawet w jaki sposób zniknął perski garnizon
(satrapa Mazakes poddał się Aleksandrowi), prawdopodobnie Egipcjanie sami
to załatwili. Kiedy jeszcze ten "jasnowłosy młodzieniec", czyli Aleksander
oddał cześć egipskim bogom (podczas gdy np. perski król Kambyzes zabił
własnoręcznie świętego dla Egipcjan byka Apisa) Egipcjanie wpadli w
euforię, a egipscy kapłani orzekli, że Aleksander jest synem boga i
prawowitym faraonem Egiptu. Od tej pory Egipcjanie uważali go za swojego
faraona i nigdy nie miał żadnych problemów z Egiptem. Zdaje się, że nie
stacjonowały tam nawet żadne macedońsko - greckie wojska, za wyjątkiem
małego oddziału (prawdopodobnie najemników), który ochraniał zbierającego
podatki Greka Kleomenesa z Naukratis. Swoją drogą ten Kleomenes musiał być
zdziercą nie lada, bo kiedy Ptolemajos Lagida, który po śmierci Aleksandra
został władcą Egiptu kazał mu uciąć głowę, Egipcjanie powitali to z wyrażną
radością.
chodzilo mi o to,ze chciałam zobaczyć sceny z Egiptu w filmie-wizytę w świątyni Zeusa -Amona itd
ponawiam moje pytanie do wielbicieli filmu-czy ktoś widział w całości ,,Alexander Revisited''?
witam,
pewnie,że mam pytania-co tam jest,czego nie ma w wer.pierwszej?
coś tam znalazłam w necie- jakieś sceny z Bagoasem,który,ku mojemu zdziwieniu ,nie miał jednak roli niemej.
ciekawie wyglądała scena ,w której A. przysłuchuje się chyba indyjskim mędrcom,jest coś jeszcze?
Musiałbym sobie przejrzeć, bo o ile FInal Cut znam dobrze, to wersji podstawowej już nie pamiętam ;) inna jest kolejność scen np. bitwa pod Gaugamelą jest na początku na filmu. Na pewno jest jak wspomniałeś więcej scen z Bagoasem - typu hehe lizu-lizu
Za trzecim razem powiadasz... Też obejrzałem 3 raz po dłuższym czasie i właśnie wtedy dostrzegłem jak bardzo ten film jest niedoceniony.
ha-widocznie do 3 razy sztuka
u mnie 1 raz to było w kinie chyba na początku 2005 roku,potem jakoś w tv i w zeszłym roku-chodziło mi właśnie o Gaugamelę,ale ,że film był jakoś późno w tv został nagrany w całości i wtedy okazało się,że faktycznie jakoś wcześniej się na nim nie poznałam....
3 to magiczna cyfra!
A mnie zabrakło w nim widowiskowych scen batalistycznych. Oddaleń kamery na całościowe pole bitwy, wielu pojedynków. Te sceny były za mało monumentalne, a to jest wg mnie potrzebne. Wystarczy spojrzeć nawet na Hero. Tam wojsko stojące w Zakazanym Mieście robi piorunujące wrażenie. W "Aleksandrze" podobał mi się wjazd do Babilonu.
Ogólnie nie jest źle, ale bez fajerwerków. Generalnie po tego typu filmie spodziewałem się znacznie więcej rozrywki (wystarczy przyrównać "Królestwo niebieskie")