Niczym mnie nie zafascynował ,czyzby Oliver sie wypalał ?Przereklamowany na maksa.Wcisneli Vangelisa ze swoja muzyką (którego uwielbiam) ale w tym filmie cos do konca mi nie grało.Juz na początku sam sposob realizacji ponaklejanych plastelin na oczy wojowników wiało tandetą...no i cała ta historia pokazana w nudny sposób a sam koniec rannego Alexandra z czerwienia to zjechany pomysł z filmu "HERO" tak jak Troja,Król Artur i Władca Pierścieni to dla mnie amerykanskie kicze....BRAVEHEART udało sie jeszcze wyjsc cało ,opowiesc i cała historie ogląda sie zaciekawieniem i wzruszeniem.Dla mnie BRAVEHEART to POTĘGA !!!