Aleksander

Alexander
2004
6,3 121 tys. ocen
6,3 10 1 120727
4,6 28 krytyków
Aleksander
powrót do forum filmu Aleksander



Czy ‘’Aleksander&#8217 ;’ był filmem (dobrym)?
Uważam, że film ‘’ Aleksander’’ , był dziełem godnym oglądnięcia.
Film ten wniósł wiele do kina i jest wart, aby go zauważyć i docenić.

Pierwszym moim argumentem, jest fakt, że ten film był potrzebny.
Piszę tak dlatego , ponieważ przed oglądnięciem Aleksandra nic nie wiedziałem na temat jego czasów , w których żył, ani na Jego temat , po prostu nie wiedziałem nic!
Teraz wiem już dużo więcej o tym kim Był i co działo się w tych latach.
Wstyd się przyznać, ale myślałem, że to coś o państwie Franków będzie.
Następnym ważnym argumentem, który przemawia na moją korzyść jest poznanie kultury, obyczajów i zwyczajów panujących w tamtym czasach. Tak więc nie dość, że dostałem sporą dawkę historii to jeszcze kultury. Możliwe , że gdyby nie ten film nigdy nie przywiązałbym wagi do tego bohatera jakim stał się Aleksander.
Kolejnym atutem, który udowadnia, że film jest naprawdę dobry to rola aktorów.
Moim zdaniem naprawdę spaniele odegrali swoje role. Dało czuć się klimat filmu.
Jednym z najważniejszych argumentów jest ten, że byłem dosyć śpiący, bo nie spałem od przyjazdu do Wrocka, a mimo to nie zasnąłem .Wręcz przeciwnie oglądałem coraz to z większą uwagą.
Co tu dużo mówić jak oglądałem film miałem dreszcze, a to nie zdarza się często.
Pierwszy raz, jak młodziutki Aleksander dosiadał konia. Wydawało się, to chybionym pomysłem, a jednak ujarzmił w nim dzikość .I to w jakim stylu ta mowa. Słowa , które mówił Aleksander trzeci wielki do swojego wierzchowca ‘’razem pokonamy cień” i w końcu zaprzyjaźnili się, coś pięknego.
Kolejny raz miałem dreszcze jak toczyła się walka wojsk Macedońskich z armią Perską, znacznie większą .Zaimponowała mi pomysłowość i odwaga głównego bohatera.
Kolejną sceną przy której serce biło mocniej , była scena bitwy armii Aleksandra z plemionami Indyjskimi .Gdy Jego armia już przegrywała i niemal klęska była pewna. On sam ruszył na stado słoni i zaatakował wojska nieprzyjaciela dając popis męstwa i odwagi dzięki temu Jego ludzie odnieśli zwycięstwo .Ta scena- pojedynek z słoniem , piękne.
Mocnym argumentem, a zarazem dla mnie bardzo istotnym była postawa Tego wielkiego Króla.
Wiadomo w dzisiejszych czasach nie ma za bardzo na kim się wzorować , ani kogo naśladować. Jednak Aleksander jest dla mnie prawdziwym wzorem.
Potrafił być bardzo wyrozumiały o czym świadczyła jego rozmowa z księżniczką z Persji .
Kiedy jego ludzie kpili z niej on okazał jej szacunek i dobroć.
Był szalenie odważny i jego odwaga przenosiła góry. Ludzie kochali go za to , że jest z nimi za to , że dzieli ich los , że nie oszczędza się ,za to w końcu , że jest prawdziwym władcą a jednocześnie szlachetnym człowiekiem.
Aleksander był bardzo wrażliwy i to pozwalało mu na dostrzeżenie piękna tam gdzie inni go nie widzieli .
Miał jeszcze jedną cechę , która nie dała się nie zauważyć , a mianowicie tolerancja.
Czasem wbrew całej radzie wspierał państwa podbite i szanował każdego jej mieszkańca jak Macedończyka. Przez to był narażony na wiele kłótni. Kochał swój kraj i chciał, aby mógł się rozrastać bez szkody dla podbitych prowincji.
Na pewno swoją pewność siebie zawdzięczał matce , która go kochała ponad wszystko, miał w oparcie.
Można jeszcze wiele cech pozytywnych wymieniać , których nam zwykłym ludziom brakuje. Choćby honor czy sprawiedliwość ,które pokazał nie raz a, zwłaszcza kiedy został królem dzięki spiskowi, kiedy porzucił matkę i udał się w świat by udowodnić , że jest wart korony, a przecież w cale nie musiał niczego udowadniać, mógł spokojnie otaczać się bogactwem . Czy, gdy zawsze hojnie wynagradzał ludzi za służbę u jego boku. Można jeszcze wyliczyć :dobre wychowanie, uczciwość, hojność i wiele innych. Może dlatego on był wielki a my jesteśmy śmiesznie mali(wielcy).
Wrażenie na mnie wywarła również jego postawa. W końcu został władcą Macedonii , gdy był w moim wieku .Nie ukrywam , że przez to był mi bliższy. Z ciekawością patrzyłem jak radzi sobie z tymi wszystkimi problemami i jak otacza się chwałą .Ja gdybym znalazł się na jego miejscu nie udźwignąłbym chyba takiego ciężaru. On jednak temu podołał .
Brylancikiem w tym filmie ,oprócz postawy bohatera, była jego sfera marzeń.
Wy dziewczyny marzycie najczęściej o wielkiej miłości .
Natomiast my chłopacy o sławie, wielkich czynach, chwale i o zapisaniu się w kartach historii jako ktoś wielki, wspaniały. Takie są nasze plany, marzenia ,tacy chcemy być -”wielcy” .
I właśnie w tym filmie było o wielkości o chwilach wspaniałych jak i o chwilach rezygnacji zniechęcenia. Lecz zawsze trzeba zwyciężać przeszkody i brnąć do celu wtedy można spełnić swoje sny. I ten film jest o tym. Główny bohater miał takie marzenia jak ja i on je spełnił co dało mi dużo wiary optymizmu i pokazało , że opłaca się być małym, aby stać się kimś nie wyobrażalnie wielkim. Pokazał konsekwencję i wiarę w dążeniu do celu.

Podsumowując, uważam że film Aleksander jest wielki tak, jak bohater dzieła i nie tyle jest tam wiele efektów specjalnych, wspaniałej obsady aktorskiej, czy pokazu ciągłych walk. Film uczy nas jak ciężką pracą można coś osiągnąć . Przypomina co jest w życiu ważne. Nie boi się powiedzieć o naszych słabościach. Nie lęka się poruszać zakazanych tematów. Jest otwarty jak jego bohater. Pokazuje jacy ludzie są , a jakimi mogą stać się. Uczy , aby próbować stawiać czoła temu w co obdarzy nas los.
Mówiąc prosto ma świetną fabułę, ma w sobie duszę i ja ją widziałem. Odnalazłem w tym filmie cos pięknego i co tu dużo mówić film siedzi cały czas w mojej głowie.

ocenił(a) film na 1
O_R_K_A_Npoczta_fm

Film moim zdaniem wogóle nie odwzorowuje historii, i jak chcesz mieć jakiekolwiek pojęcie o tamtych czasach, to lepiej poczytaj parę książek. Ten Film pomimo swojego super duper hooolywoodzkiego stylu wprowadza ludzi w błąd i nie ma nic w sobie prawdziwego jeśli chodzi o naszą starożytność...Pozdrówki

użytkownik usunięty
O_R_K_A_Npoczta_fm

ta recenzja chyba przez typka z podstawówki pisana... ale cwicz młodu,ćwicz

użytkownik usunięty

Mam 21 lat studjuje na 2 rkoku socjologii a była napisana tak aby tacy ludzie jak ty go zrozumieli pozdro

O_R_K_A_Npoczta_fm

Witam Cię ORKAN.
Nie oglądałem jeszcze tego filmu. Przeczytałem kilka opinii i komentarzy na jego temat. I spośród wielu innych, Twoja recenzja zawiera konkretną treść o tym filmie. I to właśnie ona świadczy, w moim odczuciu, że film ten oglądałeś. Bo w swojej wypowiedzi zawarłeś konkrety: zarówno odzwierciedlające wątki z obrazu i treści filmu, jak i Twoje wrażenia, odczucia, opinie.
-Kwestia gustu jest sprawą indywidualną, więc przed obejrzeniem omawianego filmu nie będę nawet silił się teraz na jakiekolwiek przypuszczenia odnośnie tego, czy spodoba mi się on czy nie spodoba.
Jak go obejrzę to wtedy może zdecyduję go ocenić.
-Natomiast Tobie wyrażam wdzięczność i uznanie, że poświęciłeś trochę swojego cennego czasu żeby kilka zdań treściwych na temat tego filmu napisać - dzięki czemu przez chwilę mogłem się poczuć tak jakbym oglądał w wyobraźni wytworzony przez Ciebie obraz kilku scen obecnych w filmie. I jest to ważny konkret, którego naprawdę mi brakuje w większości wypowiedzi innych internautów oceniających walory tej produkcji filmowej. Wątki osobowości postaci głównego bohatera, które opisałeś w swojej recenzji napawają mnie pozytywnym optymizmem bo są świadectwem tego, że są młodzi ludzie, którzy dostrzegają pewne bardzo ważne zawsze wartości ludzkie, choćby takie jak wrażliwość, szlachetność, czułość a jednocześnie odwaga, hart ducha, zdecydowanie, męstwo i wytrwałość w mądrych postanowieniach i przedsięwzięciach. -To są przecież takie podstawowe ludzkie, naturalne cechy. I, niezależnie jak one były w poszczególnych scenach filmu przedstawione, cieszy mnie to, że ktoś z młodych ludzi potrafi to dostrzec. Nawet jeśli film nie odzwierciedla w pełni prawdy historycznej czy kulturowej.
Zazwyczaj łątwiej jest coś krytykować krótko i bez żadnego nawet najmniejszego uzasadnienia. Ty potrafiłeś dostrzec dobro, a to nie jest nazbyt popularne, modne ani łatwe zadanie we współczesnym świecie, w którym jedno się tylko liczy najwięcej, i jedno najbardziej tylko ceni.. tj. bożka-pieniążka. I to jest żałosne, bo świadczy o tym, że wielu ludzi zatraciło poczucie istnienia jakichkolwiek innych wartości nadrzędnych. Ty potrafiłeś dostrzec w pewnej mierze właśnie owe inne wartości nadrzędne.
I życzę Ci, abyś za żadne skarby tego pozytywnego sposobu postrzegania rzeczywistości nigdy nie stracił, bo to jest ta wartość, która nadaje życiu sens i sprawia szczęście oraz pozwala przetrwać trudne chwile, jakie każdemu czasami się zdarzają.

ps. Myślę, że nie jest to mimo wszystko taki film jak choćby "Waleczne serce" w reż. Mela Gibsona, który miałem przyjemność obejrzeć zanim jeszcze został nagrodzony "Oskarem", a który zrobił na mnie wielkie, bardzo pozytywne wrażenie.

pozdrawiam :-)

użytkownik usunięty
O_R_K_A_Npoczta_fm

Tak..... TAK...... Tak...... Zgadzam się z tobą, kimkolwiek jesteś. Ten film jest wielkim, naprawdę wielkim epickim dziełem godnym wielu rzeczy. Byłam wczoraj w kinie.... byłam przygotowana na totalną porazkę, po tym jak przeczytałam kilka recenzji i zobaczyłam plakat. Nie iwerzyła w ten film, teraz wierzę, wierzę z całego serca i duszy, bo po raz kolejny doszłam do wniosku, ze zaufać mozna tylko nielicznym, że obelgi pod adresem tego jak i innych filmów (tych dobrych oczywiście) są niegodne przeczytania. Obrażają chawałę, miłość (tą "zakazaną" również). Szczerze powiedziawszy... - tak bardzo przejęłam się tym filmem, że doprowadził mnie do płaczu, a cała noc okazała się niepszespana. Za iluzje, nadanie klimatu, przesłania, wydanie marzeń itp. dam "Aleksandrowi" 1000000000000/10. Za aktorstwo 100/10. Za resztę pomijając dekoracje, stroje aktorów i monumentalizm daję też 100/10. Ale za dopasowanie dekoracji, dopasowanie strojów dla aktorów i ich bohaterów raz za efekty komputerowe "wszczepione" do filmu daję 7,5/10. Może okaże się to zaskoczeniem, ale te trzy rzeczy były jedynymi niedopracowaniami w tym filmie... Mam jeszcze jedno małe zastrzerzenie dotyczące gry aktorskiej Colina Farrela: zagrał on niemal perfekcyjnie... z jednym, maleńkim, prawie niezauważalnym minusikiem. Otoż w pierwszych kilku scenach (tych z dorosłym aleksandrem) Farrel nie odczuwal jeszcze klimatu tej roli, dopeiro ją odkrywał, co spowodowało lekką słabość charakteru Aleksandra (już dorosłego) na samym początku filmu. jest to jedyna powazna rzecz która nieco zepsuła wizerunek perfekcji niemal w każdym calu. Dalsza gra Farrela wszystko zamazała (początkowe błędy) i kazała zapomniec o początkowej potyczce (upadku).
Pisałam same komplementy, takie są moje odczucia... Jednak znam jeszcze lepszą PERFEKCJĘ - bez najmniejszej, chocby milimetrowej rysy. Ogladałam "TROJĘ" tuż po premierze, to właśnie ten film okazał się dla mnie THE BEST ze wszytskich. Nie jestem w stanie znaleśc choćby małego potknięcia w "TROI", nie widze jej... Dla mnie osobiście to własnie "TROJA" jest tą najlepszą, bez skazy... i mojego zdania chyba już NIC nie zmieni.... :)
W "Aleksandrze" jest poruszony (dosć znaczaco) temat homoseksualizmu "Aleksandra. Wszytscy (parwie) uważają to za obrzydliwość i włsnie dlatego nie odą na film. Ja nie widze w homoseksualizmie niczego obrzydliwego, niczego złego, niczego niegodnego do istnienia. Uczucie do osoby płci takiej samej jest naturalne, nie zasługuje na takie poniżające i kpiące traktowanie. Niektórzy kochają tylko siebie, swoje wypucowane odbicie w lustrze, kpiacy, pomarszczony, wytapetowany wyraz twarzy (na zamówienie). Niektórzy kochają osobę płci przeciwnej - tacy są tolerowani. Niektórzy kochają osobę płci takiej samej, bo nie potrafią znaleść odpowiednich zalet w płci przeciwnej. Aleksander darzył miłością i przyjaźnią Hefajstiona, kochał go ponad wszystko, a po jego śmierci nie widział sensu w dalzym stapaniu po zemi jako istota w ciele. Doskonale go rozumiem: kochał Hefajstiona bo to znim zawsze był, wychowywał się, darzył wzajemnym zaufaniem. Miał do niego większy szacunek niż do własnego ojca, do własnej matki. Nie nalezy go za to winic, że kochał mężczyznę sam nim będąc... Kochał osobę odpowoiednią, darzył prawdziwą szczerą miłością. Homoseksualizm jest taką samą miłością jak szystkie inne, tylko innym jej rodzajem, który niekiedy zasługuje na większe pokłony i wyrazy uszanowania niż "pawdziwe miłości" miedzy kobietą a mężczyną, płynące tak naprawdę z wyrachowania, inetresowności i zadufania w sobie.
KOCHAM TE DWA FILMY: TROJĘ I ALEKSNDRA... OTWORZYŁY MI WROTA Z ŻELAZA, WYKUTE W SAKLE, PRAWIE NIE DO OTWARCIA. TAM ZNALAZŁAM TEGO CZEGO SZUKAŁAM, BEZ CZEGO NIE POTRAFIĘ TERAZ ŻYĆ, CIAGLE O TYM MYŚLĘ... TE DWA CUDOWNE FILMY DAŁY POCZATEK MOJEJ WIELKIEJ ZADUMIE, RUSZENIU ZARDZEWIŁEJ WYOBRAXNI, KTÓRA OD 14 MAJA 2004 ROKU CODZIENNIE PRACUJE NA ZAJWYZSZYCH OBROTACH... DZIEKI TROI ZNALAZŁAM SZCZEŚCIE I OTWORZYŁAM WROTA, DZIEKI ALEKSANDROWI POSZERZYŁAM HORYZONTY... DZIEKI PEWNEJ WSPANIAŁEJ DUSZY ZAKOCHAŁAM SIĘ...

użytkownik usunięty
O_R_K_A_Npoczta_fm

Aleksander to świetny film.Włozono w niego dużo pracy naprawdę super

ocenił(a) film na 10
O_R_K_A_Npoczta_fm

Do tej recenzji chciałbym dodać,że był to list w takiej nie typowej wersji ,który miał za zadanie przekonać moją koleżankę aby zobaczyła ten film od innej strony .Jej się nie podobał mi tak dlatego proszę przeczytajcie jeszcze raz i napiscie czy myslicie podobnie jak ja .

O_R_K_A_Npoczta_fm

Wczoraj oglądałam Aleksandra, więc jestem jeszcze na świeżo. I, niestety film bardzo mnie rozczarował: nie chodzi mi o to, że jest głupi, ale jest po prostu nudny!Jak można opowiedzieć historię jednego z największych wodzów świata pokazując w ciągu 3 godzin trzy bitwy?? (wiem,że zaraz pojaia sie głosy, że dobrze, bo nie może chodzić tylko o efekty specjalne itd. ,ale wszystko by było jeszcze w porządku, gdyby Aleksander nie był przedstawiony jako człowiek po prostu słaby psychicznie! Cały film zastanawiała sie jak możliwe by było to, aby za kims takim żołnierze poszli na koniec świata?? W sumie dla mnie Aleksander jest gorszy za równo o d Gladiatora jak i Troi, a nawet od Króla Artura, ponieważ Króla Artura ratowały wspaniałe zdjęcia i porządna muzyka (niestety Vangelis zbyt chciał i w sumie nic mu nie wyszło...), a Aleksandra nie ratuje nic.... Szkoda, naprawde wielka szkoda, bo to mógł byc wspaniały film...

ocenił(a) film na 10
O_R_K_A_Npoczta_fm

Widzę że coraz więcej ;udzi jest na tak i w sumie dobrze doceńmy to czego nam niebyło dane przeżyć