Przedstawienie tak intensywnego życia jakie miał Aleksander w jednym filmie to porwanie się z motyką na Słońce. Trudno więc się dziwić, że film okazał się porażką. Podobnie jak w przypadku "Władcy Pierścieni" powinni kręcić 3 filmy na raz. Szkoda, że nie spróbowano, choć po sukcesie "Gladiatora" była moda na kino sandałowe.
Widziałbym to tak:
1 film - Śmierć Filipa. Kampania w Azji Mniejszej. Bitwa nad rzeką Granik. Przecięcie węzła Gordyjskiego. Spotkanie z Diogenesem. Bitwa pod Issos. Finał w postaci rzezi Tyru.
2 film - Wyprawa do Egiptu. Bitwa pod Gaugamelą. Wkroczenie do Babilonu. Finał wkroczenie do Persepolis.
3 film - Śmierć Dariusza. Kampania w Baktrii. Wyprawa do Indii. Bitwa nad rzeką Hydaspes. Powrót przez pustynie. Śmierc w Babilonie.
Jeśli produkcje odniosłyby sukces, można by nakręcić prequel o podbojach Filipa Macedońskiego a potem epicki serial o wojnach Diadochów. Taki serial dobrze nakręcony zmiótłby z powierzchni ziemi "Grę o Tron".