którzy na siłę szukają w filmie błedów historycznych. Śmiac mi się chce z takich ludzi xD Kiedyś pewny rezyser powiedział, że filmy nie zawsze muszą mówic prawdę. Więc może oceniajmy film, a nie to, czy przedstawia prawdziwego Aleksandra czy nie...
Film jest jednym z lepszych jakie widziałem, ciekawa akcja, dobra gra aktorska, a bitwa z Persami po prostu wspaniała. 8/10
Dokładnie myślę tak samo. Mi się film podobał, był zrobiony porządnie, dobre aktorstwo, kostiumy, piękne widoki historia opowiedziana w sposób ciekawy i nawet jeśli wątki historyczne nie są do końca zgodne z prawdą to co z tego, to tylko film :)
A ja mam odmienne zdanie na temat tego czegoś, co nazywacie porządnym filmem pod tytułem "Aleksander".Z tego wszystkiego podobały mi się tylko kostiumy i scenografia a reszta byle jak i bez polotu.Historia opowiadana w filmie była by do przełknięcia gdyby ten film byłby zrobiony jakoś,nie chodzi mi oto czy czy mija się z prawdą historyczną czy też nie.Bo reżyser,Wielki Oliwer Stone przeliczył się ze swoimi siłami mierzonymi na zamiary.Kiepskie aktorstwo,drewniane i wkurzające,wszyscy mnie irytowali. A najgorsza była A.Jole, A.Hopkins klepał niepotrzebnie swoje dialogi nie wiem po co, bo historie miał nam opowiedzieć sam film. Wielka nuda i monotonność sprawiają ze film chciało mi się po prostu wyłączyć.Beznadziejne chaotyczne sceny batalistyczne.Stone przedstawił tak głównego bohatera że rodzi się pytanie czy taki człowiek był w stanie podbić tak wielkie państwo jakim był Persja?, czy był w stanie dowodzić swoją armią i czy mógł wygrać bitwę.Stone pokazał ze Aleksander Wielki nie był w cale taki wielki tylko to był pierdołowaty,zapłakany szczyl.Możne to był zamiar reżysera, właśnie tak przedstawienie głównego bohatera ale no litości trzeba to zrobić z głową i polotem.Dałem 1/10,to i tak max.Przy tym filmie lepiej wypada już "Król Artur".
Film, jak film; można go podziwiać, albo mieć w d .... . Tez nie podoba mi
się co Stone sobie wymyślił. Znam na tyle te sprawy, że wiem (tak mi się
zdaje), jak wtedy było. Według mnie Aleksander był człowiekiem strasznym.
Był gorszym od komuszych dyktatorów, ponieważ wierzył w to co robił. Ale to
o czym myślał; żeby cały świat był pod jedną wolą (ONZ :D) to było jeszcze
gorsze. Cóś takiego znaliśmy, albo nasi rodzice.
No, nie przesadzaj. Akex może nie był taki wielki (moim zdaniem jednak
był), ale był niezwykłym gościem. Kasander, syn Antypatra roześmiał się
kiedyś na widok Persów kłaniających się przed Aleksandrem. Aleksander
wstał, chwycił go za włosy i uderzył o ścianę. Powiedział; "teraz ty
wstań, jeśli potrafisz". Kasander nie mógł się podnieść na nogi i jeszcze
20 lat po tym dostawał drgawek na widok portretu Aleksandra.