oglądałem ten 2 razy i wogóle do mnie nie przemawia, jak na film opowiadający historię, człowieka który podbij pół świata, sceny batalistyczne są beznadziejne. Bardziej skupiono się na homoseksualnych skłonnościach i podbojach miłosnych Aleksandra, niż na jego inteligencji i zdolnościach przywódczych.