W końcu ktoś konstruktywnie myśli na tym portalu.... Po prostu masz rację coś trzeba by było wyciąc...coś może dodać ale tak aby całość jednak uległa skróceniu....lepiej dopracować sekwencje scen... zatrudnić lepszych speców od efektów kostiumów itd...szczegółów i byłoby nieżle.
Ale tak na prawde niewiele można jeszcze by było zrobić, bo bądz co bądz ten film miał być filmem historycznym i taki własnie był bez "koloryzownia". Ale jakże ciekawiej by się ten film prezentował gdyby zamiast dialogów w stylu "ja kocham ciebie ty kochasz mnie razem wszyscy kochamy się" były jakieś konkretne przemyślenia płynące z całej historii jego podbojów. Tego moim zdaniem zabrakło....Pozostał spory niesmak ale i tak dałbym temu filmowi ocenę co najmniej 8/10 za dążenie do prawdy i chociażby próbę odejścia od typowych hollywodzkich produkcji typu "zabili go i uciekł".

Pozdrawiam!!

Zauważcie, że Stone nakręcił przekrojowy film o życiu Aleksandra, tak krótkim to jednak przepełnionym treścią. Wyobraźcie sobie dylemat reżysera. Co wyciąć a co pozostawić? Gaugamellę czy Issos? Bitwę nad rzeką Granik, czy nad Hydaspes w Indiach? A co zCheroneją w której po raz pierwszy zabłysnął?
Inne ciekawostki tj. przecięcie węzła gordyjskiego, wizyta w Troi na grobie herosów czy budowa olbrzymiej grobli w czasie szturmu Tyru znalazły się poza fabułą. A jednak Stone dokonał cudu, pokazując bardzo wiele. Uważam, że trzy godziny to w sam raz jak na filmowy epos.