Większego gniota dawno nie oglądałam. Beznadziejna, sztampowa i przewidywalna fabuła. Dialogi wołają o pomstę do nieba. Wątki nie trzymają się kupy. Jedynym plusem tego paszkwilu jest Fox, ale jego starania nie ocaliły całości. I czy ktoś mógłby mi wyjaśnić co stało się z Monicą ?? Może jestem za mało inteligentna żeby ogarnąć co miał autor na myśli, ale na serio nie zajarzyłam: umarła czy nie umarła ?