Ali G to raper z dzielnicy Westside. Wraz z kumplami z gangu rywalizuje z kolesiami z Eastside. Poza tym Ali ma bardzo odpowiedzialne zadanie, prowadzi szkołę, w której uczy dzieciaki jak przetrwać w getcie. Jednak po odcięciu funduszy jest zmuszony do zaprzestania prowadzenia zajęć. Rozpoczyna protest. Ali zostaje wciągnięty w wir
Na dodatek otwarcie przyznaje że tak robi. Nie wiem czy wychwalać jego spryt czy piętnować pogłębianie głupoty ludzkiej... a może tą głupotę właśnie trzeba pogłębiać by móc na ludziach zarabiać? Widzicie jakie ważne pytania mi się nasunęły po obejrzeniu tego...
Ja osobiście lubię filmy z Cohenem.Więc film mi się podobał.Nieźle się uśmiałem.Nie każdemu przypadnie do gustu specyficzne poczucie humoru ale polecam.Niezła rozrywka.