Anne Hathaway + Johnny Depp + Helena Bonham Carter = naprawdę bardzo dobry film.
Depp? Ty sobie kpisz, Depp zagrał żałośnie i jaranie się tą rolą jest dowodem na to, że ktoś tu jest psychofanem, któremu aktor będzie się podobał nawet wtedy, gdy wykąpie się w szambie.