Lepiej od Avatara zrobiony nie jest bo technicznie Avatar to naprawdę nowość, Po za tym w Avatarze było dokładnie tyle treści co być powinno by go normalnie i spokojnie oglądać. Alicja fakt ma bardzo dużo treści i tak dużo wątków że wiele osób w ogóle tego nie zauważało twierdząc że nic w tym filmie nie ma., co też nie jest prawdą. Mi się obydwa bardzo podobają każdy inny ale w sumie się wzajemnie uzupełniają.

Ogólnie dobry film lecz spodziewałem sie troche wiecej po reżyserze.

to czemu nie oceniłeś , jak ci się alicja podobała ?

Szczerze, mnie się wizualnie bardziej Alicja podobała od Avatara. Scenografia tego drugiego jest dla mnie bezpłciowa, brak tam wspólnego mianownika, wszystko jest cukierkowe, śliczne, wygładzone i zupełnie bez charakteru. Natomiast w Alicji mamy ten charakterystyczny dla Burtona mrok (mimo że w filmie mało jest Burtona), który niektórym mógł się przejeść, nie zmienia to jednak faktu, że strona wizualna filmu jest naprawdę przyjemna, wygląda nie tylko ładnie, ale i tajemniczo.
Na Avatarze się wynudziłam, ponad dwugodzinnego siedzenia w kinowym fotelu nie mogła również znieść moja kość ogonowa, a dzięki fantastycznym okularkom 3D co chwila przecierałam oczy. Co prawda Alicję tez oglądałam w 3D, specjalnie w tym celu wybrałam się do Legnicy (na Avatara poszłam już w Bolesławcu, czyli tu, gdzie mieszkam, bo łaskawie "unowocześnili" nam kino), ale tam nie odczuwałam zgubnych skutków technologii, może dlatego, że film był a) ciekawy i b) aktorsko na poziomie.
Ale Camerona podziwiam za dobre chęci, bo się chłopak postarał, dlatego Avatarowi dałam 6, chociaż w zasadzie nie zasługiwał.

Alicja jest tak właściwie na takim samym poziomie jak Avatar... a skąd takie słabe oceny? Spodziewałam się o wiele, wiele więcej po szanownym panie Burtonie, a ten zawiódł mnie tak,że do końca tygodnia po wizycie w kinie nie mogłam dojść do siebie. Spodziewałam się odświeżonej, mrocznej i schizowej wersji Alicji utrzymanej właśnie w Burtonowskim klimacie, a ten zafundował nam amerykańską bajeczkę dla dzieci :3

tez byłam zawiedziona Alicja... zwłaszcza ze byłam na wersji bez dubbingu (Pazura za Deppa? no dajcie spokój:P) i oczekiwałam czegoś bardziej ze schizowanego. Książkę czytałam w oryginale bo po polsku to poprostu bajk adla dzieci. nie powiem efekty i obraz ekstra, ale treściowo....

Czyli wg ciebie polscy tłumacze książki wprowadzili do niej jakąś cenzurę, żeby była jedynie bajeczką? Nonsens...

Chyba nie do konca. Jak wyzej, zawiodl klimat. Wg mnie sequel kuleje rowniez fabularnie. Zmarnowany potencjal i rozczarowanie rezyserem. Jesli to prawda, ze Alicja przepedzila Avatara z kin... To ciesze sie, ze jest szansa zobaczyc go 3 raz, w moim przypadku, w ramach re-releas'u. Zapraszam do kin! ;)

mi się nie podobał, bo był trochę nudny moim zdaniem. avatar to po prostu kupa efektów specjalnych - z tego się przecież głównie składa i za to dostał pewnie te nagrody, no ale avatar jest 29039009390 razy gorszy od alicji. alicja nie taka zła.

Niska? Za wysoka właśnie.

Też uważam, że pod względem efektów i fabuły Alicja była lepsza od Avatara - w tym drugim wszystko było zbyt "idealne", nawet przesadzone, a fabuła nie miała w sobie oryginalności. Alicja arcydziełem też nie jest (stąd zbyt niska według Ciebie pozycja w rankingu). Ja dałam temu filmowi wysoką ocenę, bo miło mi się go oglądało - może nie był to film "schizowy", mroczny, psychodeliczny (a takim byłabym zachwycona!), ale typowa amerykańska bajeczka to też nie była. Poza tym jedną "mroczną wersję" Alicji już znam, wprawdzie nie jest to film, ale dzięki temu nie poczułam się zawiedziona brakiem mrocznego klimatu u Burtona - jedną już widziałam, więc spokojnie wytrzymam ten lekki niedosyt. Dla niektórych moja ocena tego filmu (8/10) będzie zawyżona, ale mimo wszystko ten film miał w sobie pewien klimat i mnie nie znudził, a poza tym mam jakiś dziwny sentyment do Alicji w Krainie Czarów.

Ja kocham ten film, jestem fanką Alicji od wielu lat więc właśnie: Dlaczego taka niska ocena ?! Film zasługuje na 8/10 !