Jeśli jednak szukasz podanej na tacy głębi, to znaczy, że nie masz zbyt wielkiej wyobraźni. Bez wyobraźni, ten film może być ładny, ale nieco płytki. A może trzeba być trochę wariatem, żeby tę głębię odnaleźć?
powiem ci tylko jedno PRZESADZASZ . nawet nie wiesz jaką ja mam wyobraźnię ,a jednak ten film bardzo mi się podobał i nawet ją udoskonalił !
Może czasami przesadzam, a czasami prowokuje. Jaką masz wyobraźnię? Bo ja mam taką, że mogę się nawet z Tobą zgodzić i powiedzieć, że zgadzam się z Twoim postem. Trzeba mieć wyobraźnię, żeby umieć przyznać komuś o nieco innych poglądach, rację :)
słuchaj ja mam bardzo rozwiniętą wyobraźnię jak nikt inny można nawet powiedzieć że jestem nieco szalona ale to że taki byle ktoś jak ty napisze mi że się ze mną zgadza to jeszcze nie jest pogłębianie wyobraźni! najpierw obejrzyj film dwa razy i potem się zastanawiaj się co takiego w tym filmie jest płytkiego ! wiesz co po prostu nie mam ochoty gadać z takim ... z takim... nie powiem z kim bo nie chcę cię urazić... to po prostu powiedz mi jakie ty filmy uważasz że nie są płytkie ???? bo ja już nie mam sił ci wszystkiego tłumaczy wszystkie filmy które mi się bardzo bardzo podobają akurat ci się nie podobają powiedz po prostu CZEMU?????????!!!!!!!!!!!!!!
1. "byle ktoś" - szacunek, za szalone połączenie wyrazów. Choć nie zabrzmiało to dla mnie zbyt miło.
2. Najpierw sobie wyobraziłem, że się zgadzam z twoim postem i poczułem jak moja wyobraźnia się rośnie.
3. Ależ ja uznałem ten film za arcydzieło i do tego mam go w ulubionych, doceniłem go za pierwszym razem i jak będzie okazja, to obejrzę drugi raz.
4. Ciskasz się w tym poście chyba o inny film.
5. Jakie filmy uważam, za płytkie? Zwykle te które są przewidywalne do bólu, a na dodatek wizualnie mnie nie zachwycają. Albo robi się jakąś nudę, wizualnie nieciekawą i umieszcza jakieś parę scen-symboli, które mają dać do myślenia, gdy właśnie ziewam.
7. Ale to że różnimy się w ocenach, wiąże się z naszym pojmowaniem świata, przeżyciami, doświadczeniami. Nie namawiam Cię do tego, żebyś tak samo oceniała coś jak ja. Potrafię uszanować to, że masz inne zdanie. Można kulturalnie podyskutować. Tylko że ja na razie mam wrażenie, jakbyś chciała skoczyć mi do gardła i przegryźć krtań.
mam pytanie do 5 czy ten film był aż tak przewidywalny, czy ty od razu wiedziałeś co tam się stanie????? aaaa tak bo tak mi się wydaje że jest jeszcze książka aaaa no i jeszcze wydaje mi się że były też inne filmy pt. "alicja w krainie czarów" czyż nie?
i mam odpowiedz na 7 tak czasami mam ochotę skoczyć ci do gardła i przegryźć krtań ponieważ czasami tak bardzo nie zgadzam się z tobą że aż mnie to drażni... a o mało bym nie zapomniała ... co do punktu 4 nie ja po prostu stwierdzam fakt...
i nie chce już się na ten temat kłócić bo naprawdę wolisz mnie nie rozwścieczyć i tak wystarczająco jestem na ciebie wkurzona ...
dopisek do 5. Czasami wiem od początku do końca, co się zdarzy, ale oprawa i wykonanie jest tak doskonałe, że można się pozachwycać, jak każdą sekundą szwajcarskiego zegarka mechanicznego dobrej marki. A książki czytuję, choć już dawno nie mam obowiązku tego robić.
dopisek do 7. Wściekłość i rozdrażnienie zdecydowanie nie są dobrymi doradcami. Może jeszcze kiedyś miło podyskutujemy, jeśli nie będziesz już na mnie tak bardzo wkurzona.