przez cały film mialam wrazenie ze alicja i kapelusznik mają się ku sobie. nie wiem czy to celowy zabieg rezysera czy tylko moje zludzenie:) pozdrawiam
Nie tylko Twoje. Takie było zamierzenie zdecydowanie :P Nawet tekst pod koniec 'może byś jednak została?' wypowiedziany z takim żalem mówi sam za siebie^^
Przez cały film czułam pomiędzy nimi chemię, ale końcowa scena mnie rozwaliła. Oglądałam ten film pierwszy raz więc do
końca miałam nadzieje że jednak się coś pomiędzy nimi wydarzy.
Dokładnie :P To takie śmieszne uczucie jak z niecierpliwością czekałam na jakąś 'kulminację uczuć' a tu nic... :/ A Kapelusznik był uroczy w swojej roli i jak mniemam uczuciu do Alicji :)
ja też odniosłam takie wrażenie-nawet miałam cichą nadzieję że ,,na jawie,,znajdzie się jakiś jego odnośnik....
Szczególnie Kapelusznik do Alicji. Jak już chciał ją pocałować to była "albo za wysoka albo za niska".
oceniam na 8 tylko ze względu na słabość do Deppa. Bo mnie jakoś nie powalił. Może jak bym był na 3D. Ale jako zwykły film to raczej średnio na 7.
Ale magia Burtona nadal jest.
Jaka magia Burtona? Słabość do Deppa to dajesz wyżej? Oceniaj jak czujesz, według mnie nie wiem po co w ogóle powstał ten film. Przecież "Alicje w krainie czarów" już były dziesiątki...
Tak bardzo to może nie, ale też coś takiego odczułam. Myślałam, że na końcu chociaż się uściskają czy coś takiego, ale nic. No cóż, a tak w sumie to ten film nawet fajnie wyglądał:) Myślałam, że będzie gorzej...
tez do konca mialam nadzieje ze cos sie zdarzy miedzy nimi:P choziaz by sie mogli pocalowac:) szkoda ze tak sie skonczylo...
Obejrzyj tę ekranizację "Alicji", tam to dopiero z Kapelusznikiem mają się ku sobie: http://www.filmweb.pl/serial/Alicja-2009-536381
Swoją drogą bardziej przypadł mi do gustu ten miniserial od filmu Burtona.