ja oglądałam z 10 razy i za każdym razem mi sie podoba. Rozumiem że może sie komuś nie podobać, bo to nie film dla wszystkich ;p
Kiedyś myślałam że Forest Gump, to film dla każdego. Jest zabawny iwgl, a okazało się że niektórzy go wgl nie kumają D: Takim ludziom polecam filmy akcja, horrory i komedie amerykańskie ;p
Nie podobała mi się Amelia /nudy/ ale to wcale nie znaczy że podoba mi się tylko kino akcji i komercja wręcz przeciwnie uwielbiam "K-Pax" i i wspomnianego "Foresta Gampa", "Krainę wiecznego szczęścia " i " Wieczór" a to przeciaż magiczne filmy ! Uważam że francuzi na siłę chcieli zrobić z Ameli magiczne kino ale niestety im nie udało! Ale każdy ma prawo do swojej oceny! Pozdrawiam wszystkich kinomanów !
Dokładnie tak samo myślę. Film może oddaje klimat Paryża i widocznie jest stworzony dla osób lubujących się we Francji i 'szpecyficznym' myśleniu och ach Paris kak priekrasne to je miasteczko, och ach dostanę zaraz orgazmu. Taki romantico i w ogołe koleżanka mi opowiadała, że och ach, więc pójdę na niego z synem - jak moja nauczycielka. A tak jako ciekawostkę powiem, że niektóre moje koleżanki mają córki o imieniu Amelia i wszystkie te córeczki są chore. Imię Amelia to jakaś klątwa chyba:p
może na tym, że... ludziom, którzy go oglądali albo podobał się baaaaardzo, abo nie podobał się w ogóle i się nudzili. Rzadko słyszę jakieś wypośrodkowane opinie:) Mi się podobał bardzo:) To jeden z tych filmów, w które dobrze się ucieka od rzeczywistości:)
Mnie ten film czaruje niezmiennie od 10 lat. Historia w nim zawarta, choć prosta opowiedziana jest w taki baśniowy sposób, który uwielbiam. Co ciekawe znam wiele kobitek, które żadnej historii miłosnej w kinie nie przepuszczą i pławią się w oparach melodramatów spod znaku Sparksa a do których "Amelia" w ogóle nie trafiła.
Powiem tylko, że dekadę temu pomykałam jeszcze z tornistrem na plecach do pobliskiego gimnazjum :P
film jest absolutnie niezmiernie niezwykle poruszający i ciekawy xD
niektórzy nie rozumieją i nie zrozumieją tego filmu bo poprostu jest on skierowany do grupy odbiorców o określonym guście. No cóż życie nauczyło mnie że coś pięknego i wyjątkowego zawsze spotyka się z rzeszą "antyfonów" ;) ale to nie jest źle a nawet dzieło w pewien sposób zyskuje na wartości. ;)
ale 5/10 za muze? no moim zdaniem zasługuje na trochę więcej.
Muzyka jest piękna, gram ją na pianinie więc mogę potwierdzić że samą nią moznaby wystawić filmowi min 5/10 druga połowa to wrażenia z senasu, niedługo obejrzę, mam nadzieję że mi się spodoba ;D
Myślę, że fenomen polega na sposobie ukazania funkcjonowania społeczeństwa... Każdy żyje własnym życiem, niby obok siebie a jednak jako zupełnie obcy sobie ludzie. Aż tu nagle pojawia się ogniwo łączące wszystkie pozostałe... Ktoś kto wykazuje zainteresowanie kimś innym poza sobą. Próbuje uszczęśliwić ludzi wokół... myślę, że każdy ma w sobie chociaż maleńką część, która chciałaby, żeby w ich życiu pojawił się ktoś taki, kto naprawi w nim chociaż odrobinę z tego co się popsuło... A coś co urzekło mnie osobiście w tym filmie to marzenia. Dziś w świecie mediów, zabiegania nie mamy czasu na marzenia. Ewentualnie może boimy się marzyć, bo jak nam coś nie wyjdzie to mniej boli... A tu mamy osoby, które nie boją się marzyć mimo, że z tego powodu są nierozumiani. Do tego genialna muzyka. Owszem, w pewnych momentach film może i jest niezrozumiały, ale wszystkie niejasności rozwiewają się (a przynajmniej powinny) z czasem trwania filmu. Ale nie wszystko jest powiedziane wprost. To jest film, nad którym trzeba trochę pomyśleć. O tyle o ile nie przepadam za francuskim kinem to jak dla mnie AMELIA 10/10.
Ależ wszyscy romantycy się wysilają i wytłumaczyć nie mogą. Amelia jest współczesnym połączeniem baśni i bajki narracyjnej, ma prostą fabułę, czytelne metafory i jasny morał, jak na bajkę przystało, oraz specyficzne zdjęcia i muzykę, co tworzy baśniowy klimat. Jest taką baśnią dla starszego odbiorcy, i na tym polega fenomen tego filmu. Ale wiadomo, nie do każdego w dzieciństwie trafiała historia kopciuszka, podobnie nie każdy wczuje się w klimat Amelii.
ja rowniez nie rozumiem, film okropnie nudny wg mnie a nawet meczacy. Moze nie jestem taka romantyczka, za jaka sie mialam :)
Uśmiecham się do ekranu, gdy oglądam tą bajkę(?), a to mi w zupełności wystarcza. Lubię Amelię, muzykę która tworzy klimat w jej życiu, podobają mi się jej plany. Nie ośmielę się stwierdzić, że to film z głębokim przesłaniem, to film z uśmiechem.