Ja mogę wszystko zrozumieć... Że mnóstwo świetnych filmów nie zostało docenionych. Że inteligentne kino nie jest do końca ciekawe i fascynujące. Ale żeby taki gniot jak któraś z kolei część tępej do granic komedii kręcącej się tylko wokół tyłka miała taką średnią? Polaków naprawdę śmieszy taki rodzaj humoru????
Kategoria: KOMEDIA
i tak, film dostanie zaraz ode mnie 8.0, bo jest bardzo dobrą komedią.
W takich filmach nie zachwycamy się zdjęciami, obsadą czy montażem podkładu, tylko gagami. Ma być prymitywnie i dlatego jest śmiesznie.
A jak "Kac Wawa" ma 1,6 to spokojnie A Pie jest 5 razy lepsze.
Zgadzam się z @darekry. Oceniamy filmy w pewnych kategoriach. A ten film w kategorii ,,Komedia" ma u mnie 8/10, bo mnie rozbawił w kinie. Nie wiem czy tak samo by było gdybym oglądała go sama w domu, bo jak wiadomo śmiech jest zaraźliwy, ale ogólnie polecam... Oczywiście amatorom tego typu humoru :).
Umysłowy sucharze i sztruksiaku, apeluję do ciebie. Zniknij, przepadnij, ulotnij się, po prostu niech cię nie będzie, a świat stanie się lepszy. Nie tobie oceniać jakie komedie są dobre, nie jesteś dla kogokolwiek autorytetem, jesteś tylko głupim, przemądrzałym sztruksiakiem, który pewnie onanizuje się przy wypierdach Almodovara. Kino ma bawić i być rozrywką - chcesz sobie podcinać żyły, coż, ja na pewno nie będę ci wyrywał żyletek, przeciwnie - zachęcam do tego wspaniałomyślnego względem ludzkości kroku. Każdy, kto uważa ten film za "żenujący", tudzież "prymitywny", jest zakompleksionym nieudacznikiem, którego tępiono w szkole podstawowej i którego łeb lądował w licealnym pisuarze już na pierwszej przerwie, w pierwszej klasie. Rzekłem.
Cóż za niezwykły dobór słów. Mam nadzieję tylko, że podczas pisania nie popuściłeś żadnej substancji z jakiegokolwiek otworu. Muszę Cię zawieść nie onanizuje się przy filmach Aldomovara. Do tego jak się nie mylę służy tzw. porno. Jeśli robisz to do American Pie to naprawdę bardzo ci współczuje. Niestety moja głowa nigdy nie lądowała w pisuarze. Poza tym widzę, że ktoś tutaj ma problem z krytyką i ktoś się nie nauczył i nie może znieść, że w życiu ludzie mogą mieć różne zdanie i mogą je jawnie wypowiadać. Najbardziej jednak uśmiałem się przy tym fragmencie: " Każdy, kto uważa ten film za "żenujący", tudzież "prymitywny", jest zakompleksionym nieudacznikiem". Stary jeśli ja jestem nieudacznikiem to Ty w takim razie musisz być upośledzoną roślinką. Aha, i jeszcze jedno: widzę żeś znawca i krytyk i gratuluję świetnego wyboru co do ambitnego kina do bronienia :) Rzekłem :) Trzymaj się i powodzenia :) Bez odbioru :)
PS. Poza tym masz o dziwo dobry gust co do pozostałych filmów, ale jeśli American Pie jest dla Ciebie lepszym filmem od Forresta Gumpa, Władcy Pierścieni czy Leona Zawodowca bądź Pulp Fiction (wg twoich ocen) to wybacz, o czym my tutaj rozmawiamy? Powinienem teraz pewnie trochę Cię powyzywać od sztruksiaków i namawiać do samobójstwa z powodu prymitywnego gustu :) No widzisz to tzw. gusta o których się podobno nie dyskutuje. Więc jeszcze raz miłej masturbacji przy AP życzę :)
w 100% popieram, a film ten to naprawde "perelka dla przyglupow i napalonych malolatow" (taka jest niestety brutalna prawda), zreszta czego mozna oczekiwac od dzisiejszego widza ktory jest "bombardowany" poprzez rowniez przyglupawe programy w ktorych "bryluje" TVN i Polsat
Na tym polega problem Polaków. Tak, Polaków. Nie wiem czy wynika to z kompleksów naszego narodu czy z czystej chęci dowartościowania się, ale często gardzi się wszelkimi utworami typowo konsumpcyjnymi. Jak można porównywać American Pie do Forrest Gumpa, czy Władcy Pierścieni? To jak porównywać muzykę klasyczną do bluesa, albo rapu. American Pie jest komedią, Forrest Gump nie wiadomo czym jest, Władca Pierścieni, to film fantasy. Jak można je porównywać? Filmy trzeba porównywać w swoich gatunkach i American Pie jest serią genialną jeśli chodzi o głupie zbereźne komedie. Jest filmem rozrywkowym, odmóżdżającym i o to chodzi, taki ma być i doskonale spełnia swoją rolę. American Pie można np. porównywać do Kac Vegas, w której to konfrontacji oczywiście też wygrywa, bo Kac Vegas jest totalnym gniotem. A co do Leona Zawodowca - przereklamowany film o kolesiu pałającym uczuciem do kwiatka. Płytkie to jak książki Paulo Coelho, jeśli ktoś w tym doszukuje się głębi, to szczere wyrazy współczucia.