Uważam, że film ten zawiera,oprócz portretu psychologicznego psychopaty,pouczający
przekaz dotyczący roli pieniędzy w naszym życiu. Bohater dopuszcza się prawdziwej
rzezi,niejednokrotnie nie dbając o dokładne ukrycie śladów. Trupy w domu, ,, krwawe"
notatki, hałaśliwe morderstwa. Przyznaje się w końcu do wszystkiego swojemu
prawnikowi,łącznie ze szczegółami dotyczącymi kanibalizmu. Wzrok adwokata w ich
rozmowie na końcu filmu jest bardziej przerażający niż morderstwa bohatera. Milczące
przyzwolenie, cicha akceptacja, zatarcie śladów bez krzty moralności. Czyny
psychopaty nie zdały się zrobić wrażenia na adwokacie - woli mieć spokój i pełen
portfel I to jest motyw do przemyślenia