Ludzie, wam naprawde cokolwiek w tym filmie się podobało? Czy wy się Boga nie boicie? Przecież ten gumowy wąż maiał lepszy warsztat aktorski, niż cała reszta. Gdyby na okładce filmu nie pisało, że to horror, w życiu bym się nie domyślił. Lepsze efekty specjalne to były chyba nawet w Wiedźminie. Czy wyście się na "M jak Miłość" czy "Złotopolskich" wychowali?