Jak chcesz komuś pomóc to adoptuj bezdomnego zwierzaka i zmień jego życie, jego świat. na lepszy, i przestań żywić się ciałami zmarłych, bo sprawiasz,że ginie ich jeszcze więcej.Twoje wypracowania o fraktalach nie mają dla nikogo żadnego znaczenia to są tylko słowa, dużo słów,nic więcej.
i nie zawracaj mi już głowy, najwięcej maja do powiedzenia ci, którzy nie mają nic ciekawego do przekazania., a ci którzy mają, nie maja czasu na gadanie, bo maja dużo zrobienia,każdego dnia próbując ratować czyjeś życie.
A ja właśnie nie maM czasu,zeby go na ciebie tracić.hej.
Nim cokolwiek się wykona, od małego zadania po wielkiego dzieła do realizacji dla kilku pokoleń NAJPIERW musi to zaistnieć jako czyjaś MYŚL. Następnie najczęściej musi zostać wyartykułowane jako SŁOWO (wymiana informacji jest zwykle konieczna bo prawie każda praca odbywa się z udziałem drugich ludzi lub maszyn -ze słów składa się także program komputerowy -komendy). Więc trudno nie docenić tego co najważniejsze, od czego zależy DZIAŁANIE od myśli i od słów.
Co do pomagania, jeśli chcesz pomóc rybce brudnej w rzece, możesz poświęcić godzinę i przenieść ją do czystszego zbiornika lub poświęcić kwadrans i zwołać ludzi na forum aby zrobili to samo. Lub poświęcić 5 minut na rozmowę z kimś kto lubuje się w blogowaniu i chętnie spopularyzuje ideę w sieci, docierając do ludzi, którzy więcej myślą. Dzięki czemu wyjdą z projektem rozwiązującym przyczyny problemu, a nie polegającym na doraźnej pracy. To idee się liczą, większe zmiany (eliminowanie przyczyny) a nie jakieś tam doraźne działania, (polegające na próbach łagodzenia skutków). Poza tym co do zwierzaków są one uzależnione od ludzi i (gdyby nawet cenić bardziej zwierzaki) NAJPIERW trzeba pomóc ludziom, aby wyeliminowali problem w sobie i byli w stanie zaopiekować się zwierzętami. Jeśli są bezdomne zwierzęta to dlatego, że ktoś je wyrzuca (znajdź przyczynę i wyeliminują ją a pomrzesz wszystkim, a nie kropli w morzu narastających potrzeb). Trzeba MYŚLEĆ perspektywicznie i działać z głową. Sam nie zajmuję się zwierzętami i nie mam potrzeby im pomagania dlatego w tej sprawie nie pisz do mnie (nie będę jednak studził twego zapału pisząc o przyczynach, o tym czym są wobec ludzi, jakie mają dusze, po co zostały stworzone i w ogóle -jeśli odnajdziesz siebie poświęcając się dla nich to dobrze, bo we wszystkim chodzi o Ciebie, a nie o świat zewnętrzny, który jest WTÓRNY). Pisanie o tych ciałach zmarłych to gruba przesada. Patrz na MATKĘ NATURĘ i łańcuch pokarmowy. Chcesz być mądrzejsza niż świat i wszystko wynaturzyć, odwrócić czy co. Taka jest układanka, jedne organizmy są pożywieniem drugich! Nie ma innej możliwości! Równie dobrze mógłbym wiedzieć NIE niszcz świętych owoców drzew, one są żywe;) Musisz zdecydować czego w życiu chcesz i skupić się na sobie, a nie szukać na siłę we wszystkim PROBLEMÓW, katastrof i WINNYCH (wszystkich poza tobą, aby wylądować żal -pamiętaj, że wszystko jest w Tobie, wszelkie przyczyny, bądź odpowiedzialna za siebie, nie uciekaj od życia w szykanie problemów na zewnątrz i ratowanie rybek /chyba że czasowo terapeutycznie/. Jeśli chcesz coś zmieniać ZACZNIJ OD SIEBIE!
To nie asymiluj się, a wejdź w środowisko co będzie dla Ciebie zbawienne, bo pozwoli udoskonalić, rozwinąć się.
Moi znajomi i ja chodzimy na przeróżne warsztaty -ostatnio dowiedziałem się o kursie dla osób z cząstką duszy anioła.
ty naprawdę jesteś WALNIĘTY!
nie znoszę trakich BEZUZYTECZNYCH NUDZIARZY!!!
nie czytam tego co piszesz więc sie nie produkuj.
Gdy dorośniesz zrozumiesz, że warto słuchać szczerych rad (a unikać pochlebców, którzy nic nie wnoszą prócz chwilowej iluzji, że wszystko ok. tylko świat jest zły -obwinianie to postawa niewolnika, unikającego odpowiedzialności i tym samym nie dopuszczającego do siebie świadomości, o posiadaniu wypływu na wszystko, władzy nad własnym życiem).
Wiedz, że oceniając innych oceniasz siebie (na tym polega zabawa -twoja podświadomość to łapie jako swoje).
Chciałbym wierzyć w Anioły, ale kiedy wierzyłem, zawiodły mnie, zaś kiedy, nie - przestały mi pomagać