Ekranizacja najsławniejszej powieści rosyjskiego pisarza Lwa Tołstoja pod takim samym tytułem. Poznajemy w niej główną bohaterkę Annę Kareninę, żonę starszego, prowadzącego spokojny i stabilny tryb życia urzędnika, który jednak emocjonalnie nie dorasta swej żonie do pięt. Dla niego najważniejsze są pozory składnego życia małżeńskiego i
Jest to niemozliwe, w ksiazce jest cala masa watkow, postaci, kazda wnikliwie przedstawiona. Wywierajaca wplyw na glowna postac..Film musialby sie ciagnac chyba pol dnia zeby dalo sie wszystko opowiedziec. Zawsze bedzie sie czulo niedosyt.
Polecam ksiazke!!!! Przy okazji jeszcze "zbrodnie i kare" Dostojewskiego :P
Tytuł filmu wiele obiecywał a tymczasem skończyło się na obiecankach. Świetne wnętrza, muzyka ale gra aktorska i w ogóle całokształt rozczarowuje. Nawet przez chwilę nie czułam się wciągnięta w losy bohaterów, przejęta ich problemami. w dodatku obsada "nierosyjska" i nie chodzi mi o pochodzenie lecz o zewnętrzne...
W tym filmie jest bardzo dobitnie pokazane jak można kogoś "zniszczyć" psychicznie. Wg mnie to ten Vronsky wcale nie kochał Anna Kareniny tylko co najwyżej był nią zafascynowany i zauroczony a gdy już mu przeszło to ją zwyczajnie olewał, bo ważniejsza była dla niego matka i jakaś laska którą mu mamusia podsuwała....
Proza Tołstoja to głębokie stadium psychiki kobiety, która stawia czoła niespodziewanym wypadkom losu i ostatecznie ,wobec utraty wiary w osiągnięcie szczęścia, kapituluje, natomiast Amerykanie zgodnie ze swymi tendencjami sprofanowali arcydzieło, przedstawili zaledwie romans, mogący z powodzeniem być motywem...