Jeszcze bardziej zachwyciła mnie jego Mowa ptaków. To sztuka nakręcić kino klasy B, ale jednocześnie tak kreatywnie pokazać problemy współczesnego świata. Tak, to rozrywka, ale zawiera w sobie też przestrogę ekologiczną i społeczną.
Casting faktycznie bardzo udany, a rola Fabijańskiego skradła moje serce.
"Casting faktycznie bardzo udany, a rola Fabijańskiego skradła moje serce." - powiedz, że to był sarkazm...proszę.
No niestety to nie sarkazm. I z perspektywy czasu najlepiej pamiętam Fabijańskiego i w dalszym ciągu uważam, że ta rola bardzo do niego pasowała. Mnie kino Żuławskiego kupuje.
Hahahahaha - też się uśmiałem.Pseudo ekologiczne bzdury dla eko terrorystów - jeszcze mi w tym "arcydziele" brakowało tylko nawiedzonej Grety Thunberg jako zombie - hahahahaha.
kleju30 jak śmiesz ! zgłaszma cie do natychmiastowej dawki przypominającej! tylko razem pokonamy najstraszniejszą zaraze w dziejach ludzkości !
Czy serio Tobie wystarczą jakieś polityczne wstawki zgodne z Twoim światpoglądem, by ocenić każdy film wysoko, nawet jak jest totalnym gównem, jak "Apokawixa"? Laska, ogarnij się! :-)
Nie, nie wystarczą. Dla Ciebie to "totalne gówno", dla mnie niezła rozrywka. I lubię styl Żuławskiego.
Nie wiem, jak laska, która ogląda bardzo dużo filmów, więc już powinna mieć jakiś tam gust w miarę wyrobiony może zachwycać się tym koszmarnie zagranym, koszmarnie napisanym i koszmarnie zrealizowanym gniotem, do tego totalnie nieśmiesznym, z żartami dla 16-letnich Sebixów, czy innych Oskarków, podniecającymi się, bo ktoś jara zioło na ekranie. Wiadomo, że to ma być lekki, głupi film w stylu "American Pie", tylko w przeciwieństwie do amerykańskiej produkcji razi sztucznością scenariusza, bohaterami bez charyzmy, jest totalnie nijaki i źle napisany. Nawet lekka, głupawa komedia musi mieć to "coś", a tego "Apokawixa" totalnie nie ma.
Fajny film, fajnie zagrane role, zwłaszcza Kamil, Tola, Blitz, ale i ten/ ta "Brat" :) i jej brat, są naprawdę śmieszne momenty, dobra muzyka, rzeczywiście energia. Zapamiętałam ten film i chętnie obejrzałabym drugi raz.