Szczerze mowiac seans pozostawil lekki niesmak.
Nie bd sie za dlugo rozpisywac, tylko w skrocie postaram sie opisac co mi nie przypadlo do gustu.

1. Ten czarny charakter bardzo kiepsko zrobiony i zagrany, wcale mnie nie przekonal, zero jakikolwiek emocji, w dodatku bardzo krotki epizod, ale to akurat dobrze. Zle, że w scenie po napisach znowu sie pojawia, zapewnie w drugiej czesci otrzymamy sceny z marnym afroamerykanskim aktorem, ktorego szczerze mowiac chyba 1 raz widze w jakimkolwiek filmie.
2. Strasznie bajkowe i przerysowane sceny, nie wiem czy sie postarzalem i takie efekty bardziej mi sie kojarza z bajka dla dzieci czy po prostu jest tego za duzo i razi w oczy.
3. Fabula i niektore sceny troche dziecinne, ja rozumiem że to nie jest film dokumentalny, ale porownujac go nawet z takim Iron man'em, thorem czy nawet avengers to jest strasznie dziecinnie zrobiony.
4. Zabraklo mi troche motywu ludzi na ladzie, to znaczy brak jakiejkolwiek reakcji na wyrzucenie na brzeg smieci i statkow, mala wzmianka w wiadomosciach i to wszystko.
5. Stroj aquaman'a po zdobyciu trojzebu jest jakby to delikatnie powiedziec, wrecz zabawny, ale to mozna dolaczyc do uwag odnosnie dziecinnych scen itp.
6. Przewidywalnosc - to jest chyba najwiekszy minus. Wszystko sie udaje, milosc kwitnie i ogolnie wszystko dobrze sie konczy, matka wrzucona do gniazda potworow zyje w jakims innym "swiecie", chociaz aquamanowi i tej rudej ledwo sie udalo sie tam przedostac majac flary. Brakuje tutaj motywu smierci, jasne wielka bitwa gina setki a nawet tysiace ludzi, ale to jest kilka scen i zero jakis konsekwencji, przydalaby sie moim zdaniem smierc jednej z glownych postaci, wtedy akcja idzie do przodu, albo smierc kogos znaczacego ( w Deadpool'u 2 bardzo mi sie podoba motyw smierci jego dziewczyny, chociaz przez chwile myslalem ze zaraz cofnie sie czas czy cokolwiek innego i ona jednak bedzie zyla, ale na szczescie milo zostalem zaskoczony)

Podsumowujac nie moge powiedziec, ze film byl zly, aczkolwiek nie sadze abym kiedys obejrzal go kolejny raz tak jak mialo to miejsce w przypadku wyzej wymienonych filmow. Momentami bardzo przypominalo mi to gre komuperowa, niektore sceny chyba nawet tak specjalnie byly zrobione, najbardziej scena jak królowa mowi aby aquaman szedl sam po trojzab a on odwraca sie i idzie ( odebral quest i biegnie na inna lokacje go wykonac). Sceny walki dosc ladnie zrobione i na pewno widowiskowe, dialogi niedopracowane i plytkie, ale nie o to chodzi w tego rodzaju produkcjach. Z czystym sumieniem moge wystawic ocene 6/10.

P.S. To jest wylacznie osobista opinia na temat tego filmu i kazdy z was moze miec inna, dlatego prosze bez jakis zbednych agresywnych komentarzy, ze nie mam racji czy cokolwiek, jesli macie ochote zapraszam do wyrazania waszej opini o tym filmie, chetnie sie z nia zapoznam, byc moze cos mi umknelo podczas seansu, wiec moze dowiem sie czegos co przeoczylem.