Brakowało jeszcze gadającej filiżanki i świecznika, o zmiotce do kurzu nie wspomnę. Wolę chyba bardziej "rybki z ferajny" albo "Gdzie jest nemo".
Ja mam się świetnie i mam wesołe życie i nie chodzę i nie wpycham innym swoich kompleksów, idź być cymbałem gdzie indziej. Słuchaj no człowieczku, jaką trzeba mieć wyobraźnię, żeby wyobrazić sobie jeszcze gadającą filiżankę w tym filmie. (A na marginesie gówno cię obchodzi co się wydarza w moim życiu)