SOPHIA LOREN ma piękne nogi i zmysłowo wydyma usta. GREGORY PECK jest zaskakująco zabawny jako nieporadny profesorek.
Dla nich warto.
Fajna zabawa.
Niestety nie jest tak, że wystarczy zgromadzić kilka gwiazd, wrzucić sporo pieniędzy i film jakoś sam się zrobi. I "Arabeska" jest tego przykładem. Jestem dość bezkrytycznym wielbicielem amerykańskiego kina lat 60-tych, ale nie aż tak bezkrytycznym:-) Film nienajgorszy, obsada całkiem zacna, więc da się to wszystko...
Donen jednak wszedł. Zupełnie niepotrzebnie. Jeżeli ktoś oglądał "Szaradę", to "Arabeska" okaże się filmem zdecydowanie poniżej oczekiwań. Ten sam schemat, te same pomysły, tylko zamiast Hepburn i Granta, są Loren i Peck. Kilka niezłych momentów humorystycznych, cała reszta to już niestety "Szarada II". Aha, zaskoczył...
więcejMimo to jestem na NIE oraz nie zachęcam. Gdzieś tak od początku pobytu w domu bogatego Araba film zaczyna nużyć i kleją się oczy.
Sama intryga z "hetyckim" szyfrem oraz zamachem - arcynaiwna, wręcz infantylna. Ale dochodzi jeszcze sposób jej opowiadania. Weźmy zdjęcia. Tak ogólnie w filmach to dobrze jest jeśli...
Klimat filmu bardzo mnie wkręcił, bawiłem się przednio, Sophia- boska, Gregory- zabawny, intryga z klasą, a scena z naćpanym Pollockiem granym prze Pecka bardzo nieprzeciętna :P
Polecam bardzo.
... podaje dystrybutor. Dziś, 50 lat później, film mógłby zostać uznany jako produkcja z co najwyżej średniej półki. Mamy zagadkę, nie do końca wiemy, kto jest kim, jesteśmy zdani na narrację nieco naiwnego i bezwolnego profesora, którego cały światopogląd wydaje się być przysłonięty przez przepiękną, egzotyczną...