Aragami
2003
powrót do forum filmu Aragami 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 7 
Obejrzałam film ze względu na wysoką ocenę jak i przychylne wypowiedzi na jego temat.
Cóż to było za rozczarowanie.
Fazaa – jestem azjatyckim zapaleńcem, ale nie podoba mi się byle, co 
@ligator - wraz z początkiem rozmowy można się domyślić w jakim kierunku będzie ona prowadzona a po niedługim czasie można wywnioskować jakie będzie zakończenie (przeważnie nie staram się usilnie odgadnąć fabuły bo to psuje film ale tym razem ona nachalnie wciska się do głowy ). Uwielbiam walki na miecze, ale tym razem nie bardzo mi podeszły nie wiem, dlaczego nie czułam żadnego napięcia żadnej magii nie wspominając, że w późniejszej fazie pojedynku zaczęły mi się kojarzyć ze Star Wars .
Lokimagi – ciekawe nad czy trzeba w tym filmie pomyśleć , gadka szmatka która porusza problemy egzystencjonalne ale nic rewelacyjnego. Trzyma w napięci...  no cóż no comment
Puzy – ten film jest płytki  i jasny jak słońce
kassar – i tu się zgodzę ale tylko częściowo , piękna broń i kostiumy ale te porównanie do Xeny....
Jeżeli ten film jest płytki , to co mam powiedziec o Efekcie Motyla ? :) Bezmózgi ? Dno i 3 metry mułu? A o American Pie? :D Film ma klimacik i jest ciekawy - przynajmniej dla mnie,,,
Prawda jest taka, ze to nie film dla wszystkich. Ze względu na dość specyficzny klimat wielu osobą się nie podaba. Mi się podobał nawet bardzo. Ciekawe dialogi, niezły klimat.....walki już słabsze no ale cóz. Film napewno rewelacyjny nie jest, ale jest dobrą próbą stworzenia czegoś innego w przeżartym już świecie kinie. Pomysłu napewno nie można odmówić.
cóż... jeśli chcesz sobie pomyśleć, to podaję do tego pretekst:
Piotr Kletowski w małej antologii japońskiego filmu podał, iż Aragami korzysta z konwencji teatru noh
miłego myślenia, chyba że to już by była za wysoka półka - bo jeśli trzeba się rozejrzeć poza intrygą i zagapić się na detale, to trzeba mieć do tego cierpliwość, nie?
To, że czegoś zwyczajnie nie rozumiesz - nie może być powodem krytyki. No ale cóż... gusta są różne, wiec oceniasz tak jak chcesz i ja ci tego prawa odbierać nie mam zamiaru, ale... hmmmm, no właśnie - ale jak patrzę jak próbujesz rozkładać na czynniki pierwsze wypowiedzi innych, to aż litość bierze. Uważaj tym samym, by twojej wypowiedzi nie rozłożono na drobne klocki... bo z tego "LEGO" niewielka by zabaweczka wyszła.