Niby tyle dziur fabularnych, głupich tekstów i amerykańskiego patosu, a za każdym razem zachwycam się nim, zapominając o jego błędach.
Z przymróżeniem oka trzeba go obejrzeć, wiele nieścisłości, banałów , ale miło się ogląda , nie trzeba być aż takim sztywniakiem, co moi poprzednicy komentujący ten film.
Zabawny, poruszający, bardzo wzruszający, nie jest śmieszny jak wiele z tego gatunku. Świetny Willis. Warto obejrzeć ! ;)
Jeden z najgłupszych, najbardziej patetycznych, efekciarskich, najbardziej nachalnie amerykańskich
filmów wszechczasów, pro amerykański patos wylewa się z tego filmu do zarzygania. Ale pamiętam,
jak oglądałem go na kasecie wideo po raz pierwszy w podstawówce (2ga klasa bodajże) i byłem
zafascynowany nim, miałem w...
Oglada sie swietnie do dziś. Dobra mieszanka kina katastroficznego,s-f i komedii. Swietnie zestawiona i zagrana grupa "renegatów" od ropy,pod przewodnictwem Bruce'a Willisa (tu w wersji blond) Film do pewnego stopnia prawdopodobny,choc oczywiście cala akcja na asteroidzie do czysta fantazja. Ale bardzo fajna i dobrze...
więcej...gdyby nie drażniące zwroty akcji. Ciągle coś się psuło, waliło i paliło. Stanowczo za dużo razy zostało to użyte w filmie. Po za tym w porządku. Pierwsza część świetna- przezabawna. Później nieco gorzej. Daję 7
Czyli jak zgwałcić fizykę tak, żeby czołgając się po chodniku z rozprutym odbytem błagała o strzał w potylicę.
BZDURA NR.1
Policzymy sobie energię kinetyczną tej planetoidy i zobaczymy jak to się wszystko ma do twierdzenia naukowców, jakoby uderzenie tego obiektu w naszą planetę miało spalić połowę populacji, a...
Przebrnąć przez ten film to prawdziwa męka. Efekty specjalne bardzo dobre nawet po 20 latach. Ale sam scenariusz i wymieszanie komedii z kinem katastroficznym... żenujące. Gdyby film był parodią kina katastroficznego wszystko byłoby w porządku , ale ten film stoi w rozkroku pomiędzy poważnymi i strasznymi scenami...
Niby taka miała być, bo scena miała mieć charakter komediowy, ale bez przesady: grupa kilkunastu ludzi, od których zależy los CAŁEJ PLANETY, w zamian za swoje poświęcenie oczekuje takich pierdółek jak spędzenie tygodnia w Białym Domu czy dożywotnie zwolnienie z podatków, a oficjele z rządu i NASA na widok ich listy...
Klasyk gatunku a jednocześnie kino dostarczające dobrej, płynnej rozrywki i oferujące miłe spędzenie czasu. Udany mix elementów komediowych, katastroficznych, kina rodzinnego i SF. Zgrabnie skonstruowane podstawowe kamienie milowe fabuły ale spore niedoskonałości w niektórych scenach czy koncepcjach. Film porządnie...
jak oglądałem ten film jako dzieciak dałbym ocenę 8, teraz jak oglądałem to ledwo 5 i to głównie z sentymentu...
W tym samym czasie powstał Dzień Zagłady o podobnej tematyce, ale bez takiego "rozmachu" i uważam, że jest zdecydowanie lepszy. A kiedyś myślałem odwrotnie :P
Powstały w tym samym czasie,oba katastroficzne... Ale któryś musi być lepszy... Dla mnie
tym "lepszym" filmem okazał się Dzień Zagłady. Bo został katastroficznym od początku do
końca, a Armagedon...
Wybrałam tę pozycje żeby umilić sobie kolację a skończyłam płacząc. W dodatku wcinki komediowe także były na wysokim poziomie. Rosyjski akcent Stormare'a bezbłędny! Był nawet Agent Mahone i LJ...wtajemniczeni zrozumieją ;)
Nie podzielam niestety zachwytów nad tym filmem. Ja oceniam go na słabą trojkę, pomimo dużej sympatii do głównego bohatera, czyli Bruce’a Willisa. Zrobił co mógł, żeby uratować ten film o ratowaniu świata. Moje największe zarzuty do filmu to prymitywne lokowanie produktów: Fotel pilota wahadłowca lub pojazdu...