film klasy B a nawet C... nakręcony 20-25 lat za późno... myślę, że w czasach głębokiego VHS jakoś by zabłysnął. Marna gra aktorska, fabuła wcale nie lepsza, jedyny plus tego filmu dla mnie to muzyka Godsmack. Tylko patrzeć jak niedługo puszczą go w TV Puls albo Puls 2 :) ogólnie to chyba tylko dla fanów Sully'ego Erny, którzy sięgną po ten film z ciekawości (tak jak ja) żeby zobaczyć wokalistę Godsmack w roli głównej w tym filmie... myślałem, że chociaż Tony Todd uratuje ten film ale się zawiodłem... na szczęście jakoś te półtora godziny wytrwałem, oceniając to mocne 3 na 10 :)