Jak dla mnie najlepsza cześć Artura i Minimki. A scena z parodią z Gwiezdnych wojen w sklepie była świetna. 9/10.
Wiem, ta scena była genialna! Lord Vader był bezbłędny!!! Myślałam że umrę ze śmiechu!
A moim zdaniem ten skecz był doklejony na siłę, niespecjalnie pasował do całej reszty (choć w tym filmie mało co w ogóle pasowało do czegokolwiek), niczego nie wnosił do filmu i w ogóle był bez finezji. Ale widać współczesnym ludziom niewiele trzeba do szczęścia. A szkoda, bo przez to tacy ludzie jak Luc Besson nie mają motywacji do stworzenia czegoś na poziomie.