Całkiem niezły film, ciekawe wątki, fajni aktorzy (może nowy Asterix trochę razi, ale nie było źle), fajnie że sportowcy też grali (Zidane - brawo za "fryzurkę"), a wyścig kwadryg - genialne... pękałam ze śmiechu od wypadku Egipcjanina na kolumnie, ale kiedy Brutus jechał konno na stojąco myślałam że się posikam ze śmiechu... Może film gagami i komedią nie dorównał "Kleopatrze", która zawsze dla mnie pozostanie na pierwszym miejscu, ale ten był świetny... Czekam na "Asterixa u Brytów"!
Jeżeli ktoś ma możliwość, to radzę obejrzeć sobie po francusku z napisami - ogląda się ZNACZNIE LEPIEJ!