ATAK NA DZIELNICE to debiutancki film telewizyjnego prezentera Joe Cornisha. Brytyjczyk zafundował nam tu wybuchową mieszankę GREMLINÓW, GOONIES i ATAKU NA POSTERUNEK 13, którą dodatkowo podlał bezceremonialnym wyspiarskim humorem oraz (znacznie poważniejszymi) społecznymi i socjologicznymi kontekstami.
ATAK ... to piorunująca mieszanka kina nowej przygody w stylu Sielbiega z rubaszną komedią i szczyptą krwawego horroru. Nie jest to kino na każdy gust, ale wszyscy, którzyg kochają szalona i neitypowe gatunkowe miraże powinni być tym filmem usatysfakcjonowani.
ATAJK NA DZIELLNICĘ to kino rozgrywające się w ciekawej lokacji (blokowisko w Londynie), k tóra jest tutaj pomysłowo wykorzystana. co ciekawsze glównymi bohaterami obrazu jest grupa krewkich nastolatków (tzw. blokersów) o wybuchowym i beztroskim usposobieniu col bardzo potekręca energię tej produkcji. Przedstawione na ekranie postacie są dość wiarygodne i tworzą interesującą paletę ludzkich typów i charakterów.
ATAK NA DZIELNICĘ to kino nieźle napisane (autetnyczne dialogi) oraz fantastcyznie zagrane przez młodocianych aktorów z Johnem Boyegą i Alexem Esmailem na czele. Na dodatek mamy tu też znanego z produkcji Edgara Wrighta bezbłędnego Nicka Frosta.
ATAK NA DZIELNICĘ to energetycznei bezceremonialną zonglerką formą i gatunkiem filmowym, która hcilami bawi, chwilami podnosi adrenalinę by na koniec lekko wzruszycć i skłonić widza do przemyśleń.
Ci, którzy kochają zagłębiać się w filmy znajdą tu nawet drugie dno (w odniesieniu do diagnozy społecznej) co w obrazie zawierającym liczne elementy tandetnego kina klasy B i C jest dodatkową i arcyważną zletą.
Ze swej strony polecam. Na koniec wypada mi zganić rodzimego dystrybutora, który wprawdzie ATAK... wydał w solidnej edycji na DVD, ale nie zdecydował isę na wprowadzenei tego orygianlengo filmu do kin. Szkoda.