PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183822
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Badziew

ocenił(a) film na 3

Ten film to wielki badziew ...

dwie godziny gadania i nic wiecej.
o co wogole chodzilo w tym chłamie .
I wogole skad taka duza ocena , Film zasługuje na max 5

ocenił(a) film na 9
Behoolder

a to jeszcze mam ci vytumaczyc dlaczego napisales iz elita to vaska grupa niekoniecznie zviazana z vladza poczym piszesz iz poviazanie z vladza jest bezmyslnym bledem..
..osz ty provokatoze ;]
sprzecznosci v tym szukaj sam jesli jej nievidzisz to ja ci jej niepokaze..

'moje sprzecznosci' ktoryh sie doszukales a ktore vidzisz tylko ty z povodu blednej interpretacji zostaly ci povyzej objasnione.. przykro mi ze do ciebie niedotarly.. prosciej juz hyba niemozna..

coz ja sie bede produkoval jak ty tylko o tym ze ci nieodpoviedzialem albo ze bredze i v dodatku straszne bledy ortograficzne i interpunkcyjne robie ;)

przykro mi :) ze niepotrafisz/niehcesz odniesc sie do bledov ktore ci vytykam.. coz.. rozumiem.. ten brak argumentov ;)

ocenił(a) film na 6
iguanaon

"elita to malo trafne slovo.. elita to grupa zadzaca -majaca vladze a viec na pszykladzie filmu grupa stojaca na przeciv bohaterom."

Osoba, którą zacytowałem zarzuca współrozmówcy nietrafność określenia "elita" użytego wobec pewnej grupy odbiorców filmu, co miało miejsce w poprzedniej wypowiedzi. Następnie narzuca swoją wersję definicji tego słowa sugerując iż powinna się odnosić do grupy ludzi sprawującej władzę. Wreszcie daje przykład poprawnego wg siebie zastosowania słowa w kontekście będącym tematem sporu. W dotychczasowym kontekście rozmowy nie widać, aby wspomniana osoba używała słowa "elita" w inny sposób, co więcej,

Druga osoba zwraca uwagę na fakt, iż zawężanie definicji słowa "elita" jedynie do grupy trzymającej władzę jest błędem propagowanym przez media używające tego słowa praktycznie tylko wobec ludzi związanych z władzą, co łatwo jest przyswajane ze względu na bezkrytyczne podejście do języka używanego np. w telewizji wyznając heurystyczną zasadę "jeśli mówią tak w telewizji, to jest to poprawne".

Przy okazji druga osoba stosując prosty przykład z życia codziennego podaje kontrargument do kilku w jej mniemaniu fałszywych związków logicznych. Pierwsza osoba zaczyna ciąg tych związków pisząc - w polskiej transliteracji - "żeby się czemuś przeciwstawić trzeba być świadomym tego". Druga osoba pochopnie i błędnie używa analogii - dzieci oczywiście są świadome tego, czemu się sprzeciwiają. Błąd ten wyniknął ze skrótu myślowego łączącego świadomość sprzeciwu i rozumienie sprawy, przeciw której ten sprzeciw się dokonuje. Jakkolwiek świadomość jest wymagana, by nastąpił jakikolwiek sprzeciw, to rzeczywiście argument dzieci sprzeciwiających się rodzicom byłby dobry w dyskusji na temat: czy trzeba rozumieć, żeby się sprzeciwić? Oczywiście podobna dyskusja szybko skończyłaby się udzieleniem odpowiedzi "nie" gdy tylko strona wspierająca fałszywość tego twierdzenia wytoczyłaby argumenty bazujące na psychologii społecznej i zwykłych obserwacjach z codziennego życia w rodzaju wyżej wymienionej.

Drugim wyrazem wspomnianego ciągu jest stwierdzenie - w polskiej transliteracji - "żeby być świadomym trzeba rozumieć". Tymczasem proces rozumienia danej rzeczy jest wg, powszechnie przyjętych definicji uwarunkowany świadomością jej właściwości, zachowań itp., a zatem implikacja między świadomością a rozumieniem zachodzi w drugą stronę. Wiążąc tą obserwację z faktem, iż istnieje świadomość bez rozumienia (np. u zwierząt) oraz oczywistymi przykładami w rodzaju bycia świadomym uderzenia w głowę mimo niedostrzeżenia tępego obiektu, który to uderzenie wywołał, nierozumienia motywów osoby, która to narzędzie trzymała ani tym bardziej zasad dynamiki i fizjologii determinujących siłę i konsekwencje tego uderzenia, i wieloma innymi, wydaje się oczywiste, iż zdanie napisane przez pierwszą osobę jest fałszywe.

Na podane argumenty - abstrahując od ich prawdziwości - pierwsza osoba zarzuca błąd stosowania przykładu spoza kontekstu filmowego jako nieadekwatny, mimo że zdanie którego prawdziwość ten argument podważa było wypowiedziane w sposób najbardziej ogólny. Oprócz tego wydaje się wątpliwe, aby w kwestii związanej z filmem miały zachodzić związki przyczynowe odwrotne, niż na co dzień, lecz zagadnienie to jest pominięte. Co zabawne, w następnym zdaniu osoba sama stosuje analogię spoza tematu kinematografii tłumacząc iż rozumienie zasad gry w szachy wymaga świadomości możliwych posunięć. Podwójnie się w tym momencie - zdaniem osoby drugiej - ośmiesza, z jednej strony stosując zabieg o którym uprzednio twierdziła, iż w tej dyskusji jest niedozwolony (przykłady spoza filmu) a z drugiej strony - odwracając uprzedni związek przyczynowo skutkowy pierwotnie brzmiący "żeby być świadomym trzeba rozumieć" a w argumencie dotyczącym szachów jest już "żeby rozumieć (...) trzeba być świadomym".

W tym momencie jasno widać, iż pierwsza osoba nie rozumie podstawowych zasad dyskusji, co więcej, dalsze wypowiedzi świadczą o nieświadomości własnych pomyłek, poważnych błędów logicznych i braku umiejętności wytłumaczenia drugiej stronie własnych argumentów. Prowadzi to do - wydaje się - słusznego wniosku, iż dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu, tym bardziej, iż jedna ze stron najwyraźniej świadomie i notorycznie używa sposobu transliteracji języka polskiego niezgodnego z przyjętymi zasadami, co współrozmówcy mogą odebrać tylko jako brak kultury osobistej, być może luki w wykształceniu lub, w wyjątkowych okolicznościach - celową złośliwość.

ocenił(a) film na 9
Behoolder

o boziu.. ;] dales to do napisania jekiejs psyholozce ktora to jezykovym belkotem v trzeciej osobie miala by zniehecic mnie na jaka kolviek reakcje na tak przedlugi vyvod o niczym :)

tak jak najbardziej ;] uzyvajac slov "..elita to malo trafne slovo.." vyjasniajac dlaczego.. ''..film dosc prosty v svej zlozonosci.. nievymaga analizy i zaglebiania sie v szczeguly by go zrozumiec.. zatem sugerovanie iz jest on skierovany do ''elity'' to jakies nieporozumienie.. '' ..i uzyvajac slova uzytego przez uzytkovnika jos_fw vskazalem trafniejsze jego zastosovanie odnoszac sie bezposrednio do filmu.. "..elita to grupa zadzaca -majaca vladze a viec na pszykladzie filmu grupa stojaca na przeciv bohaterom..'' przykro mi iz uznales -vyvnioskovales iz ove slovo dla mnie ma jedno jedyne -vlascive zastosovanie -mimo tego iz podalem alternetyvne pszyklady zastosovania ovego okreslenia na pszykladzie hocby elitarnej jednostki (czytaj vojskovej i nietylko vojskovej ;) ) i hoc mi pszykro to nie moj problem ze masz problemy z interpretacja jak i nadinterpretacja ;)

"Wreszcie daje przykład poprawnego wg siebie zastosowania słowa w kontekście będącym tematem sporu." zamiast popravnego vinnes/as byl/a napisac jak to napisalem trafniejszego ;)

elita jakby niepatrzec to cos elitarnego -z 'gornej pulki' naturalnie mozna pevna grupe uzytkovnikov tak tej jak i kazdej innej strony okreslic mianem elity tylko co to za elita.. anonimovyh vyjadaczy filmov.. to strona gdzie kazdy moze sie vyzalic pohvalic vykszyczec i co tylko hce.. to zlepek govnazerii frustratov mezov zon i kohankov.. kogo sobie vybierzesz do svojego kulka vzajemnej adoracji kto ma byc ta elita.. to slovo jest dosadne -okresla jasno i pszejzyscie grupe ludzi ktora vyruznia sie na tle reszty -ale vyroznia sie nie byle czym.. zastosovanie ovego slova odnioslem bezposrednio do filmu (bo to 'forum' -miejsce do vyrazania svyh opini na temat filmov) gdzie zastosovanie okreslenia elita idealnie pasuje do grupy ludzi stojacej v opozycji do glovnyh bohaterov.. a ta filmvebova elite -ktorej notabene nievidze mozna znacznie bardziej trafnie okreslic.. (vaska grupa i ci rozumni) co tez napisalem ;]

nieviem jakih ty vokul siebie masz ludzi ;] ale ja mam poza tymi mniej rozgarnietymi i tyh nieco i bardziej rozgarnietyh ;] ktozy niemaja problemu z interpretacja i pszypisaniem -zastosovaniem ovego okreslenia v innym pszypadku anizeli grupy zadzacej ;] to vbrev pozorom nic trudnego :)

..o falszu mozesz pisac sprovadzajac tak sviadomosc jak i rozumovanie do piervotnyh -podstavovyh ih ceh ktorymi jak piszesz sa vlascivosci zahovania ..tymczasem ja nie o tym ;] rozkladac na czynniki piervsze to mozesz sobie klocki lego tymczasem nievystarcza podstavove cehy skladajace sie na rozumovanie i sviadomosc by zagrac v szahy i malo tego vygrac.. to znacznie bardziej zlozone i zamiast rozkladac trzeba skladac i dokladac
"żeby być świadomym trzeba rozumieć" a movilem zeby niemieszac v to "dzieci" piszac sviadomym niemialem na mysli sviadomym czegokolviek.. to slova odnoszace sie bezposrednio do filmu.. tam maja svoje zastosovanie i tam mozna szukac ih znaczenia -vtedy redukujemy mozlivosc blednej interpretacji vszystko staje sie bardziej zrozumiale a sviat staje sie piekniejszy ;)

"Proszę cię w ktorym miejscu Adam Ewing był człowiekiem rozumnym? Albo Zachariasz? Resztę bohaterow pod to pojęcie można podpiąć. Polecam ci kolego książkę, wtedy zmienisz zdanie na temat tego kiczowatego filmu," i odpoviedz ma.. "v ktorym.. ;] poviem tak.. '..skoro vatpisz to myslisz..' osoby ktore vymieniasz to osoby kvestionujace/poddajace v vatplivosc to co inni traktuja jako pravde.. zeby sie czemus przecivstavic trzeba byc sviadomym tego.. zeby byc sviadomym trzeba rozumiec.. a zeby rozumiec.." -jesli czytasz to i vyciagasz z kontekstu "żeby być świadomym trzeba rozumieć" piszac ze to zdanie z nikad skierovane gdziekolviek no to valisz po bandzie pograzajac sie v braku zrozumienia tego co czytasz.. dlatego vatplivosci pozostav dla siebie -zvlaszcza jeslis slabej viary

"Co zabawne, w następnym zdaniu osoba sama stosuje analogię spoza tematu kinematografii tłumacząc iż rozumienie zasad gry w szachy wymaga świadomości możliwych posunięć" -zabavne ze pisze to osoba ktora vyciaga zdania z kontekstu i interpretuje po svojemu niebiorac pevnie navet pod uvage iz moga sie one odnosic bezposrednio do filmu.. "..rozumienie zasad gry w szachy wymaga świadomości możliwych posunięć.." -to 'obrazovy' sposob vytumaczenia komus kto nie koniecznie rozumie.. (na co zvracam uvage -stad tez ova proba) ..co sie do niego movi ;) cos malo analogiczna ta tvoja analogia.. jesli staviam badz sugeruje mojemu rozmovcy jakis 'zazut' (co jest i niejest poviazane z filmem) to i moge czyms poprzec ovy zazut jak i podjac prube vytumaczenia v imie zrozumienia ;)

sugerujac iz tvierdzilem gdzies iz niedozvolonym jest pisanie o czyms innym anizeli sam vatek filmu to jakies vyssane z palca pomovienie ;] zazuca mi sie hipokryzje na podstavie mej sugestii moviacej o tym ze jak juz sie bieze za interpretacje myh vypoviedzi to varto by je bylo interpretovac odnoszac sie do filmu ( zvlaszacza te ktore do filmu sie odnosza a jest ih trohe.. ) na co zvracam uvage.. otuz musisz viedziec iz jest to miejsce gdzie ludzie stolki i taborety moga vyrazic sva opinie (i tu cie zaskocze ;] ) na temat filmov

jak sie ma tvoje.. "..tłumacząc iż rozumienie zasad gry w szachy wymaga świadomości możliwych posunięć." do mego tego.. "..ale musisz rozumiec zasady gry v szahy by byc sviadomym ruhov jakie mozesz/masz vykonac" i dalej sie pograzasz.. pomiajac fakt iz zdanie odnosi sie bezposrednio do.. "Żeby być świadomym trzeba rozumieć": Fałsz. Nie musisz rozumieć termodynamiki, żeby być świadomym tego, że oparzyłeś rękę gorącą wodą. -to vcale nietumacze jak to piszesz iz by rozumiec zasady gry v szahy trzeba byc sviadomym mozlivyh posuniec ;] ja prubuje vytumaczyc ci odnoszac sie do " Nie musisz rozumieć termodynamiki, żeby być świadomym tego, że oparzyłeś rękę gorącą wodą." ze musisz rozumiec zasady jakie oboviazuja v szahah by byc sviadomym ruhov jakie mozesz vykonac.. przeczytaj to zapobiegavczo raz jeszcze a v razie vatplivosci jeszcze raz ;)

"W tym momencie jasno widać.." -oj tak jasno i przejzyscie vidac brak zrozumienia tego co czytasz.. vidac jak nieradzisz sobie z interpretacja i jak 'rekompensujesz' to nadinterpretacja vidac mozolne i nietrafne proby doszukania sie bledov.. czepiania sie zdan/slov vyjetyh z kontekstu na vlasne potrzeby..

..a moze by tak zamiast svej 'publice' o ile jakas tu masz pokazyvac jak i sugerovac mozlive varianty tumaczace odstepstva od norm i zasad ci vpojonyh ..moze tak zamiast teoretyzovac i strzelac na oslep prubujac sobie i nietylko cos vytumaczyc zvyczajnie spytal bys dlaczego tak a nie inaczej.. skoro vciaz na to zvracasz uvego.. skoro cie to nurtuje.. razi.. ale nie ;] lepiej pospekulovac.. lepiej vyglada sugestia iz to braki v nauczaniu ;] ..jak dla mnie moze byc ;) bez znaczenia.. bo i co z tego czy napisze tak czy inaczej jak ty i tak blednie to zinterpretujesz ;)

pogramy jeszcze v tego jakze uroczego pingponga ;] ;)

ocenił(a) film na 4
brrrowarrr111

Tylko widoki ładne , ale fabuła jest do du...py!

brrrowarrr111

Zgadzam sie film był chujowy

LatajoncaKrowa

Nie chce mi sie nad tym rozkminiać

ocenił(a) film na 10
LatajoncaKrowa

To jest film dla ambitnego a nie płytkiego widza.

ocenił(a) film na 4
bogu6

he he

ocenił(a) film na 6
jos_fw

niekończąca się opowieść :) Czasami sobie myślę - jakby tak zebrać w jedną bazę danych wszystkich ludzi, którzy dali AC dziesiątkę. Kto to jest? Uczniowie, studenci, prawnicy, sprzątaczki? Ludzie z Wałbrzycha, a może potomkowie emigrantów z Białorusi? Co czytali, co jedli, czego się uczyli, czy chodzili do kościoła, czy palili papierosy - jednym słowem - co ich tak skrzywdziło? Gdzie wkradł się ten błąd? Chciałbym wiedzieć, żeby przestrzec przyszłe pokolenia...

ocenił(a) film na 4
Behoolder

Nie da się ich zebrać w jedną bazę danych. To są ludzie bardzo różni. Młody człek może zakochać się w kiepskim kinie - mnie też się tak zdarzało, weryfikacje bywają bolesne. Młodych rozumiem. Starszych nie rozumiem, ale to, że zakochują się w byle czym - to jest pół biedy. Mają prawo szafować swoimi szarymi komórkami do woli. Dla mnie pewien problem (choć coraz mniejszy) stanowią ci, którzy głoszą z pełnym przekonaniem - Atlas to film dla ludzi inteligentnych, Atlas to film dla wybranych, Atlas to film dla elity. Ktoś Ci wmawia płytkość, bo nie widzisz walorów Atlasu chmur. Możesz cenić Bergmana, Tarkowskiego, Antonioniego, Felliniego, ale jak nie cenisz "Atlasu chmur", jesteś, bracie jak ta kałuża przy rowach mariańskich wielbicieli filmu.

ocenił(a) film na 5
jos_fw

Mówię film przez spłycenie książki i charakterów większości postaci, stał się miałką papką, którzy kupią tą beznadziejną bajkę o reinkarnacji od Wachowskich.

Książkę będę wielbił, ludzi wielbiących ten film natomiast nigdy nie zrozumiem...

ocenił(a) film na 3
bogu6

Ambitny :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 3
brrrowarrr111

Święte słowa... film o niczym i dla nikogo.... pseudo-głębia....
Jak się ktoś tak naprawdę zastanowi, zapominając o bajkowych zdjęciach i przyjemnym głosie narratora, niech pomyśli o czym był ten film - ja odpowiadam: o niczym... jak opera mydlana.

ocenił(a) film na 3
Morfal

Powiem Ci tak ostanie 30 minut tego filmu oglądałem na strzałce w prawo na klawiaturze i czytałem tylko napisy. Tak jak piszesz , po 10 minutach uświadomiłem sobie , że obejrzałem film o niczym. Dawno nie oglądałem czegoś tak skrajnie beznadziejnego. Szukanie jakiegoś głębokiego sensu w tym filmie jest szukaniem dziury w moście. Ten film nie ma sensu. Ja się zastanawiam co twórcy tego filmu ćpali ?

ocenił(a) film na 3
bzykus100

zgodze się :)

ocenił(a) film na 4
brrrowarrr111

Ale my jesteśmy Polakami! I gówno nazwiemy kwiatkiem bo koło niego latają ptaszki i ma inny zapach niż powinien mieć, ale to wciąż gówno, tylko że zakompleksiona intelektualnnie polska woli wznieść na wyżyny film którego nie rozumieją bo uważają że przez to staną się inteligentniejsi. Jak to inaczej nazwać jak nie IRONIĄ?

Smuci mnie coraz bardziej taka społeczność, a jednocześnie jest mi wciąż przykro że w mojej głowie siedzi myśl że Hitler mimo że był poyebem to miał słuszność chcąc wytępić słowian - intelektualnych niewolników 21w.

Sory za ideologię, ale zdrowy rozsądek to najlepszy doradca w ocenianiu filmów.