Film świetny, naprawdę. Czuję, że będzie wielkim hitem! :) Chociaż właściwie, już jest.
Polecam każdemu, bez względu na to jakie film lubi.
WARTO, WARTO, WARTO, WARTO, WARTO! :]
Jakbys był trochę w temacie to byś wiedział, że Atlas chmur wspiął się na szczyt Polskiego BoxOffice i przebił Zmierzchy i inne Skyfalle, więc jaki jednoosobowy hit?
Hit pełną gębą.Przynajmniej w naszym kraju...a w takiej np Rosji to już wogóle ludzie oszaleli na punkcie tego filmu
Dostosowałem poziom mojego posta do twojego.
Nie miałem na celu cię oceniać,bo cie nie znam.
Czyli tak sobie? Jaki poziom? Uważam, że powodzenie tego filmu w Polsce (nie chce mi się sprawdzać, ale nie mam powodu uważać, że detoksynator kłamie, zresztą wysoka ocena na FW trochę to potwierdza) jest zadziwiającym zjawiskiem - i dałem temu wyraz. Ergo - Twoja wypowiedź nie ma zbyt wielkiego sensu, ponieważ, gdyby Polska składała się w większości z takich osobników jak ja, Atlas poniósłby tu klęskę frekwencyjną i finansową. Warto troszkę się zastanowić, nim cokolwiek się napisze.
Nie, nie tak sobie, Stwierdzenie ze "Polska, to dziwny kraj" jest bezsensu.Moja wypowiedź miała na celu sprowokowanie ciebie do przemyśleń tego co napisałeś.Ty, po prostu zinterpretowałeś, to tak, a nie, inaczej i zaczęła się dyskusja. Całe twoje stwierdzenie przełożyłem na ogół, a nie tylko do tego filmu.
Więc proszę nie pisz mi tutaj, że ja się nie zastanawiam, skoro to ty nie wykryłeś głębszego dna.
Gdybym chciał sobie porobić jaja albo popisać bzdury zapewne zrobiłbym, to w innym stylu.
P.S Ocena na Filmwebie na początku premiery z tego co pamiętam wynosiła 7.8 Najpierw oceniali, to mego fani później normalni widzowie i ocena spadła.
Pewnie będzie jeszcze spadać jak np Matrix, więc z biegiem czasu więcej będzie przeciwników filmu niż zwolenników.
Jest tzw. bon motem. Nie odczytałeś właściwie kontekstu - tak bywa. Mam nadzieję, że Atlasowi spadnie. Że spadła Matriksowi - ubolewam.
Chyba dalej się nie rozumiemy...
Skoro Matrix i Atlas był robiony przez te osoby, to może ukryty sens jest i w jednym i drugi filmie, a nie tylko sens jest tam, gdzie większa grupa zwolenników.
Zresztą moim celem nie była rozmowa na temat "Atlasu" tylko zwrócenie uwagi na twoje stwierdzenie.
kiepsko zacząłeś tę rozmowę. Te same osoby robią czasem rzeczy wybitne i kiepskie - to bardzo częsty wypadek w kinie i w literaturze. Ostatnio takim spektakularnym bardzo przykładem jest Ridley Scott i jego żenujący Prometeusz. A przecież zdarzało mu się szczytować. Wachowscy też są bardzo nierówni.
Przecież pisałem Ci, że musiałem dostosować się do poziomu twojego posta.
Co do Prometeusza nie widziałem go, więc nie wypowiadam się.
Rozumiem go doskonale.
Oceniasz Kraj po tym, że w Polsce spodobał się ludziom,wiec tak sobie powiedziałeś.
Wynika z tego, że patrzysz tak trochę na nich z góry jak właśnie na dziwnych ludzi.
I tutaj wychodzi głupota takich stwierdzeń, że każdy może sobie tak napisać, a tak naprawdę nie ma, to żadnego konkretnego podparcia.Film nie jest aż tak zły są o wiele gorsze.
Możliwe, że oczekiwania go przerosły.
Bon moty - skróty myślowe oparte na pewnych stereotypach, które oparte sa na pewnym doświadczeniu. Szermierka słowna - czemu bierzesz wszystko z taką potworną dosłownością? Oceniam kraj? "dziwny" to ocena? Zły - dobry - to ocena. Natomiast Ty używając określenia "głupota" już oceniasz i to oceniasz - moim zdaniem - bez żadnych podstaw
Teraz można się zabawnie tłumaczyć,bo to tylko internet i swoje wypowiedziane zdanie można łatwo i szybko zmienić.
Dlatego nawet, jeżeli miałeś takie intencje fora internetowe nie są najlepszym miejscem na tego typu zabawy.
Ależ ja się z niczego nie tłumaczę, ani z niczego nie wycofuję. A że nie łapiesz kontekstów - cóż począć?
Właśnie o takich rzeczach mówię "Ależ ja się z niczego nie tłumaczę ani z niczego nie wycofuję."
Równie dobrze możesz mi zaprzeczyć,tylko tak, aby nie wyszło na to, że patrzysz na fanów Atlasu z góry.
Konteksty łapię bardzo dobrze, ale to chyba ty dalej nie pojmujesz o czym rozmawiamy :(
patrzę z góry czy z dołu - mam inne zdanie. A Ty się bardzo pogubiłeś, i chyba zapomniałeś od czego się zaczęło. Polska to dziwny kraj - tak, powtórzę to zdanie po stokroć i jestem je w stanie udowodnić po tysiąckroć. I dlatego tu mieszkam.
O, to chodzi, że w niczym się nie pogubiłem.Po prostu w dyskusję wplątałeś gierki słowne, aby zmienić tok rozmowy,używając parę "mądrych słów" chciałeś wytknąć mi błąd. Cała filozofia tej rozmowy.
Już pomijając to, co miałeś na myśli,bo chyba sam nieco się pogubiłeś.
No dobrze, to napisz choć jedno sensownie brzmiące zdanie (do tej pory Ci się nie udało) - jakie stawiasz mi zarzuty? Brak patriotyzmu? Brak uwielbienia dla Atlasu? Brak inteligencji? Być może do niektórych zarzutów się przyznam (do jednego z pewnością). Tylko jasno, klarownie.
Nie stawiam Ci żadnych zarzutów nie jestem "forumowym szeryfem" Chociaż może jeden, by się znalazł masz problemy ze zrozumieniem o czym piszemy i starasz się uciec od tego co napisałeś,Patrząc z perspektywy innych dialogów z użytkownikami dla ciebie, to zaleta.
Napisałem jasno klarownie, bo widzę, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem .Jeżeli dalej będziesz miał problem no, to ja nie wiem: (
Brawo - z własnych słabości robisz zalety - muszę to ująć wprost, choć obiecywałem sobie, że będę łagodny. Bełkoczesz. Prześledź uważnie ten niepotrzebny dialog, który zacząłeś - i odnajdź jakikolwiek sens we własnych wypowiedziach. Nie ma ich tam. Rzucasz tekst, że jestem dziwny - proszę o definicję dziwności - odpowiadasz bełkotem, że dostosowujesz się do poziomu mej wypowiedzi. Skoro jest Ci ten poziom wstrętny to po cholerę go imitujesz? Jesteś masochistą? Kolejna runda - jak rozumiem jesteś fanem Atlasu - piszę, że skoro w Polsce film jest dobrze przyjęty, to Polska jest dziwnym krajem. W tym momencie popełniasz retoryczne sepuku - piszesz, że jest dziwny, bo składa się z takich ludzi jak ja. Gdy podkreślam nonsens Twego sposobu myślenia, Ty brniesz dalej. Chłopie, określam takich jak Ty mianem forumowych zombi - zabiłem Cię w tej wymianie cztery razy, raz popełniłeś samobójstwo, ale nawet tego nie dostrzegasz. Dalej, kołysząc się niezbornie, brniesz i bełkoczesz. Niesamowite!
A, więc od początku, bo widzę jesteś tak ogarnięty pychą swoich dialogów, że sam nie widzisz, że piszesz śmieszne i zabawne posty.
Napisałeś "Polska, to jest dziwny kraj"
Odniosłeś się osób, którym spodobał się "Atlas Chmur" Nie , nie jestem fanem-to twoja kolejna zła interpretacja.
Wytykam Ci, to kolejny raz, że moim celem nie było bronienie filmu, a odniesienie się do twojej pustej wypowiedzi po, której ty zacząłeś się bronić, że sens zdania, którego napisałeś był inny-"Gierki słowne"
Więc z dalszą naszą rozmową zacząłeś wciskać mi kit, że to ja bełkocze piszę bzdury itp. itd.
O, to przykład twojego manipulowania :
" piszesz, że jest dziwny, bo składa się z takich ludzi jak ja. Gdy podkreślam nonsens Twego sposobu myślenia, Ty brniesz dalej."
I tutaj mi ręce opadły,nie wiem, czy mam pisać z tobą dalej, czy śmiać się lub płakać.Pisałem Ci 3-4 razy ty dalej masz problem ze zrozumieniem.Naprawdę jestem zażenowany, skoro ty nie rozumiesz tekstu czytanego, to może czas przestać pisać posty ?
W sumie, gdybym wiedział, że będziesz miał z tym takie problemy nie zaczynał bym tej rozmowy.
Jeżeli dalej nie rozumiesz, o co chodzi nie mam już sił na twoje "kalectwo" ze zrozumieniem tekstu.
Możliwe, że na początku mogłeś źle zrozumieć, o co mi chodzi.Wytłumaczyłem, a ty ciągle ten sam problem.
Jak mamy dyskutować, skoro masz problem z elementarną wiedzą.
Po za tym pisałem Ci, że to internet i tutaj bardzo łatwo zmienić sens tego co miało się na myśli.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli, bo dalsza rozmowa nie ma sensu, skoro utworzyłeś sobie alternatywny sens zdania.
W Rosji oszaleli.To dużo tłumaczy.
Jak już zahaczyliśmy o słowo "tłumaczyć" to zauważyłem ,że jednak bez tego się nie obejdzie.Nie zrozumiałeś czego tyczył mój post.Istnieje poważna różnica pomiędzy zdaniem:"To jest hit" a zdaniem "To jest dla mnie hit".
Jedno z nich jest pozbawione sensu)
Co niby według Ciebie tłumaczt fakt,że w Rosji "oszaleli" na punkcie tego filmu, bo nie bardzo rozumiem.?
I tak to jest hit.Dla mnie i nie tylko dla mnie...Tutaj chyba tylko Twój post jest pozbawiony większego sensu...
mam wrażenie, że bierzesz hit za wyrażenie subiektywne, tymczasem ma on charakter jak najbardziej obiektywny - i z tego nabija się Marek. Hit to jest to, co się sprzedaje, ma dobra frekwencję itp. Atlasowi na świecie chyba poszło mizernie z tego, co obiło mi się o uszy, natomiast, że poszło mu dobrze na wschodzie i w Polsce to jest ciekawe zjawisko
To,że ten film jest hitem w Europie to nie jest moja subiektywna opinia, a niepodważalny fakt.Zanim wyrobisz sobie dziwną teorie na temat "innych" gustów filmowych ludzi ze wschodu, wiedz, że film w Niemczech sprzedał się jeszcze lepiej niż w Polsce...Klape zaliczył tylko u siebie- w Stanach- i to właśnie jest ciekawe zjawisko...
Nie zrozumiałeś - napisałeś - "dla mnie to hit" - i to było zabawne. Ogólnie - chyba zaliczył klęskę. Ledwo się zwrócił. Dla mnie tego typu kryteria w ogóle są niewiele znaczące; sa filmy, które świetnie się sprzedały i są artystyczną klęska, są filmy, które źle się sprzedały i są arcydziełami, są filmy, które ani za dobrze się nie sprzedały, ani też nie są świetne - to, moim zdaniem, przypadek Atlasu. W Niemczech chyba dobrze poszedł ze względu na Tykwera - to tam lokalna gwiazda (nawiasem mówiąc, Atlas to jego zdecydowanie najsłabszy film)
No tak dla mnie to też nic nie znaczy , znam mase świetnych filmów kompletnie nie docenionych przez szersze grono odbiorców i wiele takich, które są nie zasługują na pierdnięcie,a mimo to ludzie się nad nimi rozpływają..Co do Atlasu jak dla mnie jest świetny, ale to dziwny przypadek.Europa kocha ten film a Usa ma w poważaniu, czy aż tak się różnimy mentalnie? Ciekawe..
Ja tego filmu nie kocham, choć uważam się za Europejczyka. Tak było w wypadku Blade Runnera - film kompletnie przepadła w Stanach, Francuzi go odkryli. Ale pamiętam, że oglądałem Blade Runnera jako piętnastolatek na pirackiej kasecie wideo - i już wtedy mnie obezwładnił. Obejrzałem go kilka dni temu - po dłuuugiej przerwie po raz chyba piętnasty - i wrażenie było mniejsze, ale wciąż mnie bierze. Natomiast Atlas - ni cholery.
Pod jakim względem? Nie zyskał zbyt dużego uznania krytyków. Nie zdobył żadnych liczących się nagród. Nie zwrócił się producentom.
Krytycy byli podzieleni, od opinii pod tytułem odważny, fascynujący i wizjonerski po kiczowaty i przekombinowany.. Ale kim są krytycy_? To jacyś nadludzie, wszechznawcy kina? Dla mnie ich opinie są bez znaczenia, tak samo jak nagrody od towarzystwa wzajemnej adoracji (czytaj np.Oskary)>to nie jest ważne.
Wyznacznikiem tego czy film jest hitem czy nie są ludzie go oglądający.Ludzie faktycznie są mocno podzieleni- to jest taki film który albo się uwielbia, albo nienawidzi,dla mnie jest świetny i wiem, że dorobił się pokaźnego grona fanów i nie przeszedł bez echa,dlatego jest hitem..Nie zarobił wielkich pieniędzy to fakt,, ale już się zwrócił , a po wydaniu dvd/bluray wytwórnia zarobi, takze tragedii nie ma.
Nie zwrócił się. Przy budżecie rzędu stu milionów film musi zarobić około 200 ażeby wytwórnia wyszła na zero.
Twierdzisz,że kina nakładają aż taką marże pożerającą 100 milionów $ za film.Nie rozśmieszaj mnie, jakby tak było już dawno nikt by nie produkował filmów..
Nie zwrócił sie na bank.
http://www.imdb.com/title/tt1371111/business?ref_=tt_dt_bus
I co ty mi tu pokazałes, bo nic mi to nie mówi...W tym momencie ludzie w kinach zostawili 150mln, a kosztował 102mln do tego jeszcze dojdą wpływy z płyt.. zwrócił sie
Toż Ci pisałem ile film musi zarobić aby się zwrócił...
"Atlas Chmur" w tej chwili zarobił około 130.000.000 $.
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=cloudatlas.htm
Nawet gdyby dane ze strony Box Office Mojo okazały się nieaktualne, a do kas wpadło kolejne 20.000.000 to i tak PRODUCENCI SĄ STRATNI - o ładnych kilkadziesiąt milionów zielonych.
Toż ja Ci też pisałem, że jajcasz z Ciebie.Kina i dystrybutorzy nie pobierają takich kosmicznych prowizji, skąd żeś to wynalazł?
Wymyśliłeś sobie tak?
Rozumiem,że posiadasz taką wytwórnie na własność i wszystko wiesz najlepiej?
Której jesteś właścicielem Paramount Pictures, WarnerBros czy może Universal??