masz 14 lat i masz prawo do takich opinii. Ale kiedyś zobaczysz - jak trochę dłużej będziesz interesować się kinem - że zdarzają się dużo lepsze filmy niż Atlas.

A ja popieram tą 14-latkę.
Po pierwsze: to rzadkość, aby w tym wieku w ogóle oglądać filmy inne, niż "Zmierzch" (uogólniam - nie czepiać się słówek, łobuzy!).
Po drugie: jestem dwa razy starszy od niej i wcale nie uważam, aby filmów lepszych od "Atlasu..." było dużo (policzyłbym na paluchach jednej ręki).
Po trzecie: nie uważam się za jakiegoś tumana, ale w jej wieku to ja oglądałem "Wojownicze żółwie nindża" ("Atlas..." bym wyłączył już po 5 minutach).

A ja jej wcale nie dyskredytuję (mam córkę troszkę młodszą). Ubolewam, że wkroczyła do jaskini lwów - boję się, że zostanie rozszarpana. Ja tylko jej piszę, że doświadczenie trzeba rozszerzać i pogłębiać

No więc w jaskini lwów z pewnością nabierze doświadczenia i się zahartuje ;P

Oby

A filmów lepszych od Atlasu naliczyłbym na paluchach jednej ręki... u tysiąca ludzi. :p

Wielbicieli "M jak Miłość" jest nawet więcej niż tysiąc :P

Mylisz liczbę wielbicieli z ilością filmów lepszych od "Atlasu". oceniałem go na 4. Zerkam w mój profil - w mojej hierarchii jest lepszy od ok. 1000 filmów, ale słabszy od blisko 4500. Zgadza się - na palcach jednej ręki u 1000 osób.

"Mylisz liczbę wielbicieli z ilością filmów lepszych od "Atlasu"", a o gustach się nie dyskutuje. Film może być źle zrobiony,a "Atlas" takim nie jest, albo może się podbać lub nie. Dzielenie na lepszy/gorszy to tylko indywidualna ocena, której nie powinno się narzucać innym.

No ale przecież narzucasz. Ja nie mogę? Dyskusja powyżej jest z przymrużeniem oka, ironiczna, ale do tego trzeba dojrzeć :)

Wiesz, jak ktoś jest dojrzały to nie podkreśla tego na każdym kroku, bo nie musi, ale widzę, że masz z tym problem duży:) Ja nie narzucam zdania. Film jest zrobiony dobrze pod względem technicznym.

A pod innymi niż techniczny względami?
Film to treść...na dalszym planie "opakowanie".
Czy może mamy chwalić miałkie filmy z dobre zdjęcia czy grę aktorów?

Wg Ciebie film o konotacji pomiędzy światami jest miałki? O łączności pomiędzy wcieleniami. Wpływie naszego życie na nasze przyszłe i inne istnienia. Wartościach, za które zostajemy nagrodzeni? I tego jak kierujemy swoimi losami. Uniwersalne wartości pokazane w czasoprzestrzeni? I film to nie zawsze treść. Taki "Sunshine", czyli "W stronę słońca" jest wizualnym majstersztykiem. A historia jak historia. Ale nazwać go miałkim?

Konotacje?Pomiędzy światami?Widziałaś jakieś nagradzanie?Uniwersalne wartości pokazane w czasoprzestrzeni?)))))))))))))))))))))))))
A teraz przeczytaj swój post i przez moment pomyśl ile nadętego bełkotu w nim zmieściłaś.
Luisah...ja przepraszam ,że zacząłem z tobą dyskusję.Wysiadam)))))))))))))
Pass))))))))))))Mam dość nawiedzonych pensjonarek.za bardzo mi przypominasz kilka tutejszych dyskusji.

Nagradzanie? Tak - Tom Hanks np. pomógł dziennikarce i na końcu jest Zachariaszem, którego historia kończy się szczęśliwie. Ale skoro Ty nie widzisz konotacji, to widocznie nie dorosłeś. I to mówię z pełnym przekonaniem, bo jedyne, co potrafisz na tym forum, to pokazywać swój infantylizm. Teksty typu "lasia" czy tutraj "pensjonarka" - rozumiem, że masz problem z dojrzałością, ale to jest Twój problem, a nie wszystkich na tym forum.

"do niej piszę" eh

To, że mam 14 lat nie znaczy, że moja opinia jest błędna. Moim zdaniem jest to hit, a przynajmniej hit roku 2012. Nie jest to mój ulubiony film, wcale nie musi być abym mogła wyrazić taką opinię.
Jak widzisz zdania są podzielone.
Ps. Lukas_Art - ja nawet nie lubię Zmierzchu :).

Masz do niej prawo. Ale gusta z wiekiem się zmieniają. Sama zobaczysz...

Zmieniają, zmieniają, ale to znaczy, że któreś są gorsze, a któreś lepsze? Nie, są po prostu inne.

tu masz może odrobinę racji. Doceniam pasję. Ile masz lat?

Wystarczająco, żeby żałować, że wielu filmów nie obejrzałam i wielu książek nie przeczytałam, kiedy miałam spojrzenie na świat takie, jak merenwen9 - niewinne i ufne. Takiego spojrzenia już nigdy nie będę mieć dlatego bardzo szanuję zdanie i doświadczenia związane z filmem tak młodej osoby. My już tak myśleć nie potrafimy i nie będziemy potrafić. I to wcale takie cudowne nie jest. Czas przemija, człowiek się zmienia i staje się inny. Nie ma reguły, że im starszy, tym lepszy. Chyba, że mowa o winie:)

jak zapewne zdołałaś zauważyć, ja również nie atakuję merenwen, więc nie bardzo rozumiem, o co kruszysz kopię. Natomiast Twa pasja atakowania mnie trochę przebiera miarę - sześć postów na raz. Nie chce mi się na wszystkie odpowiadać, więc tu - zbiorczo. Owszem, z wiekiem człowiek nabiera doświadczenia, wiedzy, również mądrości - stara i banalna to prawda. Nie wszyscy, ale ci, którym się chce - tak. Kiedy miałem 14 lat byłem znacznie głupszy niż teraz, trochę mi nieswojo, że muszę Ci takie rzeczy tłumaczyć, ale trudno. Liczę, że Merenwen będzie kiedyś mądrą kobietą.
Banał jest uniwersalny i niemal wszechobecny w życiu, wolałbym, żeby w sztuce mniej go było - żeby mnie ta sztuka czymś olśniła, zaskoczyła. Nawet filmy dokumentalne są rodzajem kreacji - nagina się tam fakty, zmienia kolejność zdarzeń (w literaturze niedawno mieliśmy skandal związany z Kapuścińskim, który właśnie trochę koloryzował rzeczywistość) - inaczej nie dałoby się tego oglądać, czytać. Życie - zazwyczaj - jest - banalne, powtarzalne; proste i literalne jego portretowanie nie ma sensu.
Co do Twych uszczypliwości - widać, jakie spustoszenia czyni "Atlas chmur" i temu podobne seanse - banalne, niezbyt trafne. Trzymaj się.

"masz 14 lat i masz prawo do takich opinii. Ale kiedyś zobaczysz - jak trochę dłużej będziesz interesować się kinem - że zdarzają się dużo lepsze filmy niż Atlas." - to jest Twoja dyskredytacja merenwen ze względu na jej wiek. Coś jak jeszcze głupiutka jesteś, ale zobaczysz, że jeszcze dorośniesz. Doświadczenia ludzie z wiekiem nabywają i to jest stara i banalna prawda, ale nie przybywa im z tej beczki mądrosci i wiedzy. Niektórzy na starość głupieją i to wcale nie jest nic niezwykłego. Jak zresztą widać po Twoich postach, wiek Ci mądrości nie przysporzył, bow każdym poście uważasz się za mądrzejszego od innych, bo masz więcej lat od innych (rzekomo, bo tego nie wiesz), a to nie mądrość tylko zarozumiałość. Ja rozumie, że wolisz sztukę jako show, ale sztuka taka nie jest. Narzucanie jej własnych funkcji jest równie niedojrzałe jak wywyższanie się z racji... właśnie - czasu? A jaka jest w tym Twoja zasługa? Każdy się starzeje, ale czy tym samym dojrzewa, kształci, zdobywa wiedzę? To już jest wysiłek, a nie bierność. Dziwnym jest to, że kreując się na mentora wystawiasz takie niedojrzałe komentarze, jak powyższy. Ja jakoś nie widzę, żebyś był poziomem swoich wypowiedzi mądrzejszy niż 14-latka. Ona ma w sobie dużo więcej pokory i wrodzonej mądrości. A już najbardziej mnie rozwalił tekst "trochę mi nieswojo, że muszę Ci takie rzeczy tłumaczyć" - tyle, że takie rzeczy dla każdego znającego świat człowieka są przebrzmiałe. Ty jesteś na to żywym przykładem. Przybyło lat i zarozumiałości pt. "Mentor wam tu wszystko wytłumaczy głupiutkie owieczki". A nie przyszło Ci do głowy, że taki zarozumiały ignorant powinnien pobierać nauki (choćby kultury, chyba że się za Pana Boga uważasz) od tej 14-latki? Pewnie nie. Bo duma by ucierpiała. A szkoda.

Banały, banały. posłuchaj rady "koleżanki".

Banały, których nie znasz, bo jeszcze do tego nie dojrzałeś?

Wiesz, ja rzeczywiście nieustannie dojrzewam - do Dostojewskiego, Joyce'a, Flauberta - za każdym razem odkrywam coś nowego w ich dziełach. Do recepcji twojej wypowiedzi natomiast dojrzeć nie mogłem zwyczajnie, albowiem już w chwili narodzin - wydaje mi się - znajdowałem się na odrobinie wyższym poziomie intelektualnym niż ten powyżej przez ciebie prezentowany.

Czy to jest jakaś epidemia? Co ma wiek do oceny filmu. Niektórym się wydaje, że jak im podskoczy licznik na dowodzie, to od razu są koneserami kina. 14 lat przeżytych nie wyklucza dojrzałości emocjonalnej i dojrzenia głębi filmu. Tak samo jak 80. na karku nie oznacza, że się człowiek na filmach zna.

Widzę, że w Twoim wypadku musi minąć jednak sporo czasu

Acha, super. W przypadku niektórych, jak widzę, to nawet 100 nie świadczy jeszcze o dojrzałości. Ale taka już natura - niektóre owoce nie dojrzewają tylko gniją i spadają z drzewa.

bardzo trafne porównanie:) dodam od siebie, że niejaki marekgdapl i jos_fw to dwaj osobnicy oddani wielkiej sprawie: pojachania każdemu, komu choć trochę ten fim się podobał, niestety trzeba sie przyzwyczić do ich obecności na tym forum i nie wchodzić w dyskusję, bo szkoda czasu i klawiatury

Dziękuję za radę, postaram sie powstrzymać. Choć będzie trudno. Denerwują mnie po prostu tacy, co robią za 50-latków. Od razu kojarzy mi się ta akcja przeciw pedofilii. Jak stary koleś pisze na kompie, że też ma 13 lat. Czytam te ich posty i taką niedojrzałością i dziecięctwem mi ocieka, że aż głowa boli.

A to z kolei najgłupszy z twoich postów. jakaś mętna aluzja do pedofilii? A następnie idiotyczna uwaga, że posty moje ociekają niedojrzałością - ergo: udaję starego, będąc młodym. Albo, albo tak, mała. Dostrzegasz sprzeczność logiczną tego postu? Zwyczajne chamstwo i idiotyzm. I ostrzegam cię - jeszcze jedna aluzja co do pedofilii (jestem baaaardzo przeczulony na tym punkcie) i atmosfera wokół ciebie i twego alter ego bardzo się zagęści

albo tak albo tak

Jejku, tutaj wyszło, że jeszcze maleńkim dzieckiem jesteś. Ta akcja z pedofilią pokazywała, ze przed kompem można udawać każdego. Bo nie wiem, czy zauważyłeś Ty udajesz mentora, a nie 13-latkę. Ale widzę, że na zdolności mentorskie, to za wysokie progi. To tyle miał wspólnego z pedofilią. Jeśli uznałeś, że sugeruję Ci, że jesteś pedofilem, to naprawdę nie mój problem, bo trzeba było uważniej przeczytać post. I bez gróźb bardzo proszę. To jest ta Twoja mądrość życiowa i dojrzałość? Genialne!

od razu "kojarzy ci się z akcją przeciw pedofilii" - metody bardzo podobne do tych, których używa twoja "przyjaciółka". ot, takie "przypadkowe", brudne skojarzenia. Mdło się robi.

Pamiętasz użytkowniczkę,która po tym jak pisałeś do niej w rodzaju męskim.tłumacząc,że pomyliłeś się bo miała "męskiego" avatara( zdjęcie jakiegoś aktora) wmawiała Ci homoseksualizm).
Jak jej było?

Przypominasz sobie pannę która śledziła użytkowniczkę na fb?Nie pamiętam nicku.
Styl bardzo podobny)

widzę, że w dalszym ciągu rozpowszechniasz o mnie kłamstwa

A jakie kłamstwo?Podobieństwa stylu pozwól,ze ja ocenię czy jos. Ty nie masz wystarczającej do tego wiedzy.
tak samo jak nazwanie mojej wypowiedzi kłamstwem.Poza tzw. sadzeniem się,masz problemy ze zrozumieniem i oceną najprostszych wypowiedzi.

A gdzie skłamałem?

styl, a właściwie kompletny brak stylu i rozmemłanie intelektualne uderzająco podobne. Gratuluję spostrzegawczości

Nawet 10 minut nie minęło po moim zarzucie do "przypadkowego"pojawienia się Leeshy.Dobre)

Ojej, współczuję. Internetowe śledztwo jakieś przeciwko Tobie. Bardzo to dojrzałe z czyjejś strony. Nie przejmuj się:)

I znów robi się straszno

Jos popatrz jak trafiłem)))))))))))))))))))))
Napisałem o Leesha do Ciebie i mamy parkę w jednej osobie.

niestety nic nie trafiłes, zabawne są twoje insynuacje

A tu kolejny dowód na Twoją "dojrzałość" - zwykłe chamstwo.

Gdzie ty chamstwo widzisz w tej uwadze.Rzeczowo z tobą pojechał i na temat.
Wygodne by to dla ciebie było,przy braku argumentów,żeby mu chamstwo zarzucić)))))))

Pojechał jak dzieciak, który szpanuje dojrzałością, chociaż jej nie prezentuje. Mi argumentów jak widać nie brakuje. Tekst w stylu "Widzę, że w Twoim wypadku musi minąć jednak sporo czasu" jest właśnie takim brakiem argumentów. Siedzę sobie przed kompem, to zrobię z siebie 50-letniego mentora. Szkoda tylko, że w wypowiedziach uczniactwo wychodzi.