Która postać najbardziej wam sie podobała? Mnie Luigi. Swietny głos pana Barcisia, zabawne dialogi, a zresztą jestem fanką Włoch, więc inna postać nie mogła zostać moją ulubioną (Francesco jest zbyt dużym narcyzem). Guido też lubię, (szczególnie mieszanie drinka na początku filmu, i pit stop w pierwszej części) ale było go w filmie trochę mniej i mówił wyłącznie po włosku, więc niewiele zrozumiałam (dobrze, że Luigi tłumaczył, a jak nie tłumaczył, to pytałam moją mamę, która świetnie zna włoski). Jednak udzał pana Quarroni (głos Guido) to atut, większość amerykańskich produkcji wszystko tłumaczy na angielski.
Film 10/10.