Nieporozumienie. Połączenie dwóch bajek Pocahontas + Atlantyda, tylko wszystko w wersji super brutalnej. Film po prostu przykry.
"Zwierzęta powstały dla ludzi, nie trzeba zwracać żadnego długu."
a było tu paru takich co mówili, i też nie lubili filmu. A niektórzy nawet mówili że człowiek jest panem ziemi itp. Generalnie dlatego że źle to pojmujecie...
W filmie mówili o ogólnym krążeniu energii w przyrodzie. Co przekładając na współczesny naukowy język >>> schemat krążenia węgla w przyrodzie. Miałeś o tym w szkole, prawda?
To w żadnym przypadku nie narusza Boskiej mocy - wręcz przeciwnie.
Ty, i ja - nie powstaliśmy z niczego, jesteśmy z pierwiastków... i po śmierci stajesz się kupą cząstek... która posłuży do budowy np. drzewka. Na tym polega ta swego rodzaju pożyczka.
Żyjąc, jesz aby rosły twoje mięśnie, lecz po śmierci to wszystko wraca z powrotem do natury, i może być budulcem innych organizmów żywych.
===========================================================
Była tylko jedna scena która mocno mi się nie podobała. Scena w której Jake po raz pierwszy poluje.
Mógłbym pominąć milczeniem jego całą mowę do tego stygnącego już zwierzaka, ale to co zrobiła Neytiri mnie rozczarowało. Powiedziała:
"Clean kill, you're ready"
a ja na to, WTF? To zabrzmiało bardzo, bardzo głupio.... tak mogą sobie mówić czarnuchy z gangu w Nowym Yorku, ale nie potomkini klanu Omaticaya... :)
reszta filmu mnie nie denerwowała, a powiedz mi jakie sceny cię raziły??
No racja, to co mówisz było zdecydowanie najgorsze.
Nie podobała mi się scena "wyboru" tego ptaka, nie zapamiętałem nawet nazwy.
Polowanie na tego dużego czerwonego było zbyt banalne i każdy głupi by tak mógł zrobić, a niby tylko najlepsi to potrafili.
resztę napiszę potem, bo muszę szybko się ewakuować ; P
Nie podobało mi się też jak obsiadły Jake'a święte nasionka, czy też scena z grzybami skrętkami. Było tego więcej ale nie zatrzymuję długo w pamięci takich filmów.
taaaak... tobie się pewnie strasznie nie podobało jak główny bohater dokonał gwałtu na banshee
(nie mylić z pojęciem: zgwałcił)
wg. mnie jedno z lepszych ujęć :P
nie widzę jednak nic negatywnego w scenie gdzie występują te spirale (roślinka o nazwie Helicoradian)
ani też w nasionkach świętego drzewa (Atokirina)
wracaj szybko i złóż wyjaśnienia, bo coś przestaję wierzyć w słuszność twojej oceny :D
i takim oto sposobem powstał temat ,w którym to antyfani przeciwko fanom "Avatara"wyzywają się...
karzą czytać Biblii itp.
Ludzie czy nie szkoda wam nerwów.
Człowiek się wypowiedział...
inny stwierdził ,że nie ma racji i bum.
dyskusja powinna się zakończyć,a nie.
I błagam ,żeby nikt mnie nie zjechał ,że mam 12 lat i dałam 10 "Dirty Dancing "czy jakiemuś innemu filmowi.
istnieje coś takiego jak wolność słowa.
jednym się coś podoba innym nie.
"Avatar" dostał ode mnie 7.
i tak stwierdzam,że fabuła była kiepska.
i tak spodziewałam się lepszych efektów.
ale 1 MU NIE DAM.
zapewnił rozrywkę ludzie ,go obejrzeli.
i już.
ale ja nie będę was przekonywać ,że jest do kitu,albo jest cudowny.
nic nie mam do tego filmu,
ale dodatkowe 8 minut po prostu jest po to by zarobić forsę,
ale wiem ludzie na to pójdą ,a Cameron zarobi kasę...,
ale nie mam zamiaru się z tego powodu zadręczać.
pozdrawiam A.
nie chodzi mi o chińskie jedzenie , tylko o produkty z metką "made in china" czyli plastkowe gowno
wiesz.. jak patrzę na ceny w Klifie, a potem na ceny w zwykłym C&A to wolę jednak wydać 39zł zamiast 1500zł za coś co i tak zostało wyprodukowane w Chinach czy Indiach a różni je jedynie metka ;)
"w wersji super brutalnej"
No to się uśmiałem... normalnie cała seria piły to przy tym wieczorynka... tak mamy to rozumieć?
jesteś fanem avatara , nie jesteś w stanie tego zrozumieć, tak samo jak nie zrozumiesz tabliczki mnożenia. ( mnożenie to po prostu wielokrotne dodawanie)
A skąd możesz to wiedzieć? Sprawdziłeś to osobiście? (na przyszłość, to z Wikipedii kopiuj całość definicji).
wiedziałem że nie zrozumiesz, będąc dzieckiem sprawdziłem czy tabliczka mnożenia nie kłamie. z resztą komu ja to tłumacze
sralne . na mordzie wymalowany ,asz taki głupi grymas. po tym wiem że nei rozumiesz
nie rób z siebie wiesz kogo ;)
chyba oczywistym jest, że autor wątku porównuje poziom brutalności/przemocy w Avatarze do tej zawartej w Pocachontas i Atlantydzie
Riposta godna kogoś, kto wszystko rozumie - tylko nie skojarzył najprostszego z możliwych faktów, że pisząc coś takiego przedstawia się w najgorszym świetle. Ale rób tak dalej, w pewnym momencie zaczniesz wierzyć, w to co piszesz i dopiero zacznie się plejada absurdów w twoim wykonaniu.
No... zazdroszczę braku finezji w odpowiedziach, normalnie powód że klękajcie narody... przeceniasz swoją osobę, więcej pokory - mnie to akurat bawi, ale trafisz na kogoś, kto nie zna się na tego typu niewyszukanym dowcipie i będzie nieszczęście (chociaż... zależy jak na to patrzeć...).
I własnie o tych zabawnych tekstach mówię, nie przestawaj - będzie jeszcze śmieszniej.
nie poznałbyś finezji nawet gdyby ta strzeliła cię w pysk
brakuje ci wyczucia, wrażliwości, bo traktujesz każdego rozmówcę z niezrozumiałą wyższością
Ja przynajmniej rozróżniam pojęcia, a co do wyższości, to nie ja stawiam się ponad wami, tylko wy z uporem maniaka schodzicie coraz niżej - ale to wasza sprawa, ktoś musi wyrobić tą statystykę.
"nie rób z siebie wiesz kogo ;)"
Rozwiń, jak masz odwagę.
"chyba oczywistym jest, że autor wątku porównuje poziom brutalności/przemocy w Avatarze do tej zawartej w Pocachontas i Atlantydzie"
Jak słońce, natomiast nikt z was nie zauważył, że użyłem sarkazmu i zarazem pewnej przenośni - no ale nie spodziewałem się zrozumienia tego.
doskonale przecież wiesz co o tobie myślę :)
masz przecież doktorat z psychologi i daleko rozwinięte umiejętności telepatyczno-empatyczne, które pozwalają ci na dokładne określenie co autor czuje, myśli itd. :D
zejdź ze swojego tronu gdy wychodzisz do ludzi :)
"doskonale przecież wiesz co o tobie myślę :)"
Inni chętnie posłuchają, szczególnie tej szerokiej opisowej części z uzasadniającej.
"zejdź ze swojego tronu gdy wychodzisz do ludzi :)"
Jeszcze nikt mi nie przypinał tronu, dziękuję - nie trzeba, mój fotelik wystarczy.
ja za to dałem 1/10 twojemu ulubionemu FAJT KŁAP i co miło ci??? ocena tak samo uzasadniona jak twoje 1/10 dla Avatara
Nie jest. Czemu teraz wszędzie jest ten pajac Nommad, kolejny forumowy maniak, dostał wolną rękę to spamuje swoimi durnymi wypowiedziami gdzie się da.
Bo mam taką ochotę. Każdy posiada jakąś słabość - ja lubię kolekcjonować absurdy, a tutaj mam ich bez liku, więc nie ograniczaj się tylko idź na całość. Inwektywami nic nie ugrasz, dla mnie jest to nawet na rękę - znaczy sposoby są skuteczne.
"Nie jest. Czemu teraz wszędzie jest ten pajac Nommad, kolejny forumowy maniak, dostał wolną rękę to spamuje swoimi durnymi wypowiedziami gdzie się da."
hahahahahahhahahaha ;)
WItam! Serdecznie!
Może moj nick nic Ci nie mowi, ale dawno mnie tu nie było i musialam zmienic nick.
Ale może pamiętasz starą przyjaciólkę? PIsaliśmy kiedyś ( to był marzec,kwiecień, maj). Pisaliśmy wiersze i wierszem odpowiadaliśmy. Fajne to były czasy. Lucyfer był wtedy i Człowiek Pulower i para (National i Izunia).
Pamiętasz? To ja- Iwonka. Postaram się zmienic nick, ale cos się tu zawiesza i na razie jestem Jola . Ale pozdrawiam! :)
No jasne Iwonka-cześć;P
Jasne że cię pamiętam:D
Ja teraz wymiatam na forum "Zmierzchu":D Trzeba zmieniać otoczenie bo jak się rutyna wkrada to życie do du...y;P
Jakby co tam też dałem próbkę swych poetyckich możliwości;P
Do Lecho1523: Fight Club jest zaj...e, tyle ze adresowane do widza MYŚLĄCEGO. Więc sobie rzeczywiście ten film odpuść.
Acha! Ja to nie jestem jakąś kinomanką ( niestety) Zajrzałam tu tak z sentymentu. Zmierzchu nie oglądałam - wię tam nie wchodzę. Ale może zajrze- ( zobacze co tam wymodziłeś Kolego) :)
Ostatnio byłam za to w teatrze Roma na Nędznikach . SUPERRR!! Po prostu- wymiata!!
Jestem ciągle pod wrażeniem.
jeśli jeszcze tam nie byłeś- polecam!
Jeszcze raz- jak miło Cie widziec. Serio.
estem "psychiczny"... Szczery,wulgarny, nie daję sobą pomiatać.Lubię kłótnie na forach,nie ważne ile osób jest po mojej stronię. Swoje wypowiedzi... uzasadniam. ------------------ ------------------ ------------------ ------- Buntownik z wyboru to moje drugie imię. Filami/Serialami ogólnie interesuję się od dziecka(od wieku 5 lat) , zawsze mnie to pociągało i interesowało aż do teraz. Filmy oceniam według gatunków. Cytat z filmu(Nienawiść) "Nie ma znaczenia jak spadasz... Tylko jak lądujesz " )
Buehehehehe, co to ma być,groźba? Jak lubisz styki to dawaj,trafił swój na swego:D
A gust marny to masz Ty,wielbicielu Toy Story 3. Buhahahahah dobry jesteś.
a ty co, swoich bajeczek się wstydzisz wiec głosy zasłaniasz - debilny jesteś
nie wiem po co tu wracasz.....
Ja przynajmniej się nie wstydzę własnego gustu, co masz do mojego opisu ? Gdzie ty widzisz groźbę ? Co masz do filmów animowanych ? Zbyt trudne dla ciebie ? Nie miałeś dzieciństwa ? Bo ja miałem i do tej pory lubię obejrzeć dobrą animację... Plantumie, wróg mojego wroga jest moim przyjacielem ;-)