Musze przyznać, że idąc na Avatar miałam nadzieje obejrzeć naprawdę dobry
film. Niestety tak się nie stało. Nie wiem dlaczego ludzie aż tak
zachwycają się tym filmem. Może i miał w niektórych momentach dość dobre
efekty, ale przecież efekty to nie wszystko. A poza tym to przecież osoby
po przemienieniu w tą niebieską postać [nie wiem jak inaczej to napisać]
powinny być przedstawione jako coś perfekcyjnego, powinny być idealne. a
one nawet nie były, że się tak wyrażę 'ładne'. Myślę, że z Avatara można by
nakręcić dobry film krótkometrażowy, ale 2,40h to chyba jednak przesada.
Ten film jest chyba po prostu przereklamowany. :)
Jednak znajduje też plusy w tym że poszłam na niego do kina. Po wyjściu
stwierdziłam, że po tym jestem gotowa obejrzeć każdy film.:)
Dlaczego, osoby po przemienieniu się w niebieską postać (ciekawe jak one się nazywały te niebieskie postaci do przemieniania się hmmmmmm) miałyby być przedstawione jako coś perfekcyjnego i idealnego?
1. zachwycają się dokładnie nie filmem, ale pięknem wykreowanego świata... i nie tylko o wrażenia wizualne chodzi. wyobraź sobie świat bez podatków, bez wyścigu szczurów, bez pogoni za kasą itp, życie spokojne i jeszcze na ikranie można sobie polatać.
2. efekty - chodziło głównie o 3d, nie wiem czy oglądałaś 2d czy 3d, 2d też było fajne. i 3d - nie chodziło o wystające bariery, tylko o głębię. film jest nakręcony specjalnymi kamerami 3d.
3. a)na'vi mieli być ładni i idealni? idealni (taka lepsza wersja ludzi) powinna być lepsza od "wewnątrz", charakter itp. i byli. a z zewnątrz? wielu się nie podoba neytiri, mówią że to zoofilia itp. ale więcej osób uważa że jest piękna, zachwycają się jake'iem itp. b)a obcy był ładny? nie. i tak na'vi byli bardzo podobni do ludzi, co, mieli być jeszcze bardziej? z normalnym nosem i bez ogona?
4. przereklamowanie - dowiedziałem się o avatarze na początku grudnia. nie widziałem wieli reklam, mieszkam w warszawie, gdzie owych reklam jest pełno, i raczej wszędzie widziałem rozwalające się miasta 2012, przekreślone krewetki z dzielnicy 9 lub znaczki transformersów. porównujac z avatarem nie było tak dużo reklam.
5. 2.40 - i tak kupę rzeczy wycieli z filmu. Ty myślisz że to wszystko? błąd. na dvd będzie więcej. cameron mówił że (różne źródła różnie podają) doda 20-40minut filmu. podobno nakręcił 4h materiału...
6. jak jestem w kinie to obejrzę cały, nawet jeśli beznadziejny. jak mi się nie chce oglądać to telewizor wyłączam. a w kinie? siedzę aż się skończy. sęk w tym że chodzę na takie jakie lubię, nie chodzę np. na musicale bo wiem że mi się nie spodobają. avatar - dobry kawałek kina ROZRYWKOWEGO, sf, kolorowa baśń o walce między mocnymi złymi a słabymi dobrymi. jeden zły staje się dobry i wygrywają dobrzy. jak chcę obejrzeć wymagający film (wymagający myślenia) to idę na takowy. nie idę na camerona.
odpowiadać? poprawiam sobie tym humor, a akurat wczoraj wieczorem podczas ładowania telefonu zjebał mi się z biurka, odłączył się kabel, otworzyła klapla i wypadła bateria. nigdy go nie wyłączam bo później się włączyć nie chce, i muszę go rozładować do zera (zawiesza się przy włączaniu), wtedy go podłączam do ładowania itp. i da się włączyć. teraz się nie da.
jak wiesz jak mi pomóc to chętnie się dowiem. mój tel to sagem my850 Carat.
sory za offtop
Film oglądałam w 3d. i mi też nie chodzi o 'wystające bariery' Jak już
mówiłam niektóre efekty były dobre.
Dlaczego powinni być idealni? no cóż, żyli w idealnym świecie, byli jak to
ująłeś 'dobrzy' a nawet dla niektórych najlepsi. więc moim zdaniem powinni
być idealni.
Przereklamowane. Zdecydowanie tak. Nie chodzi tylko o reklamy których było
pełno. jestem za szczecina. jak to możliwe że tu były wszędzie a w
Warszawie nie? Może po prostu nie zwracałeś uwagi. Chodzi też o to jak
wszyscy zachwycali się tym filmem a w rzeczywistości wcale nie jest aż taki
dobry. Chociaż muszę przyznać że słyszałam dużo opinii w stylu: ' w tym
filmie dobre są jedynie efekty' i myślę, że pod tym mogła bym się podpisać.
2.40 to zdecydowanie za długo, jak na taki film. a poza tym nie zależy mi
na tym aby zobaczyć wszystko, to co widziałam zdecydowanie mi wystarcza.
pkt. 6 nie do końca rozumiem. Ja też nie chodze na filmy których nie
lubię. więc nie widze problemu:)
Nie wiem czy zauważyłeś, w filmie jest coś , jak widzę niedostępne dla każdego, dlatego są skrajne opinie. Nic, po prostu nie widziałeś tego co można jeszcze zobaczyć w tym filmie. Uwierz czy nie, pierwszy raz jestem na tym forum własnie ze względu na Avatara i nie sądziłem, że to co ja widzę zobaczył ktoś jeszcze. To pierwszy raz kiedy obejrzałem film więcej niż dwa czy trzy razy, kiedyś to była Wyprawa na Kasjopeę, taki ruski film sprzed 30 lat. Byłem na nim w kinie Aurora (Warszawa) 11 razy. I pomimo upływu lat Avatar zrobił na mnie takie samo wrażenie jak kiedyś ta ruska chała.
OK widzę, że za bardzo skomplikowałem pytanie :)
Jak powinni wyglądać, gdyby byli idealni?
Nie było za bardzo skomplikowane ale ta Beyonce jako ideał mnie przekonała
na którą część pytania powinnam odpowiedzieć:)
Jak powinni wyglądać? No cóż, jeśli znasz takie słowa jak perfekcja, ideał,
a nawet można powiedzieć że estetyczność. to chyba nie muszę tłumaczyć Ci
jak powinni wyglądać:) a poza tym nie porównuje ich do ludzi. przynajmniej
nie w takim stopniu. to jest film Cameron'a i jego postacie więc co ja się
będę wtrącać. :)
Cameronowi się nie wtrącasz, a ja znam różne słowa i chciałbym wiedzieć jak wygląda idealna postać, bo tego nie wiem, a ty możesz mi powiedzieć.
postacie Camerona są idealne ale w ich świecie i tam mają pozostać razem z naturą na Pandorze tworzą jedną wielką harmoniczną całość. Nie znam bardziej idealnego świata razem z wszystkimi istotami tam żyjącymi !!!!!!!!!!!!
Nie znam się na tyle aby poprawiać postacie Camerona. Mogę jedynie
powiedzieć co o nich myślę. a moim zdaniem nie są tak idealne jak powinny
być:)
Ale co np, większe piersi, krąglejsze biodra? Błyszczenie w słońcu i żelowy zaczes? Fioletowa skóra? Macki? Powiedz ;)
Chyba unikasz odpowiedzi na pytanie. Skoro powinni być idealni to zdefiniuj swój ideał. Niektórzy piszą że "Neytiri to ich ideał kobiety". :P
Nie mam zamiaru definiować Ci swojego ideału, szczególnie że wiem że możesz
go nie zrozumieć:)
Nie unikam odpowiedzi na pytanie. po prostu nie wiem co można byłoby
poprawić w postaciach aby były idealne. dla niekórych są idealne, owszem.
ale jednak czegoś im brakuje. i nie zadawaj kolejnego pytania w stylu '
czego im brakuje' bo nie odpowiem:)
"Nie unikam odpowiedzi na pytanie."
:D
"po prostu nie wiem co można byłoby
poprawić w postaciach aby były idealne."
No to skąd wiesz, że nie są idealne, skoro nie wiesz, co trzeba by w nich poprawić, żeby takie były?
Jak by Ci to wytłumaczyć.. np: grasz np: na Gitarze, wiesz o tym żeby że
czegoś Ci tam brakuje, że to co grasz .. po prostu nie czujesz tego.
starasz się to poprawić. wiesz że nie jest idealne ale również nie wiesz
czego konkretnie brakuje w Twoim kawałku. Przemyśl to:)
jeśli nie rozumiesz innych rzeczy które pisze staram Ci się to wytłumaczyć
w inny sposób. skoro w ten sposób też rozumiesz to inaczej niż powinieneś,
ja się poddaje:)
Nie no, nie poddawaj się :D Na razie dobrze ci idzie, jesteś już na etapie "coś nie jest idealne, bo nie" :D
Nie, te niebieskie "ludziki" nie miały być idealne. Miały spełniać po prostu rolę antytezy żądnych pieniędzy i władzy ludzi, takich jak ten szef od wydobycia i dowódca wojskowy. Przemysł kontra Przyroda, pieniądze kontra wyższe wartości. Żeby nie było , nie jestem fanem tego filmu, też dałem 4/10, ale z tą "idealnością" chybiłaś;)
Pewnie masz racje. Ja jednak odniosłam wrażenie że jeśli ktoś żyje w tak
idealnym świecie powinien przedstawiać się jako jakiś 'ideał' :)
Jest to pewien wzór zachowania. Rdzenni mieszkańcy byli przedstawieni jako wzór życia w symbiozie z naturą. Można powiedzieć, że afirmacja tego typu życia, jest stworzeniem pewnego idealnego wzorca. Ale to nie zakłada od razu, że w innych dziedzinach życia też są idealni. Muszą podejmować wybory jak każdy inny, stawać czoła wyzwaniom itp. :)
Pewnie jak Bob Marley ;D
A tak wogóle to nie o tą część pytania pewnie chodziło !
Ja jako fan Avatara (10/10) nie mam oczywiście do nikogo pretensji każdy ma swoje gusta i o nich się nie dyskutuje. Nie każdego musi wciągnąć wspaniały (dla mnie) świat jaki wykreował Cameron-tak cały ten świat powstał w głowie jednego człowieka !!! Każdy kto nie widział Avatara powinien to uczynić bez względu na pozytywne jak i negatywne wypowiedzi potem sam stwierdzi co myśli o tym filmie. Jest to arcydzieło i szkoda że nie każdy tak o nim myśli ważne jest to że po seansie widzowie czują coś wyjątkowego. Osobiście film jako jedyny jaki do tej pory powstał zasługuje na pełną pule. A fores, zielona mila, ojciec chrzestny .... i i cała reszta na najwyżej 9/10
z tym się zgadzam że każdy powinien zobaczyć ten film bez względu na to
czy mu się spodoba czy nie. nie uważam jednak że powinieneś porównywać ten
film np: z zieloną milą lub ojcem chrzestnym by to zupełnie coś innego.
Gratuluje za wymyślenie takiego czegoś, nie sądzę że wymyśliłabym coś
lepszego co miałoby taką rzeszę fanów jak avatar, ale jednak sądzę że
Cameron mógł się trochę bardziej postarać. :)
Postarać jeśli chodzi o fabułę to co np. inaczej mogło wyglądać ?? bo nie rozumiem. Nie będąc fanem kina sf czy fantasy Avatara pokochałem widziałem już kilka razy i za każdym razem patrze na niego z tą samą ciekawością jak za pierwszym razem. W tym filmie nie widzę minusów. No ale jakie inne wątki mogłyby być zawarte ?
nie wiem jak mogłoby to wyglądać. po prostu moim zdaniem fabuła filmu nie
jest dopracowana. ale ja się na tym nie znam aż tak żeby wytykać błędy i
poprawiać:)
to Ty szarlotko nie widziałaś chyba niedopracowanych scenariuszy albo udajesz że pozostałe filmy SF miały je wprost idealne. Możesz podać przykład dopracowanego scenariusza?
nie sądze że inne filmy sf mają idealne scenariusze. Uważasz, że Avatar
jest idealny? Ok. Ja jednak uważam że czegoś tam brakuje. a nie ma
obowiązku uwielbienia filmów nawet jeśli ich produkcja wyniosła więcej niż
są one warte:)
Masz jakieś zarzuty, ale nie umiesz powiedzieć o co ci chodzi. Takie odnoszę wrażenie. Kosmici są nieidealni, ale nie wiesz co to znaczy idealny kosmita(to skąd Cameron ma wiedzieć jaki jest twój idealny kosmita?), nie gra coś w fabule, ale właściwie nie wiadomo co. Wiesz że dzwoni, nie wiesz w którym kościele. :P
nie chodzi tu o 'mojego idealnego kosmite':) Nie, nie wiem czego brakuje w
postaciach oraz w fabule. ale jak dla mnie jest tam brak pewnego elementu.
uwierz, chciałabym wiedzieć co to jest:)Wiem jednak czego oczekuje od
takiego filmu. miedzy innymi tego że mnie oczaruje a tak się nie stało, z
tego chyba wolno mi wywnioskować że czegoś brakowało;)
I nie masz nawet skrawka podpowiedzi? Cameron nie będzie się miał jak poprawić, jeżeli tego nie sformułujesz. :P
Ja Ci podpowiem: była schematyczna i przewidywalna jak 150. Mam nadzieję że wystarczy. Sam bym wymyślił lepszą.
nie cytuj nie moich słów. Nie mówiłem, że jest albo nie jest dopracowany. Pytałem skąd opinia że niedopracowany, tak by można było powiedzieć pewnie o każdym scenariuszu zagłębiając się. Jeżeli masz porównanie proszę powiedz jakie w/g Ciebie jest dopracowany, z której realizacji. Ale tak, masz rację uważam, ze te błędy jakie posiada są tak minimalne, ze można powiedzieć z całą odpowiedzialności że całość trzyma się kupy.
Jeśli przeczytasz moją odpowiedz jeszcze raz. ale tym razem dokładnie.
zauważysz że nie zacytowałam ani Twoich ani nie Twoich słów:) a przeczytaj
sobie moje inne odpowiedzi aby odpowiedzieć sobie na resztę Twoich pytań bo
nie mam ochoty po raz kolejny pisać tego samego:)
czytam :
"Uważasz, że Avatar
jest idealny? Ok. Ja jednak ..."
dokładnie przeczytałem
możesz to odebrać jedynie za przypuszczenie. a już na pewno nie za to że
cytowałam 'nie twoje' słowa:)