To jakie zainteresowanie wzbudza ten film to fenomen. Pytanie czy naprawdę na to zasługuje?
Zasługuje bo to kultowy film już, a stanie się klasykiem tak jak GW naprzykład który też był fenomenem a nie miały jakieś skomplikowanej fabuły ale miały ją jak Avatar urzekającą i pełną eskapizmu. Avatar wpisuje się w "kino nowej przygody" łączące wiele gatunków.
Hmmm.Zasługi sfery wizualnej są na pewno nieocenione i niepodważalne ! Odnośnie przykładu "Star Wars" :
Uważam sagę "Gwiezdnych Wojen" za jednak ciekawszą fabularnie,bardziej trafia do mnie wojna międzygalaktyczna niż obrona raju przed złymi ludźmi.Nie mówię,że fabuła "Avatara" jest słabiutka,sam wygląd planety choćby jest już przecież elementem fabularnym. "Star Wars" wg mnie były bardziej innowacyjne fabularnie,w "Avatarze" za dużo zapożyczeń. Gwiezdne Wojny wygrywają też postaciami,tutaj raczej miażdżą "Avatara". Wyjątkiem jest Quaritch. Do Dartha Vadera startu jednak nie ma. Postać skreowana przez Wortingthona nie zapada w pamięć tak jak Han Solo chociażby.
Cała wtórność Avatara wynika z długiej już historii kinematografii i mówi się,że wszystko już było.Pewnie nie wszystko:) Avatar jest przełomowy pod względem techniki, wypromował tak naprawdę 3D i stał się niejako zakładnikiem tego nurtu.Wiele osób nie dostrzega jego geniusza technicznego bez pingli. Ja dostrzegam i robi na mnie niewiele mniejsze wrażenie. Zdanie większości to jednak zdanie większości. Nasze prywatne odczucia to nasze prywatne odczucia. Mam nadzieję,że wiesz o co mi chodzi,nie tylko o "Avatara" ;)
Teraz odwołam się do drugiego głośnego tytułu........a jakże! Oczywiście "Incepcja".
Też są zapożyczenia ale nie tak wybijające się na pierwszy plan jak w "Avatarze". Całość wnosi orzeźwiający powiew świeżości do gatunku. Rewelacyjne połączenie science-fiction z akcją i dramatem okraszone WSPANIAŁĄ muzyką. Jeśli już jakiś film ma wzbudzać takie zainteresowanie,to zasługuje na nie,wg mnie bardziej - "Incepcja".
Możecie się ze mną nie zgadzać tak jak i ja się z wami w wielu kwestiach nie zgadzam ale moim wnioskiem jest zbyt duże "sranie" Avatarem. Symbol naszych czasów - efekciarstwo nad efektownością. Mimo iż uwielbiam filmy efekciarskie takie jak np. "Avatar" to mam do tego nurtu pretensję o psucie klasyków i niewykorzystywanie potencjału nowych prejektów przez efekciarstwo owe własnie. Przykładem "Szklana Pułapka 4.0 ". Argumentować?
Pytanie retoryczne. Pozdrawiam ;)
"Uważam sagę "Gwiezdnych Wojen" za jednak ciekawszą fabularnie,bardziej trafia do mnie wojna międzygalaktyczna"
i wszystko jasne
Tak,źle to ująłem. Wojna między imperium a republiką ,z jednej strony o hegemonię , z jednej o wolność. Niby podobnie jak w "Avatarze" ale jednak inaczej.
nie po prostu masz własne zdanie(gust?)
avatar to jeszcze nie saga - prawda - ale sądzę że dość konkurencyjne dzieło
Konkurencyjne absolutnie. A sam nie jestem jakimś ortodoksem "Gwiezdnych Wojen",mój gust takiego gatunku wyznaczają tytuły :
"Terminator" (1,2)
"Matrix"
"Obcy Decydujące Starcie "
"Predator"
"Robocop"
i jak się okazuje "Incepcja" :)
To tylko kilka tytułów które pierwsze przyszły mi do głowy, to ,że we wszystkich mamy akcję to nie przypadek ale i nie moja reguła ;)
Szkoda że Nolan nie nakręcił Incepcji wcześniej, nie jestem może wielkim fanem tego filmu ale przyjemnie by się oglądało jakby zgarnął jeszcze parę Oskarów sprzed nosa Camerona.
cala saga zmierzch czy co to tam wszlo jest debilnym filmem o wampirach, ale av jest jeszcze debilniejszy
AVATARA avatar TAK ten film kiedys bedzie legenda normalnie najlepszym filmem Świata Napewno to jest ZUPEŁANA nowość 100 % .
To zainteresowanie jest spowodowane rozreklamowaniem tego filmu przed jego premierą. Bo w reklame tego filmu musieli wsadzic mase forsy.