Nie podoba mi się ten film z kilku prostych powodów:
1. Fabuła jest tragiczna. Identyczna występuje w Pocahontas (możecie sprawdzić i porównać).
2. Efekty specjalne są robione ewidentnie do filmu, a nie na odwrót.
3.Aktorzy jak na ten budżet powinni być z wyższej półki. Zawsze to daje większe zainteresowanie filmem.
Efekty? to nie są Efekty, to jest wykreowanie sztucznej planety... Lepiej się prezentuje National Geographic
Aktorzy jak na ten budżet powinni być z wyższej półki. Zawsze to daje większe zainteresowanie filmem. Ale przywalenie aktorzy z wyższej półki zrobili by z tego swoje własne Show, a to by już kompletnie zabiło ten film w oczach krytyków. Aktor ma się tu nie za bardzo rzucać w oczy by nie przyćmić swojego Avatara . To według mnie jest akurat bardzo dobry zabieg.
Sorry cytat bez cudzysłowowa.
"Aktorzy jak na ten budżet powinni być z wyższej półki. Zawsze to daje większe zainteresowanie filmem." A zainteresowanie filmem i tak jest bardzo duże co akurat bardzo drażni anty-fanów Avatara,.
no tak masz troszkę racji, ale Ten Sam jakoś mi sie nie widzi, żałuje że gra w Starcie Tytanów ;/ , Wolał bym tam aktora grającego SPARTACUSA !!!
Twoja wypowiedź która ma sens prawdy, potwierdza to iż film powstał dla wykreowania sztucznego świata po przez komputery i programistów... tylko po to..
A pisze to graficzka miedzy innymi od 3D he,he ,he.:) Film po za tym ze zaskoczył samego reżysera być może miał być tylko samą technologią która naprawdę jest bardzo nowatorska. Natomiast reżyser włożył w to swoja pasje tworzenia i według mnie to właśnie odczuwają widzowie jako coś bardzo autentycznego i prawdziwego no oczywiście nie wszyscy ale większość.
I zaraz pojawi się 10 fanatyków i Cie zjadą, że fabuła nie jest jak z Pocahontas bo: nie było magicznego drzewa, nie było jaszczurki latającej na nazgulach itp. itd.
nie oni mają inną teorie, że w sumie każdy film jest kopia czegos tam, ale w innych filmach nie da się tego zauważyć, a tutaj razi w oczy jak latarka policjanta
nie... Zjemy go z innego powodu - jest totalnym baranem ;D jak widzę po tym
co tam wyskrobał
aha czyli odbijanie piłeczki... Ja powiem "fikumiku", ty powiesz
"fikumikubumcykcyk" i będziemy się tak przekomarzać. Dzięki ale nie.
Mógłbyś wreszcie zmienić chociaż swojego awatara. Albo napisz chociaż, z
jakiego banknotu pochodzi orzełek. Zamiast orzełka proponuję jednak
dziurawego pterodaktyla.
"Nie podoba mi się ten film z kilku prostych powodów:
1. Fabuła jest tragiczna. Identyczna występuje w Pocahontas (możecie
sprawdzić i porównać).
2. Efekty specjalne są robione ewidentnie do filmu, a nie na odwrót.
3.Aktorzy jak na ten budżet powinni być z wyższej półki. Zawsze to daje
większe zainteresowanie filmem."
wszystkie twoje punkty są godne uwagi :D
1. Założę się że Pocahontas nawet nie obejrzałeś, jedynie przeczytałeś o
zbieżności gdzieś w necie, bo po twoim poście nr 2 sądzę, że takich
rzeczy sam byś nie zauważył.. Fabuła nie jest taka sama - ma dużo
zbieżności, ale po cholerę psuć sobie tym oglądanie filmu. było to
kilkakrotnie wałkowane w różnych miejscach. Boże, żaden film poza
Avatarem nie był chyba tak rozbierany na części przez zgorzkniałych
trollików-antyfanów.
2. to jest najlepsze :D - czy ty może chciałbyś, aby film był robiony
pod efekty specjalne? W ten sposób rodzą się muły typu "transformers2".
3. blebleble... pierdzielenie :) - już nie miałeś się do czego doczepić.
Do tego chcesz być specem, mówiąc że dałoby to większe zainteresowanie
filmem i uzasadniało by twój "fachowy" punkt. Otóż nie - ten film nie
potrzebował większego zainteresowania. Dowód? - poszedłeś na niego. To
właśnie "gwiazdka" odwróciłaby zainteresowanie od filmu bo chciała by
się dalej lansować. Do tego "gwiazdka" wzięłaby niemałe pieniążki, a
"złotówa" pimpek tego by już nie zdzierżył i kitę nam odwalił.
Wszystkie twoje punkty są bardzo dobre, ale może spróbuj jeszcze raz je
napisać.
Megastowoor śmieję się twojej głupoty. Większego imbecyla od ciebie tu chyba nie było. Koleś napisał swoje uwagi odnośnie filmu a ty jedziesz po nim. No ale co można oczekiwać od kolesia który około miesiąca temu miał siebie w awatarze. Przy okazji wyglądasz jak typowy idiota który uciekł z psychiatryka.
1. Obejrzałem Pocahontas 3 razy i widać gołym okiem, że fabuła jest taka sama. To nie Funny Games U.S, że wszystko jest takie same. Avatar dla mnie to bajeczka, która dzięki efektom specjalnym stała się bardzo znana.
2. Miała być odwrotnie, kurde :D Film jest robiony pod efekty specjalne. Nie lubie, gdy prawie wszystko w filmie jest sztuczne.
3. 237 mld dolarów i jedyną aktorką z pierwszej ligi (nic nie ujmując innym aktorom) to Sigourney Weaver. Resztę znam z mało znanych i najczęściej kiczowatych filmów. Twórcy podjęli spore ryzyko zatrudniając pozostałych aktorów.
P.S Według mnie, sława tego filmu przeminie już nie długo.
P.S2 Avatar zdobył Oskary tylko w kategoriach specjalnych. Nie tylko moją opinią jest to, że Hurt Locker jest filmem lepszym i dojrzalszym.
Na koniec: Nie obrażaj mnie i nie wyzywaj od "troli". Jeżeli nie masz innych argumentów to nic nie pisz.
Dziękuje