ok w takim razie odniosę się do twojej argumentacji, a więc: ...... . Dodam
jeszcze że .... . Na koniec jeszcze napiszę ..... .
Reasumując fajnie się z tobą dyskutowało, mnie jednak "takie" produkcje
satysfakcjonują. Mam także cichą nadzieję, że udało mi się ciebie przekonać
swoją argumentacją. Moja ocena 9/10. Przykro mi jedynie, że nie jestem
znawcą kina jak ty.
Megastwoor, nie ma co zaczynać dyskusji
z tym panem, a raczej błaznem i największym
trollem na portalu. O ile pamiętam jakiś
miesiąc temu "Avatar" miał u niego ocenę
równą 8 gwiazdkom.
aaaa to wszystko wyjaśnia. Szkoda, że nie można mu zaaplikować takiej małej
interaktywnej naklejki: "temu panu już dziękujemy" :D
Z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że jako znawca powinieneś jakoś uargumentować swoją ocenę. Przeglądając Twój profil, można łatwo stwierdzić, że swoją wiedzę o kinie opierasz na pięciu panach. Ale nie zwracasz uwagi na takie sprawy jak np. fakt, że Scorsese od czasów Kasyna (1995) nakręcił tylko przyzwoity remake Infernal Affairs, a De Niro i Pacino zaczęli się sprzedawać w tanich obrazach.
Ale do rzeczy, argumenty !
oj przesadzasz, może dziś się już nie produkuje filmów na miarę ich możliwości?, a na chlebek muszą zarobić ;P
Bo to debil zwykły i tyle. Zna się na filmach tak jak moja babcia na silniku graficznym CryEngine 3 albo i 4.