Dobry film, bardzo dobre efekty specjalne, średnia muzyka, dobra gra aktorska i świetna scenografia. Film budzi we mnie mieszane uczucia, spodziewałem się arcydzieła, jednak tak nie jest. Niektóre postacie wg mnie były za bardzo przerysowane. Wygląd głównych bohaterów wg mnie nie trafiony i do momentu aż się nie przyzwyczaiłem do nich budziły we mnie irytacje. Scenariusz nie powala, śmierć niektórych osób uważam za naciągany i wepchnięty na silę. Skupiłem się na tym filmie, ponieważ mówiono, że są depresyjne momenty. Niestety nie przeżyłem takich chwil w tym filmie. Fabuła filmu nie jest najwyższych lotów. Może za bardzo przegnę, ale przypominała mi bajki Disneya, które są ciekawe z banalną fabułą, z najprostszymi schematami. Można obejrzeć ten film, jednak z początkiem się dłużył i nużył.
"clean kill" - to jedyne przerysowanie jaki zauważyłem... reszta jedzie równo...
:D nie wiedziałem że też depresyjne..
Chodzi o przerysowane postacie, które były zbytnio komiksowe. Albo niesamowicie dobre (aż dziw, że tacy ludzie mogliby istnieć), albo niesamowicie złe, nie było nic po środku. Dlatego trudno się utożsamić z kimś, chyba, że człowiek czuje się za bardzo idealny i utożsamia się z takimi ideałami jak w filmie.